www.lighting-gallery.pl

przez **cieszyn** » 3 maja 2008, 17:13

swietlik napisał(a):Hala odlewni żeliwa. Jak myślicie... jakie tam do góry mogą być za oprawy Może jakieś tysiączki

A tutaj mieszane oświetlenie -sodowe i rtęciowe:

To mi wglada na oprawę do lamp rtęciowych pyłoodporną typ ORP-400/E1

Wkręcało się tam LRF 400W/ E-40
W kataogu pisze, że stosowano ją w przemyśle hutniczym, metalowym i włókienniczym
Odbłyśnik ma lakierowany na biało
Klosz zamknięty siatką z drutu stalowego
Jak chcesz, załącze kartę katalogową

Pasuje też może: OPR, OPS, OPH, jednak ORP-400 najbardziej, gdyż widać na zdjęciu, jak z pomiędzy odłyśnikiem a komorą osprzętu wydobywa się światło!

przez **swietlik** » 3 maja 2008, 21:14

Cieszynku chyba masz rację... a już myślałem, że wrzuciłem fotkę jakiś unikatów :oops:

przez **cieszyn** » 3 maja 2008, 21:20

swietlik napisał(a):Cieszynku chyba masz rację...

- tak mi sie zdaje

a już myślałem, że wrzuciłem fotkę jakiś unikatów

- i to jest sól naszej pasji - szukanie unikatów wśród klasyków !!

Bo cóż to za sztuka znaleźć i sfocić Malagę, ich jest jak psów! A klasyki, a do tego unikaty - to juz białe kruki niemalże, tak?

przez **cieszyn** » 24 lipca 2008, 23:15

Odkurzam wątek:

dziś - dawna, stara fabryka zamków błyskawicznych ROGORAPID w Cieszynie

Wejście przez bramę do podwórza, tam jest ta fabryka

Krótka historia zakładu:

Historia

Początki fabryki

Początki fabryki sięgają roku 1927, gdy to w Cieszynie powstała Fabryka Guzików i Wyrobów Metalowych Wünsche & Marcuzzi. Po II wojnie światowej zakładanie się znacjonalizowano 14 lipca 1948 i nadano nazwę Zakłady Przemysłu Guzikarsko-Galanteryjnego im. Juliana Marchlewskiego.

1 stycznia 1955 nastąpiło fuzja zakładów “Rapid” i zakładów im. Juliana Marchlewskiego. W 1958 podjęto produkcję zamków błyskawicznych w Lubaczowie, a w 1961 w strukturę zakładów włączono Bielskie Zakłady Przemysłu Guzikarsko-Galanteryjnego “Rogolit” z Bielska-Białej, tworząc Cieszyńskie Zakłady Wyrobów Galanteryjnych “Rogorapid”.

Potem nazwano ją ZAMPOL, Cieszyńska Fabryka Zamków Błyskawicznych
"Zampol" była jednym z pierwszych, a zarazem największym producentem zamków błyskawicznych w Polsce.
ale w latach 90 nie wytrzymała konkurencji tanich chińskich zamków błyskawicznych i upadła

przez **Edziu** » 25 lipca 2008, 07:16

Szkoda że fabryka upadła na rzecz chińszczyzny, ile polskich zakładów tak skończyło :cry:

, fabryka chyba pod koniec swojego istnienia nie pracowała prężnie elewacja jest chyba sprzed 40 lat. Dużo klasyków się uchowało, jeszcze nie stały się łupem złomiarzy, ale mogą się stać łupem lightingowców.

przez **neon44** » 25 lipca 2008, 09:59

zdjęcia są rewelacyjne

przez **cieszyn** » 25 lipca 2008, 13:07

neon44 napisał(a):zdjęcia są rewelacyjne

Dzięki Neonie, wkładałem w nie serce, jakby na to nie spojrzeć

W tym domu, od strony ulicy, mieszkała moja ciocia, a w tej fabryce cieszyn kiedyś produkował zamki błyskawiczne - TAK!
W tych czasach, zakłady pracy pomagały szkołom w wycieczkach szkolnych, więc Rogorapid dał nam autobus, a myśmy musieli to odpracować! I szło się chyba w ciągu całego miesiąca całą klasą tam do pracy na pare godzin dziennie. Obsługiwałem maszynę, co zaciskała ten suwak na zamku

Były to solidne zamki, miały ślizgacz z hamulcem na sprężynce - kto to dziś robi? Sens był taki, że jak otworzyłeś zamek w kurtce np. do połowy, to on w tej pozycji był cały czas, i sam się nie przesuwał

A zresztą, gdzie są te czasy ...

PS - tam w środku są chyba jeszcze klasyczne oprawy wnętrzowe i inne, tylko jak tam wejść ???

przez **Paweł** » 26 lipca 2008, 18:59

Świetne, klimatyczne zdjęcia

przez **cieszyn** » 26 lipca 2008, 19:48

Paweł napisał(a):Świetne, klimatyczne zdjęcia

Dzięki Paweł - zgadzam się całkowicie, a potwierdzam to, bo tam byłem, tam się czuje klimat tamtych dawnych lat, no a słońce, zieleń i oprawy dopełniają reszty

przez **cieszyn** » 27 lipca 2008, 21:02

Jadąc z Wwy do Szczytna moja się Maków Mazowiecki, a za nim, wśród pól natrafiłem na starą , nieczynną już cukrownię (wiem to, bo przybrałem "na stopa" dawnego pracownika, dziś tułającego się po Szwecji za chlebem dla rodziny)

Oto co zobaczyłem: