Ekrany w świetlówkach

Szeroko pojęte lampy fluorescencyjne

Re: Ekrany w świetlówkach

Postprzez jacekk » 10 marca 2016, 23:30

Lampka napisał(a):A jeszcze co do blaszek przy elektrodach świetlówek, to w rosyjskich rurach LISMA T12 przy jednej z elektrod doklejona była blaszka, która czasem nawet przejmowała wyładowanie, co powodowało szybkie utworzenie się zaciemnienia wokół tej elektrody. Zapewne to też jakiś symulator ekranu.


Ta "blaszka" to nie blaszka tylko ampułka z rtęcią. Przyszło mi w paczce kilka stłuczonych rur więc dokładnie to sobie obejrzałem, jest to coś w rodzaje spłaszczonej rurki zgrzanej na obu końcach ze szwem biegnącym wzdłuż szerszej krawędzi. Po złożeniu świetlówki i wypełnieniu jej mieszanką gazów taka ampułka była rozgrzewana indukcyjnie, rtęć parując rozrywała ten słaby szew i wydostawała się do wnętrza świetlówki.
Nie lubię sody.
Avatar użytkownika
jacekk
 
Posty: 1343
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 19 czerwca 2014, 22:12
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Ekrany w świetlówkach

Postprzez Lampka » 11 marca 2016, 00:47

jacekk napisał(a):
Lampka napisał(a):A jeszcze co do blaszek przy elektrodach świetlówek, to w rosyjskich rurach LISMA T12 przy jednej z elektrod doklejona była blaszka, która czasem nawet przejmowała wyładowanie, co powodowało szybkie utworzenie się zaciemnienia wokół tej elektrody. Zapewne to też jakiś symulator ekranu.


Ta "blaszka" to nie blaszka tylko ampułka z rtęcią. Przyszło mi w paczce kilka stłuczonych rur więc dokładnie to sobie obejrzałem, jest to coś w rodzaje spłaszczonej rurki zgrzanej na obu końcach ze szwem biegnącym wzdłuż szerszej krawędzi. Po złożeniu świetlówki i wypełnieniu jej mieszanką gazów taka ampułka była rozgrzewana indukcyjnie, rtęć parując rozrywała ten słaby szew i wydostawała się do wnętrza świetlówki.


Ciekawe jest to, co piszesz. Muszę się przyjrzeć dokładnie, bo zawsze się zastanawiałem do czego te blaszki służyły. Na oko, jak przyglądałem się im kiedyś w jakimś rozbitym kompakcie, miałem wrażenie, że to tylko zwykła siateczka lub blaszka, mająca podobną funkcję jak ekran.
W sumie to ta blaszka, czy też ampułka wpływa istotnie na kształt i wygląd okopceń rury wokół katody. Okopcenie zwykle staje się wtedy przedzielone na wysokości żarnika.
W jakich jeszcze rurach spotkałeś te blaszki?
Dodam, że w kompaktach jeżeli one występowały, to po dwie (przy każdej elektrodzie), a w niektórych rurkach nie było ich wcale. Mimo tego faktu, w rurce pompowej często latała sobie kuleczka, która chyba też jest rtęcią w postaci amalgamatu?
Kolekcjoner i poszukiwacz starych opraw i źródeł światła
Avatar użytkownika
Lampka
 
Posty: 6552
Zdjęcia: 14
Dołączył(a): 16 sierpnia 2011, 21:59
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia strona

Powrót do Świetlówki liniowe i kompaktowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości