Strona 3 z 34

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 19 grudnia 2008, 18:53
przez Bartek
Żarówka halogenowa marki SAM :mrgreen:
Typ HG34 :mrgreen:

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 22 grudnia 2008, 20:42
przez Luk
Gamaliel napisał(a):
Luk napisał(a):Moje zdjęcia halogenków
(...)


Czy ten na drugim zdjęciu to 3000k czy może 4000 z zimniejszym światłem?


Niestety nie mam pojęcia

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 22 grudnia 2008, 22:54
przez artuled
Ja w roku 2009.01.25 - będę wymieniał zwykłe żarówki na halogeny E14 28w. 10sztuk i 7sztuk E27 28w a światło dają jak 40w :D . :D .(podczas ferji).
Postaram zrobić pierwsze zdjęcia. :P .
pozdrawiam:.

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 4 czerwca 2009, 14:29
przez OBp
Moje zdjęcia halogenków (wszystkie to 12V/20W)

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 4 czerwca 2009, 15:44
przez DocBrown
Ja oświetlałem takimi 50W halogenami pokój kiedyś, ale prędko z tego zrezygnowałem, moim zdaniem to jest dziadostwo które sie nie nadaje do oświetlania pomieszczeń, tylko do jakiegoś oświetlenia dekoracyjnego (choć tam lepiej sie spiszą diody)

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 5 czerwca 2009, 14:22
przez Whites86
DocBrown napisał(a):Ja oświetlałem takimi 50W halogenami pokój kiedyś, ale prędko z tego zrezygnowałem, moim zdaniem to jest dziadostwo które sie nie nadaje do oświetlania pomieszczeń, tylko do jakiegoś oświetlenia dekoracyjnego (choć tam lepiej sie spiszą diody)

50W/230V są strasznie awaryjne przy średniej pracy 5h na dzien przepalają sie po 2 tygodniach :roll: mojej matki mąż ma takie w biurze tez zrezygnował z nich gdy ciagle musial je wymieniać

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 5 czerwca 2009, 14:55
przez andrzejlisek
Whites86 napisał(a):
DocBrown napisał(a):Ja oświetlałem takimi 50W halogenami pokój kiedyś, ale prędko z tego zrezygnowałem, moim zdaniem to jest dziadostwo które sie nie nadaje do oświetlania pomieszczeń, tylko do jakiegoś oświetlenia dekoracyjnego (choć tam lepiej sie spiszą diody)

50W/230V są strasznie awaryjne przy średniej pracy 5h na dzien przepalają sie po 2 tygodniach :roll: mojej matki mąż ma takie w biurze tez zrezygnował z nich gdy ciagle musial je wymieniać


Zastanawiam się, czy dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie transformatora lub ściemniacza. Chodzi o obniżenie napięcia skutecznego tak, że żarówki będą zasilane napięciem skutecznym ok. 180-200V. Mówię o napięciu skutecznym, bo ściemniacze nie obniżają napięcia, tylko ucinają części sinusoidy i mamy wrażenie obniżenia napięcia. Szczególnie, jeżeli w pomieszczeniu jest podwieszany sufit.

Co prawda, istotą żarówki halogenowej jest osiadanie odparowanych cząsteczek wolframu spowrotem na żarniku (czego nie ma w zwykłej zarówce) i do tego musi byc odpowiednia temperatura żarnika, ale wydaje mi się zmiany napięcia wpływają na szybkość parowania i osiadania.

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 22 grudnia 2009, 23:06
przez MRP200
Tyle zostało z żarówki halogenowej 500 W nieznanego producenta.
6660
Wyświeciła najwyżej 24 h. Zreszta od początku było coś z nią nie tak. Po wyłączeniu widać było wyraźnie, że rozgrzana do czerwonosci jest cała żarówa (szklana bańka), ta jak to ma miejsce np. w SON-nie. I do tego bardzo szybko pociemniała od wewnątrz.
Normalnie w żarówce halogenowej po wyłączeniu przez chwilę widac jedynie stygnący żarnik.

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 23 grudnia 2009, 23:12
przez DocBrown
Te żarniki to straszne badziewie, nawet markowe potrafią szybko paść, jak to jest 500tka to proponuje zastąpić go metahalogenem 70W obustronnie trzonkowanym, pasuje bez problemu, światła da tyle samo, a przy tym mniej grzeje i dużo mniej prądu źre. Trzeba niestety dołożyć statecznik i zapłonnik, ale mimo wszystko uważam, że to się opłaca.

Re: zarówki halogenowe

PostNapisane: 23 grudnia 2009, 23:21
przez Utilizer
Zgadzam się Doc, ja tam za halopakami nie przepadam, odrzuca mnie ich badziewska jakość wykonania.

A jeżeli chodzi o żarówki to ja aktywnie używam małego halogenu 20W 12V w lampce biurkowej i jak narazie... jestem zadowolony. Halogen taki daje dobre światło, lampka ma odbłyśnik dzięki czemu nic nie ucieka. Jedna żarówka starcza wyraźnie dłużej niż zwykłe żarówki. Szkoda tylko że grzeje się strasznie