Strona 3 z 3

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 7 września 2012, 20:30
przez Lampka
Fajna sprawa, ja też buduję różne układy zasilania świetlówek i innych lamp, bywa, że wykorzystuję czasem też elektronikę. Ostatnio także odkryłem, że kołowe kompakty Osrama można w prosty sposób naprawiać poprzez wymianę rurki, podobnie niektóre SL.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 7 września 2012, 21:36
przez bartek380V
Prawda

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 7 września 2012, 22:42
przez litak1
bartek380V napisał(a):
litak1 napisał(a):Kompakt będzie pracował bez kondensatora tylko będzie ciemniejszy i będzie miał efekt stroboskopowy, jak zwykła świetlówka na balaście indukcyjnym.Mówię tu oczywiście o kondensatorze elektrolitycznym.

Czy wykorzystujesz ,,bebechy,, z kompakta do zasilania swietlowek liniowych ? Ja zawsze odzyskuje eletronike o ile jest sprawna . 2 swietloweczki 8W od 5 lat swieca mi na elektronice z 17 W swietlowki kompaktowej. Swietlowki polaczylem szeregowo-wiec podgrzewany jest jeden koniec kazdej ze swietlowek.

Jasne że tak robię mam np. zrobionego quasi kompakta podstawa to philips 23W z tych starych bardzo dobrych gdzie były 3 u rurki równoległe, zamontowana jest na tym układzie świetlówka liniowa 8W, pełne grzanie skrętek , balast ten dobiera spadek napięcia i nie przeciąża lampy (bierze 9,5W) Używam ją już 13 rok !!!! ale już są zaczernione końce co ciekawe mam też taką samą świetlówkę na oryginalnym dławiku indukcyjnym i w tym czasie była już wymieniona dwukrotnie
Tutaj moje trzy przerobione lampy jedna z nich to ta o której pisałem

Obrazek

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 9 września 2012, 11:11
przez bartek380V
Wszystko jest ok bo widze ze masz bebechy z pierwszych oryginalnych kompaktow firm Philips i Osram. BYly to lampeczki ktore swiecily po 8 lat -nawet w kuchni jak u mnie i kosztowaly 50 zl -10 lat temu . Dobry patent ,napewno dlugo posluzy. Ja rozwniez badalem swoja oprawe na 2x 8W i pobiera 17W -dokladnie tyle i ma mocy ma uklad. Przestrzegano mnie tylko ze blad pomiaru moze byc duzy bo harmoniczne itd .ale na wstepie ukladu jest kond. elektrolityczny i diody wiec mysle ze powinien wszystko ladnie wygladzac. Fajnie byloby to jednak sprawdzic na oscyloskopie.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 9 września 2012, 18:55
przez Lampka
:arrow: litak
Pokaż fotki tych wejść dla świetlówek od przodu i jak to połączyłeś.


Ja może wrzucę fotki Osrama Circoluxa (kołowego) z 1996 roku, który świeci już w domu z nową (dzienną) rurką :)

bartek380V napisał(a):Wszystko jest ok bo widze ze masz bebechy z pierwszych oryginalnych kompaktow firm Philips i Osram. BYly to lampeczki ktore swiecily po 8 lat -nawet w kuchni jak u mnie i kosztowaly 50 zl -10 lat temu . Dobry patent ,napewno dlugo posluzy. Ja rozwniez badalem swoja oprawe na 2x 8W i pobiera 17W -dokladnie tyle i ma mocy ma uklad. Przestrzegano mnie tylko ze blad pomiaru moze byc duzy bo harmoniczne itd .ale na wstepie ukladu jest kond. elektrolityczny i diody wiec mysle ze powinien wszystko ladnie wygladzac. Fajnie byloby to jednak sprawdzic na oscyloskopie.


Próbowałem stworzyć podobny układ, jak opisujesz - dwie świetlówki szeregowo, na jednym zapłonniku i stateczniku, ale w dławikowym układzie - odpalają, ale z trudem. Widocznie elektronika bez większego problemu odpala w te sposób łączone rurki ;)
Ale właściwie tanie Osramy 17w nie miały zwykle podgrzewanych skrętek, na pewno ta elektronika jest z takiej lampy? Wersja 17w to była ta "tańsza", robiona także jako marki no name, np. Neolux.

Planuję pobudować takie małe lampki dla świetlówek 2x4w :D

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 9 września 2012, 19:58
przez bartek380V
Uklad jest napewno z podgrzewaniem bo pamietam start tej swietlowki jak jeszcze wszystko swiecilo w zyrandolu. Oprawa swieci juz pare latek wiec chyba jest wszystko ok.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 10 września 2012, 18:17
przez Lampka
Spróbowałem więc oto tego pomysłu do świetlówek - akurat 4w. Miałem akurat wolną elektronikę z popsutego taniego kompakta marki Power-lux (z Carrefoura), o mocy 11w. Zasiliłem więc za jej pomocą dwie czwórki. I już oto oprawka 2x4w świeci w szafce ;)
Oto fotki:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I w akcji:

Obrazek
Obrazek

Zobaczymy, ile na tej taniej elektronice podziała ;) Power-luxy lubiły pod koniec trwałości mieć efekt prostownikowy (mimo, że są elektroniczne) oraz często przepalał się kondensator zapłonowy pomiędzy elektrodami. Układ nie ma PTC (nie ma podgrzewania żarników), więc pewnie w miarę prędko uda mi się zużyć te czwórki ;)

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 10 września 2012, 19:33
przez bartek380V
Pomierz moc watomierzem jesi mozesz to wszystko bedzie wiadomo ale wg mnie bedzie dobrze.

Re: Wzbudzenie swietlowki niskim napieciem

PostNapisane: 10 września 2012, 19:39
przez Lampka
Na pewno wsyzstko gra, z resztą z załatwieniem jakiejś elektroniki o wszelakiej potrzebnej mocy nie mam najmniejszego problemu ;) Najwyżej coś się wymieni.