Strona 2 z 4

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 11 listopada 2014, 14:05
przez lumix26
rozwalacie dobre świetlówki :?:
tak swoją drogą myślałem że osram dawał wszędzie te ekrany przykład moja T8 z dwóch stron zaczerniona jest

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 11 listopada 2014, 14:33
przez toomm40
ta Tesla była zbita na dnie kartonu, a Radium rozbiłem,żeby pokazać ten wynalazek, ale ona i tak miała iść do recyklingu. więc żadna dobra sztuka nie ucierpiała ;)

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 11 listopada 2014, 19:32
przez Lampka
W Osramach T8, zwłaszcza starszych, z lat 90-tych do 1998 roku, przy zużywaniu się tych świetlówek, okopcenia i tak powstawały w trakcie działania, mimo tego, że były tam ekrany ;) W nowszych, to najczęściej dopiero przy zużyciu.

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 11 listopada 2014, 19:53
przez lumix26
może Ty tą rozszyfrujesz :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 11 listopada 2014, 23:38
przez Lampka
To współczesna produkcja, niestety pech trafił, że w miejscu cyfry kodu znajduje się bolec :x Na pewno jest to czerwiec :P Jednak z tego, co widzę, to jest to produkcja współczesna. Od kiedy masz tą rurę?
Natomiast co do okopceń - powstały one ewidentnie przez pracę na zwartym zapłonniku lub częste przełączanie ;)

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 12 listopada 2014, 10:46
przez lumix26
o ile pamięć mnie nie myli do w użytku jest od 2009r i fakt często załączana jest ale i tak jest dziwna bo inne mam też ekranowane i nie czernieją od częstego zapalania

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 12 listopada 2014, 10:53
przez toomm40
bo tak naprawdę nie ma żadnej reguły , że jedne ciemnieją , a inne nie ciemnieją . albo jedne ciemnieją od tego , a inne od tamtego .
dla mnie generalnie ekranowanie elektrod, nie wnosi NIC do sprawy . nie wpływa to też w żaden sposób na pracę świetlówki ani nie ulepsza jej parametrów.

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 12 listopada 2014, 20:39
przez Lampka
Do samego działania rzeczywiście nic nie wnoszą, jedynie zmieniają wygląd okopceń (zazwyczaj).
Jeśli chodzi o Osram, to serie rur T8, produkowanych między 1996, a 1998 rokiem, miały widoczny problem z tym. Rury z tego czasu nabywały mniej więcej takie okopcenia, w trakcie normalnej pracy na magnetykach (choć mimo tego były trwałe, jak wcześniejsze serie). Po tym od razu można było poznać, że dany osramek jest z tego okresu. Okopcenie od strony nadruku było wyraźniejsze i miało prawie czarny kolor, gdy lampa nie świeciła (pewnie cieńsza warstwa luminoforu). Wcześniejsze Osramy nie ciemniały w trakcie działania aż tak wyraźnie, podobnie późniejsze.
Niemniej w ogólnych sytuacjach, kwestia okopceń i ich powstawania często jest indywidualną sprawą danej świetlówki i w jednych egzemplarzach rur okopcenia powstają duże, a w innych prawie wcale (dotyczy do nawet pracy z zapłonem na zimno).

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 9 marca 2016, 10:20
przez LUMILUXDELUXE
Na amerykańskim odpowiedniku naszego forum wyczytałem, że te świetlówki, które mają jeden ekran (np. Polamp Warszawa), mają go po to, aby ułatwić zapłon w niskich temperaturach oraz w układach innych niż dławik indukcyjny. Ekran daje się po to by nieco zmniejszyć zaczernienie. Zwróćcie uwagę na to, że jeśli ekranu nie ma, to w zaczernieniach, dokładnie naprzeciwko mocowań elektrod, powstają dziury w luminoforze, przez które widać wnętrze świetlówki - a to producenci uznają za bardzo szpecące. W obecności ekranów tego problemu nie ma.
A w ogóle nowoczesne świetlówki dużo szybciej się zaczerniają, bo oprócz emitera, mają pokryte elektrody czymś innym - jakimś pyłem, wydaje mi się, że dają to po to, żeby opóźnić fizyczną utratę emitera ze skrętek.
I jeszcze jedna rzecz, którą wyczytałem na amerykańskim forum - podobno w obecności ekranów, część emitera wraca na skrętkę po rozgrzaniu lampy - więc to teoretycznie zwiększa odporność świetlówki na częste włączanie

Re: Ekrany w świetlówkach

PostNapisane: 9 marca 2016, 10:48
przez daylight
No ładnie, piękne teorie; ale żeby było estetycznie, to ekrany musiałyby być na jednej jak i drugiej elektrodzie. Tymczasem producenci umieszczają je zwykle tylko na jednej.

Miałoby to sens tylko i wyłącznie przy pracy z prądem jednokierunkowym, np w układzie przetwornicy dwutaktowej - wtedy dołączając lampę we właściwą stronę można by choć trochę ograniczyć negatywne (wręcz wybitnie szpetne) efekty takiej konfiguracji.