www.lighting-gallery.pl

Pilux to po prostu nazwa Globów z Piły. W ostatnim czasie kupiłem trzy kartony żarówek. Niektóre dość nietypowe. M.in kulki i świeczki 40W z zygzakiem. Co do tych na eksport do Skandynawii, to znalazłem w Google zdjęcia żarówek Ekonomilijus w nieco innych kartonikach, ale kolory dla danej mocy analogiczne jak w Pabianicach. A te co mam były opisane " klot" ( kulka) "kron"( świeczka) i "Glodlampa"( standardowe). Świeczkę widziałem pod koniec lat 90 na wystawie jednego sklepu technicznego w Kołobrzegu, a matowe 60 w takim opakowaniu miał mój dziadek i jedną mi podarował w 1990. Dalej dość tajemnicze są żarówki pod marką Lamin. One były czasem w latach 1990-92, pamiętam zwykłe 60 w domu i kulki matowe 25 E27 w takich kartonikach, które ojciec skądś przyniósł i nie wiem po co, bo się raczej takich słabych nie używało. Chyba do takiej dziecięcej lampki z twarzą, która przywiozła babcia, tylko że tam była E14. Myślałem, że one były produkowane dla Laminy Piaseczno, ale oznaczenia Pabianickie i całkiem wypasione na tamte lata opakowania wskazują, że mogły być na eksport. Zresztą " Lamin" nazywała się jakaś nowoczesna linia do produkcji żarówek w Pabianickiej fabryce.
Pabianice prawie cały typoszereg w pierwszej wersji kolorowych opakowań ( brak 15,25 i 200) lata 1991/92. Ciekawy kolor 150tki. Później były błękitne, tak samo jak 200.

60tki z 1992, pierwsza i druga wersja kartoniku

Matowe kulki 60 E14

Przezroczysta kulka 40W z zygzakiem

Świeczki 60 W, przezroczyste i trochę matowych.


Glob Polamp Pabianice


Kulki 25, przezroczyste i kolorowe z Pabianic w różnych szatach graficznych:

Kulki Lamin 15W.

Widać, że Polamp Pabianice mocno wziął się za eksport, jak i import produktów po upadku PRL. Na początku lat 90-tych - już około 1990-1991r pojawiły się świetlówki liniowe T8 sprowadzane przez Polamp, przy czym pierwsze miały tylko opis mocy, kolejna generacja miała napis "Polamp" na górze (jak w klasycznych rurach), a kolejna generacja, od około 1992-1993r już pełny napis "Polamp-Pabianice" w górnej linijce. Te rury T8 były sprowadzane od niemieckiej Narvy, starsze miały nawet napis "Made in Germany", na nowszych ten dopisek już nie występował. Rury T12 oraz miniatury Polamp - Pabianice też importował. T12 do 1996r były sprowadzane od Tungsrama z Węgier, natomiast od 1996r ich produkcją zajął się Philips i były to jedyne rury na których wszystkie opisy były po polsku (np. oznaczenie barwy światła jako "dzienna"). Co ciekawe T8 aż do końca były sprowadzane od Narvy. Natomiast T5 to była ciekawostka o tyle, że były one sprowadzane najwyraźniej z Chin - jeden z pierwszych przykładów chińskiego importu świetlówek na nasz rynek. Miały jedynie napis "F8T5CW" lub ...13W.
W sumie nie spodziewałem się, że PP działał aż na taką skalę również jeśli chodzi o eksport żarówek.

Pamiętam, że żarówki oznaczone "Glodlampa" 60W matowe, które miał mój dziadek nie miały typowych pabianickich oznaczeń. Nie było na pewno napisu "Polamp". Tylko 60W, 230-240V może litera "P". Nie pamiętam już dokładnie. Ostatnia przepaliła się ok 2001r. Były to klasyczne matowe żarówki z mosiężnym gwintem i jednoskrętką(c). Bardzo mi się podobały ich czerwono - pomarańczowe kartoniki. Być może kolorowe kartoniki pojawiły się wcześniej w żarówkach na eksport, podczas gdy krajowe pakowano w tekturę falistą. Dziadek pracował na kierowniczym stanowisku w elektrowni Turów, więc mógł mieć łatwiejszy dostęp do lepszej jakości żarówek. Ciekawe że mnóstwo żarówek z Pabianic z początku lat 90 jest na 230-240V zamiast na 220-230, o wiele częściej niż te z Piły. Już wtedy pojawialy się informacje o podwyższeniu napięcia z 220 do 230V, więc może fabryka chciała wyjść tym zmianom na przeciw? Poniżej artykuł o fabryce.
https://um.pabianice.pl/artykul/110/3100/zarowki

Ostatnio będąc krótko w gościnie widziałem klasyki z Pabianic i Piły:

Ciekawe znalezisko. Widać, jak pabianickie żarówki były trwałe. Pilskie też, dopóki nie pojawił się Phillips i nie wprowadził planowego postarzania. U kolegi też chyba jeszcze są w przedpokoju świeczki 60W z Pabianic.

Znalezione kilka dni temu w śmietniku:

25W

moog napisał(a):Znalezione kilka dni temu w śmietniku:

Świetne znalezisko, zwłaszcza te kolorowe.. Dobrze, że to uratowałeś. Pamiętam z dzieciństwa jak zbierałem te kolorowe żarówki, wtedy (koniec lat 90/początek 2000) można było takie bez większego problemu dostać w licznych sklepach elektrycznych na osiedlach w moim mieście, najczęściej były chyba w takich brązowych kartonikach z wycięciami na rogach Piły . Niedługo potem po wejściu sieciowych marketów większość sklepów poznikała..

mateusz napisał(a):

moog napisał(a):Znalezione kilka dni temu w śmietniku:

Świetne znalezisko, zwłaszcza te kolorowe.. Dobrze, że to uratowałeś. Pamiętam z dzieciństwa jak zbierałem te kolorowe żarówki, wtedy (koniec lat 90/początek 2000) można było takie bez większego problemu dostać w licznych sklepach elektrycznych na osiedlach w moim mieście, najczęściej były chyba w takich brązowych kartonikach z wycięciami na rogach Piły . Niedługo potem po wejściu sieciowych marketów większość sklepów poznikała..

Nawet NARVA jest Muszę odkopać w piwnicy mój karton z żarówkami i zobaczyć jakie skarby tam są. Na pewno kilka kolorowych żarówek jest.

25 z zygzakiem E27 świetna. Ja lubię je szczególnie w wersji matowej. Na przełomie lat 80 i 90 masowo stosowano matowe kulki Polamp E27 do oświetlenia klatek schodowych w wieżowcach w Kołobrzegu. Jeszcze z 10 lat temu można było gdzieniegdzie je znaleźć.