www.lighting-gallery.pl

Dobrze że wysięgniki wytrzymują ten ciężar hehe

Grudziądz, dwulampowe kwadratówki:












Jak się przyjrzeć w tych dwulampowcach siedzą stare beczkowate sodówki Polampu:

Kwidzyn, dawne koszary, obecnie dom kultury i urząd miasta.

Ostatnio próbuję zrobić listę polskich miast, gdzie kwadratówki występowały obficie, oraz gdzie były rzadziej spotykane. Np. Lublin, Toruń, Grudziądz, Włocławek, Piła, Bydgoszcz- tu kwadratówek było mnóstwo, a Olsztyn, Trójmiasto, Koszalin, Słupsk - stosunkowo niewiele, mimo, że były to Miasta wojewódzkie. Z czego pamiętam w Kołobrzegu było kwadratówek więcej niż w wojewódzkim Koszalinie. W Koszalinie oświetlona nimi była w zasadzie tylko ul Gnieźnieńska i jakieś pojedyncze sztuki w innych miejscach, a w Kołobrzegu dość duża ilość była w centrum miasta, choć tylko trzy ulice miały je na całej lub większości długości - Ratuszowa i Budowlana (Bieruta) oraz Slowińcow (Fornalskiej), oraz na 30 kwiatach przy ul Trzebiatowskiej i 6 dywizji Piechoty. Na głównej ulicy Armii krajowej (Lenina) na 17 słupów o ile dobrze kojarze 9 miało kwadratówki, pozostałe łyżki. (Z pierwotnych 17 łyżek większość za długo nie powisiała - dopiero około 1977/78 była modernizacja ze świetlówkowców, a kwadratówki dosyć wcześnie się tam pojawiły, nie wiem kiedy dokładnie, ale w 1980 już były) Mniej ważne ulice miały często kwadratówkę tylko na pierwszym słupie przy skrzyżowaniu (Giełdowa,Sybiraków), montowane były na wysokości ważnych obiektów ( Zespół szkół ekonomicznych, ratusz, katedra czy hotel Skanpol) Ogólnie ulice w centrum miały kwadratowe OUSy montowane bez jakiegoś szczególnego planu. Np łyżka-kwadratowka-łyżka- trzy kwadratówki.

W Białymstoku kwadratówkami oświetlona była tylko jedna ulica - Wyszyńskiego. Były one zainstalowane w duetach z OURW250 - 1 na stalowych słupach. Poza tym pojedyńcze sztuki kwadratówek można było spotkać na różnych ulicach. Aktualnie w oświetleniu ulicznym nie znajdziemy już ani jednej.
Na ulicach Białegostoku najwięcej było OURW2250. Centrum miasta było wręcz opanowane prze te oprawy.

Fakt faktem, w przypadku kwadratówek występował ogromny dysonans pomiędzy rozmieszczeniem ich w różnych dużych i mniejszych miastach. Zastanawiam się nad przyczyną tego- może narastający problem z ich dostępnością na przestrzeni lat? W kwestii bezsensownego montażu tych opraw, jest to raczej kwestia sporna i dosyć indywidualna. Na pewno w większych miastach (Łódź czy Wrocław) można było zaobserwować, iż OUSy miały priorytety przy skrzyżowaniach, a także w wypadku Łodzi torowiskach tramwajowych. Prawdopodobnie, chodziło o wyróżnienie barwą i mocnym światłem wjazdu w strefę dużego ruchu. Choć w praktyce różnie z tym bywało (wkręcanie LRF zamiast sodówek w czasach kryzysu).

Poruszając temat listy- w samej Łodzi kwadratów była rzeczywiście masa. Można wymienić tu mnóstwo miejsc- Aleje Śmigłego Rydza, Piłsudskiego i Mickiewicza, aleja Kościuszki (tutaj kwadraty były właśnie na skrzyżowaniach, reszta to ORZ 3). Następnie ulice Pabianicka, Puszkina, Strykowska, Kopcińskiego, Kilińskiego, Łagiewnicka czy Dąbrowskiego. Duża część tych miejsc została zmodernizowana dopiero pomiędzy 2007 a 2013 rokiem. Chociaż modernizacja to zbyt mocne słowo, gdyż na większości tych ulic stare OUS zastąpiono Stradami tej samej mocy.

W mniejszych miastach wkręcanie LRF do kwadratówek było chyba bardziej powszechne niż w większych. W Kołobrzegu pamiętam, to w latach 90 chyba większość kwadratówek świeciła z LRF. O ile w Kołobrzegu kwadratówki pojawiły się w ogromnej liczbie bardzo wcześnie, coś ok. 1978r, to była to jedyna partia jaka trafiła do miasta, więc były tylko w wersji trzyzaczepowej. Pięciozaczepowe były jedynie na terenach przemysłowych. Kolejny boom na sodowe oświetlenie to już lata 1986-88 kiedy masowo montowano strady OUS 400 i tu było wiele przypadków montażu ich nawet na mało ruchliwych ulicach. W 1987 wymieniono na głównej ulicy Armii Krajowej pozostałe łyżki i OURW na strady, a kwadratówki, które miały LRF zostały z powrotem wyposażone w tubularne sodówki i na ok rok ulica tonęła w pomarańczowej barwie, aż zaczęły padać sodówki i wkręcano LRF.

Wtedy było tak źle z jakością sodówek, że po roku padały?

Bardzo możliwe, że pierwsze sodówki nie były najlepszej jakości. A na dodatek uszkadzały pewnie podczas migania układ zapłonowy, więc prościej było wkręcić LRFa

Kolega, który pracował w dziale oświetlenia ulicznego mówił, że w pierwszych OUS400 bardzo często psuły się ówczesne TUZy. Bywało nawet tak, że oprawa po naprawie nie odpalała już przy kolejnym włączeniu oświetlenia. I wtedy wkręcano LRFa. Same lampy sodowe nawet z pierwszych partii produkcyjnych były dosyć trwałe.