Ostatnio na zimowym spacerku po opuszczonych terenach basenów przy ulicy Racławickiej we Wrocławiu znalazłem złamany wysięgnik z dwiema trumienkami 125w. Przed paru laty łamiące się drzewo w czasie nawałnicy poważnie wygieło wysięgnik, latka zrobiły swoje, rdza przeżarła metal, i wszystko spadło na dół. Jedna z opraw została całkowicie zgnieciona, zaś druga (czyli moja ) trochę lepiej zniosła upadek. Więc zapraszam do ogłądania moich fotek, przepraszam za ich słabą jakość, lecz były robine komórką w piwnicy, gdzie oświetlwnie jest bardzo kiepskie, lepsze foty zrobię swoją lustrzanką za tydzień, na razie podziwiajcie te fotki :
Oprawa z przodu nie wygląda tak zle
Na samym dole, tam przy mocowaniu widać wgniecenie
Po oprawce praktycznie nic nie zostało
Z tej strony najlepiej widać zniszczenia
Statecznik jakoś przetrwał