www.lighting-gallery.pl

W takim razie 2 lata temu mój dom też powinien nie nadawać się do zamieszkania, ponieważ zbiłem rurę 36w SLa kompakta z Ikei i kompakta z Kauflanda no-name które napewno mają więcej rtęci niż 5 mg Chętnie bym rozbił zużytą Razno na głowie któregoś z Euroosłów czy Greenshitu

ousd napisał(a):W takim razie 2 lata temu mój dom też powinien nie nadawać się do zamieszkania, ponieważ zbiłem rurę 36w SLa kompakta z Ikei i kompakta z Kauflanda no-name które napewno mają więcej rtęci niż 5 mg Chętnie bym rozbił zużytą Razno na głowie któregoś z Euroosłów czy Greenshitu

Hyhyhy ja pamiętam jak w podstawówce rozwaliła się butelka ze 100g rtęci w sali chemicznej i łapałem kropelki to dopiero hardcore

normalnie łapki mi opadły , ja zbiłem kilka świetlówek i kilka liniowych świetlówek, w dodatku termometr rtęciowy powinienem już nie żyć , mam spaloną świetlówkę 58w., gdybym mógł bym nią poczęstował niejdnego z ekoterrorystów

Najbardziej drażniło mnie że cały czas użyto słowo żarówki energooszczędne
Tak na marginesie Chińczycy się żywią świetlówkami luminoforem rtęcią jakoś im dobrze jest

No cóż, ale z tym recyklingiem to rzeczywiście mają rację. Z resztą nawet w pojemnikach, ustawionych w różnych miejscach (np. w marketach) przynajmniej połowa świetlówek (głównie kompaktów) tłucze się, a wokół przewalają się setki ludzi. Nie ma sposobu, żeby do końca to zabezpieczyć. Owszem, używanie pojęć takich, jak nazywanie kompaktów żarówkami jest sprzeczne i nielogiczne (no, chyba, żeby uwzględnić fakt, że w świetlówkach są elektrody żarnikowe ), widocznie tłumacz nie był zbyt obeznany co do poprawności pojęć.
W tej scenie, co koleś przywiózł plastikowy pojemnik ze ścierką i resztkami świetlówki, można w kontenerze dojrzeć leżącą mleczną SLkę. Szkoda jej Jak bym tam był, to od razu bym ją "odratował".

Ja też w podstawówce tłukłem zużyte rury T12. I jakieś kompakty też się potłukły w domu. Te dzieci rzeczywiście mogły wziąć luminofor z podłogi, a potem ręce do ust. Mam nadzieję, że spotka to dzieci tej pani z Greenpiss, ciekawe co wtedy zrobi.

Kwazor napisał(a):Pierwsza scena :
Małżeństwo i 2 małych dzieci ... spadała im w domu rozgrzana swietlówka kompaktowa...jedna...
Po kilku tygodniach dzieci potraciły włosy i dostawały drgawek.

Może jednak jest w tym trochę prawdy?
Z pewnością świetlówki kompaktowe są bardziej szkodliwe od zwykłych żarówek. Żarówką (rozbitą) można się najwyżej skaleczyć.

Film porusza wiele aspektów z którego najwazniejszy wcale nie dotyczy świetlówek.
Problem jest powazny bo Unia Europejska to twór oparty na dyktaturze w którym decydujący głos mają lobbyści. To dotyczy każdej dziedziny. Większośc unijnych decyzji nie ma nic wspólnego z ekologią czy dobrem jednostki. To tylko pozory.
Film także mocno wyśmiewa organizacje (pseudo) ekologów.
Druga sprawa to świetlówki:
Świetlówki (liniowe) to moje ulubione źródło światła. Niestety to co wciska nam UE w postaci świetlówek kompaktowych nie jest w żaden sposób ekologiczne i stawia w niekorzystnym świetle wszelkie zalety tego źródła światła.
Jak tu nazwać ekologicznym fakt że w każdej świetlówce mamy niezliczoną ilość elektroniki która jest "jednorazowego użytku" a mogłaby przecież służyć o wiele dłużej. Wyprodukowanie tej elektroniki pochłania duże ilości energii.
Po drugie Świetlówki produkuje się w taki sposób by ich trwałość była maksymalnie niska - stosując zimny zapłon. Tym samym zwiększamy ilość odpadów elektronicznych i chemicznych w tym tręci.
Gdzie tu wydłużona trwałość ?
Fakt że świetlówka u klienta końcowego zużyje mniej anergii ma się nijak do tego ile wcześniej energii zużyto do jej produkcji i ile energii zużyjemy później do utylizacji i oczyszczenia zatrutego środowiska.
Obliżenie emisji dwutlenku węgla jest ważnym czynnikiem ale musi koncentrować się tam gdzie można obnizyć znacznie te emisje np. motoryzacja czy przemysł ( w tym produkcja świetlówek !). Napewno nie jest to oświetlenie u końcowego odbiorcy.
Jest to taka sama bzdura jak przed laty z freonem w lodówkach....

Luk napisał(a):

Kwazor napisał(a):Pierwsza scena :
Małżeństwo i 2 małych dzieci ... spadała im w domu rozgrzana swietlówka kompaktowa...jedna...
Po kilku tygodniach dzieci potraciły włosy i dostawały drgawek.

Może jednak jest w tym trochę prawdy?
Z pewnością świetlówki kompaktowe są bardziej szkodliwe od zwykłych żarówek. Żarówką (rozbitą) można się najwyżej skaleczyć.

No i spaloną żarówkę można wywalić do zwykłego kosza na śmieci, ze świetlówkami trzeba jeździć do punktów i je oddawać

ousd napisał(a):No i spaloną żarówkę można wywalić do zwykłego kosza na śmieci, ze świetlówkami trzeba jeździć do punktów i je oddawać

czego nierobi ponad polowa ludzi , w tym zresztą i ja, większość sklepow u mnie w mieście przyjmowalo zużytą swietlówke tylko w przypadku kupna nowej, jeśli chciales się starej pozbyć i nie chciales kupować nowej to już niebylo możliwości by w sklepie to przyjęli.. bzdura totalna a jednak, dlatego chcąc niechcąc wywala się to w kibel