www.lighting-gallery.pl

famabud napisał(a):To nie Philips zakazał sprzedaży halogenów, tylko UE.

Pod naciskiem Phillipsa i Osram.

Zawsze mnie zastanawia skąd się biorą takie ciekawe teorie

To nie są teorie
https://pielkeclimatesci.wordpress.com/ ... -tennekes/

Ale masz jakiekolwiek _fakty_ na poparcie tej teorii? Bo artykuł na blogu to ja sobie mogę też napisać. W zasadzie na dowolny temat. Jak chcesz, zaraz Ci wrzucę coś na temat tego, że ziemia jest płaska - będzie równie obszerne i równie przekonujące.

Dość obszernie wyjaśnione było to w filmie "Żarówkowi ściemniacze". Obecnie też Philips, Osram, GE i Sylvania stworzyły sobie coś na kształt dawnego kartelu Phoebus. W oficjalnych mediach, które lansują teorie o ekologiczności świetlówek raczej trudno się spodziewać takich informacji.

Skoro już powołujesz się na ten "dokument" to warto wspomnieć, że oficjalnie niczego nie potwierdzono i nie postawiono nikomu zarzutów. Biorąc pod uwagę zamieszanie jakie teraz powoduje afera z dieslami - jakoś nie chce mi się wierzyć, że gdyby byłby jakiekolwiek racjonalne przesłanki taką sprawę pozostawiono by bez choćby oficjalnego śledztwa. Osobiście nie znam nikogo, który używał by _świadomie_ żarówek. Po prostu są już do nich lepsze alternatywy.

Jest też gdzieś wywiad z jednym z dyrektorów Phillipsa, chyba z 2005 r, w którym opowiada, że dołoży wszelkich starań, aby wycofać żarówki i wprowadzić swoje nowe rozwiązania oświetleniowe, jak znajdę, to wrzucę. Dyrektywa wycofujaca żarówki od początku była nielogiczna i zakrawała na korupcję. Kartel Phoebus oficjalnie w swoim czasie też nie istniał, dopiero po latach wypłynęły dokumenty o jego działaniach. A że nikt jeszcze nie dostał zarzutów? Już oni o siebie zadbali, aby spaść na cztery łapy, ale może w końcu coś wypłynie, a pierwszym oskarżonym o korupcję będzie Sigmar Gabriel, były minister środowiska Niemiec, który to najbardziej lobbował za wycofaniem żarówek przed komisją. Bo kto najwięcej zyskał na wycofaniu żarówek i halogenów? Na pewno nie środowisko, na które oświetlenie mieszkań ma marginalny wpływ. Ile CO2 do atmosfery trafia podczas transportu lamp LED i kompaktów z Chin? A ponad 90% stamtąd pochodzi. Ja całkiem świadomie używam żarówek i halogenów, nie tylko dlatego, że je lubię, mam wadę wzroku, nie mogę czytać ani robić nic precyzyjnego przy świetle innego typu niż żarowe. I wcale nie mam wygórowanych rachunków za energię. A żenujące bajeczki Greenpeace, że od używania żarówek stopia się lodowce i białe misie nie będą miały po czym chodzić do mnie nie przemawiają jak i rzesza innych bezsensownych działań tej pseudo organizacji.
Moja matka do niedawna jeszcze wielka entuzjastka oświetlenia LED przebywając od dłuższego czasu tylko w takim świetle, ostatnio zraziła się do tego stopnia, że w Niemczech, gdzie obecnie mieszka, rozważa wymianę lamp LED w żyrandolu na tradycyjne żarówki. Twierdzi, że LED dają ostre światło, mimo, że w mlecznych bańkach, przekłamują barwy, źle się w ich świetle robi makijaż, do tego w wolnych chwilach zajmuje się szyciem i też do takiej czynności jej nie odpowiadają. ( Nie wiem jakiej są marki, muszę zapytać, ale to Niemcy, więc nie sądzę, że jakiś najgorszy szajs o trupiej barwie, mówiła, że światło podobne barwa do żarówek)
Naukowcy ze Stanów parę lat temu opracowali nowy typ żarówki, gdzie żarnik obudowany jest pewną strukturą krystaliczną, która zamienia promieniowanie podczerwone w światło widzialne. Są prowadzone testy, efektywność dorównuje LED, nie wiadomo kiedy wejdzie to do powszechnego użytku, istnieje też bliźniaczy projekt tyle, że zamiast kryształów bańka wypełniona jest specjalnym gazem, który ma podobne działanie ( o nim mniej wiadomo). Ale obawiam się, że cztery koncerny będą się starały zablokować wprowadzenie taniego w produkcji i bezproblemowego w utylizacji źródła światła.

Nie posiadam źródeł na dokładnie ten temat, ale tego typu "zakazy żarówek" w polityce najczęściej są efektem pracy lobbystów - żaden polityk samopas i wbrew woli kilku potężnych i zamożnych producentów nie wprowadzałby czegoś takiego tylko i wyłącznie dla idei oszczędzania na emisjach CO2.

Wystarczy popatrzeć ile kosztowały konsumenta żarówki a ile kosztują półprzewodnikowe źródła, które niekoniecznie są bardziej trwałe.

https://transparency.eu/lobbyistsinbrussels/

https://www.theguardian.com/world/2014/may/08/lobbyists-european-parliament-brussels-corporate

W Brukseli jest naprawdę mnóstwo lobbyismu. Około 30 000 osób się tym trudni!

Mi też się wydaje, że zakaz produkcji żarówek głównego szeregu to zabieg czysto marketingowy. Ratowanie środowiska to w tym przypadku tylko wabik dla przeciętnego Kowalskiego że jak zmieni żarówkę na leda to uratuje lodowce i dobrze zrobi misiom polarnym. Co tam że led szlag trafi po krótkimczasie, co z tego że led ma słabe Ra, i co z tego że producent tego badziewia napisze na opakowaniu że led odpowiada np żarówce 60W a w rzeczywiśtości świeci jak 40W bo ilość lumenów nic Kowalskiemu nie mówi. Sam zauważyłem że u znajomych którzy mieli zwykłe żarówki i zamienili ja na led jest ciemniej.

Ze słabym RA to może nie, natomiast "dryft" widma jest zjawiskiem o wiele gorszym. Bardzo często widuję, jak tuby LEDowe zaczynają świecić coraz cieplej lub skręcają w dziwną fioletową barwę. Będąc w takim świetle na co dzień nie widzi się różnicy. A ciekaw jestem, jak takie zfioletowiałe widmo wpływa na zdrowie