Dziwne zachowanie świetlówki Razno 40W

[Utilizer]

To samo zjawisko występuje w oprawach z układami zapłonnikowymi sprzężonymi

[toomm40]

zapewne masz rację -to do kolegi Whites86 pamiętaj ,że ze mnie żaden elektryk nie jest. elektryka - a zwlaszcza lampy i źródla światla to jedynie moja pasja

[Lampka]

A mnie zastanawia, czy skrętki świetlówki mogą świecić słabo na pomarańczowo (tylko one, nie cała rura) bez winy zapłonnika
Widziałem kiedyś sytuację, że migająca świetlówka nagle mrugnęła tak silniej jakoś, po czym świecące podczas gaśnięć skrętki zaczęły swiecić słabiej i przestała migać. Tylko świeciły słabiutko same elektrody, tak jak gdy migała (ale wyraźnie słabiej).
Jakiś czas potem miałem okazję obserwować też jej wymianę. Monter przekręcił, albo stuknął jakoś ową rurę i ta natychmiast znów zaczęła migać, nawet próbowała się zaświecić na chwilę stabilnie.
Wyglądało to tak, jakby jakoś dziwnie się "zawiesiła", i to wcale nie z winy startera

[toomm40]

bywa,że przerwany żarnik podczas wstrząsów zlączy się ponownie na chwilę - co powoduje ,ze obwód przestaje być przerwany i starter na nowo podejmuje próbę zapalenia i swietlówka zaczyna migać, lub na chwilę nawet zaświeci się - choć to nieczęsty przypadek, ale mi również takowe się trafialy

[Lampka]

To częste zjawisko, bardzo wiele świetlówek reaguje na wstrząsy i potem jeszcze działają Widać do dobrze u tanich kompaktów z zimnym zapłonem, u których skrętka często przerywa się zanim emiter zdąży odparować i po stuknięciu zaczynają z powrotem świecić.
Gdy skrętka się przerwie, to między jej resztkami gaz lekko się jarzy, ale jej opór dla zapłonnika jest na tyle duży, że neonówka startera świeci zbyt słabo, by blaszki się połączyły i dlatego przestaje się zapalać.
U tamtej jednak obie skrętki świeciły dalej na pomarańczowy kolor, jak gdyby były całe, a jednak świetlówka przestała migać, a na awarię zapłonnika to nie wyglądało

[toomm40]

tak, jest dokŁadnie tak, jak piszesz. lubiŁem się czasami bawić takimi starymi świetlówkami. najgorzej,jak zarnik upali się i na przyklad polowa odpadnie lub caly się urwie, wtedy już nie ma co się zlączyć . ale i taką rurę da się odpalić jeszcze , różne są na to "patenty "

[Lampka]

Można na przykład zewrzeć bolce, żeby zlikwidować przerwę w obwodzie i świetlówka odpali na zwykłym zapłonniku.
Sprawdza się też wkręcenie zwartego zapłonnika, bo wtedy jego opór jest prawie zerowy (duużo mniejszy od rozwartego) i skrętki są połączone szeregowo. Wówczas przerwana elektroda świeci jaśniej, a czasem na tyle, że układ zareaguje - wtedy wystarczy już tylko wyjąć ten zapłonnik - i świetlówka działa
Gdy warunki wyładowcze i stan elektrod na to pozwalają, to wystarczy też nieraz zwykły dotyk, zwłaszcza u świetlówek, u których rurka nie jest zbyt cienka i zbyt długa.
Też lubię bawić się w ten sposób starymi świetlówkami

[toomm40]

tak, masz rację we wszystkim co piszesz. jedynie na co trzeba zwrócić jeszcze uwagę , to fakt,ze w odpalonej róznymi sposobami swietlówce z zerwanym czy upalonym żarnikiem istnieje niebezpieczeństwo stopienia się bolca , do któego niegdyś byl przytwierdzony żarnik, nawet moze dojść do rozszczelnienia swietlówki i może ona zassać powietrze z powodu wysokiej temperatury topienia się wspomnianego bolca. już kilka razy tak zrobilem z przeploną swietlówką

[Lampka]

Też tak miałem wiele razy Gdy żarnik się przerwie, to powierzchnia druta jest często zbyt mała w stosunku do energii wyładowań i dlatego natychmiast się on topi do postaci małych kulek. Tak jak z całą skrętką, gdy brakuje na niej emitera - nieraz widać, jak rozjarza się wtedy mocno na czerwono. Jednak zwykle potem taka świetlówka działa jeszcze jakiś czas, ale pulsującym światłem, na połowie normalnej częstotliwości (tzw. efekt prostownikowy).
Też nieraz zdarzyło mi się, że przy takich anomaliach nagle ciemno i cichutkie "pssss" się rozlegało

[toomm40]

no to widzę ,ze mamy podobny sposób spędzania wolnego czasu
tak czy owak ja lubię świetlówki, zwlaszcza stare , poczciwe ,grube T12 . T8 nie mają wstępu do mojego domu
wlaśnie namierzylem i chcialbym sporwadzić karton -bo niestety caly karton trzeba kupić -LEUCI T12 20 lub 40 Watt. bardzo drogo to jednak wychodzi i gdyby ktoś byl chętny kupić , to mogę sie podzielić.cena jednak kosmiczna 20 watt ok 17 zl za sztukę , a 40 watt -21 zl.
Nigdy jednak jakoś nie spotkalem się z grubymi Leuci, jedynie T8 widzialem ....