przez matit1 » 8 listopada 2011, 21:02
No niestety nie poczta (bo lampka była w pudełku i do tego tak solidnie i grubo zawinięta gąbką , że od upadku paczki nic by się nie stało) a sprzedawca któremu z pewnością przed zapakowaniem spadła na podłogę. Mało tego wystawił kolejną taką samą ale już nieuszkodzonej to nie raczył wysłać.
W środku lata wykruszony kawałek szklanej rurki wokół jarznika która ma chronić bańkę w razie eksplozji jarznika, lampka może świecić w oprawach bez szyby ochronnej.Na początku tego wątku jest zdjęcie podobnej lampki osram jaką miałem tyle, że w wersji przezroczystej i tam widać tą rurkę