Wiele osób nawet z poza Wwy zapewne kojarzy taki dłuuuuuuuuuugi dom, stojący na pl .Konstytucji po prawej stronie, jeżeli przybywamy tam od strony Centrum.
Postanowiłem zajrzeć za ten budynek, od podwórka.
Przywitało mnie oślepiające światło sodówek (a bo wiszą bestyje jedne, tak ze 2,5 m nad ziemią ) , więc chciałem uciec gdzie pieprz rośnie
I tak by się stało, gdybym w czasie mojej ucieczki, nie rzucił okiem w prawo, a tam, w najdalszym zakątku tego ogromnego podwórka świeciły śliczne rtęcióweczki! w Stradach zamknięte
Więc wycofałem się strategicznie w ich kierunku i sfociłem je z prawdziwą przyjemnością. A sodówki wstrętne zrobiły mi cień na ziemi, jak fociłem tą rtęć, choć ich wcale o to nie prosiłem