www.lighting-gallery.pl

To mogła być kwestia wadliwej sztuki, buble zawsze sie zdarzają. Nie sądze aby róźnica w spadku napięcia miedzy T8 i T12 miala znaczący wplyw. Jak pisal farel, prawdą jest natomiast utrudnienie z ciepłym startem ze wzgledu na wartość napięcia zapłonu.
Stwierdzenie że "elektronika nie lubi T12" pierwszy raz spotkalem w jakims wątku na elektrodzie, ale z technicznego punktu widzenia nie ma powodów by tak było.

W przypadku stateczników elektronicznych do świetlówek liniowych trzeba też brać pod uwagę drugi skrajny przypadek, czyli zużyte na max rury, których układ nie jest już w stanie prawidłowo zasilić. Dobrej marki statecznik powinien się po prostu wyłączyć.

U mnie było tak, że podczas pracy oprawy z tym statecznikiem najpierw raz zrzucił mi RCD, po załączeniu ponownie drugi raz zrzucił niemalże od razu, za trzecim razem huknęło w oprawie i nie zaświeciła ona ponownie. Co ciekawe T12 przetrwały

Były 2 sztuki nowe PILA 40W

Rury są zwykle odporne na awarie elektroniki, zwykle tylko tranzystory wybuchają i ewentualnie inne elementy w środku ulegają awarii

Co innego, jak dławik ma zwarcie...

Markowe stateczniki elektroniczne wyłączają zużyte rury, Osram i Philips ten standard wprowadzili już lata temu do swoich układów z wyższej półki. Natomiast zintegrowanych kompaktów z taką funkcją jeszcze nie spotkałem (co z resztą nie jest aż tak ważne, skoro te układy docelowo mają być "jednorazowego użytku").