Strona 2 z 2

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 30 sierpnia 2013, 12:54
przez Watt
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 20:20
przez Lampka
Migającego Tungsrama 18w możesz jeszcze ożywić ;)

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 20:23
przez Watt
Na elektronice czy mostkiem Graetza :?:

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 20:27
przez Lampka
Watt napisał(a):Na elektronice czy mostkiem Graetza :?:


Mostkiem, a jakże :) Diody muszą być minimum o zakresie napięciowym 1300V, np. 3A/1300V, dostępne bez problemu w sklepach.

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 20:53
przez Elektroservice
Jest w ogóle sens się w to bawić ? Taki tungsram to żaden kolekcjonerski okaz, zwykła popularna rura i jeszcze na dodatek T8, nie ma co się z nią bawić.

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 20:57
przez Whites86
ja bym wywalil to do śmieci, ta rura nie przedstawia zadnej wartości , no chyba ze z jakiś wzgledow masz do niej sentyment

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 20:59
przez Watt
To była pierwsza rurka, jaką trzymałem w ręku, więc... ;)

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 21:02
przez JeD
Watt napisał(a):To była pierwsza rurka, jaką trzymałem w ręku, więc... ;)


Hehe, znam to. :D

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 21:08
przez lumix26
Ja takie świetlówki oczywiście T8 które padły na indukcyjnym układzie męczę na stateczniku elektronicznym tak długo ze żarniki odpadają :twisted:

Re: Świetlówki liniowe 18/20 w

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, 21:39
przez Lampka
Na elektronice to nic nie da - tam jest zasilanie prądem przemiennym, nawet jeśli wysokiej częstotliwości, to i tak żarnik zaraz się spali i po balu. Ostateczne zużywanie się świetlówki na elektronice, to zwykle kilka minut - żarnik bardzo szybko się spala, a po przerwaniu następuje koniec działania. No, chyba, że to powielacz zimnego startu z prostownikiem, takie, jakie budowało się na bazie kondensatorów - na nich można męczyć zużyte świetlówki do samego końca, aż zużyta elektroda totalnie wyparuje, albo się rozszczelni.

To ciekawa sprawa - ja też miałem Tungsramy 18w dokładnie z tego samego czasu, co ta twoja - z listopada 2000 roku (0L w cyfrach pod napisem), z identycznym czarnym napisem - jedną zużyłem, a drugą komuś dałem. Też były to jedne z moich pierwszych świetlówek w kolekcji, kupione na początku 2001 roku :D

Generalnie każdą świetlówkę można pobudzić, nawet jeśli nie jest to jakiś zabytek, to można się zwyczajnie oświetlić... ;)