www.lighting-gallery.pl

Przedstawiam najrzadszą lampę w Polsce - wyprodukowano nie więcej niż kilkaset sztuk, jest to LRJS, według oryginalnego rysunku z zakładów TELAM jest to lampa z zapłonnikiem wewnętrznym.
Oto rysunek, jedyny ślad po tej lampie. Niewątpliwie istniała, bo jest do niej śladowa dokumentacja z pierwszego lipca 1971.

lNo niezła lampka S czyli jaka ona była skandowa A najciekawszy ten zapłonnik tlący bez bańki zewnętrznej chyba że to pomyłka w rysunku albo ja źle widzę

litak1 napisał(a):lNo niezła lampka S czyli jaka ona była skandowa A najciekawszy ten zapłonnik tlący bez bańki zewnętrznej chyba że to pomyłka w rysunku albo ja źle widzę

To nie jest zapłonnik tlący tylko bimetal który zwiera elektrodę zapłonową z elektrodą główną po rozgrzaniu lampy, takie rozwiązanie zwiększa żywotność lamp bo przeciwdziała elektrolizie halogenków między elektroda główna i pomocniczą.
Widzę że ten LRJS miał reflektor IR na jarzniku, założę się że świecił lepiej niż zwykły

Ciekawe rozwiązanie z tym bimetalem, dlatego pewnie w większości MH nie ma elektrod pomocniczych z powodu elektrolizy halogenków , ale są również takie i działają bez bimetalicznego zwieraka

Bardzo dobre wnioski!
W Polsce wg pana Ł. i jeszcze jednego specjalisty nie robiło się lamp sodowo skandowych, gdyż charakteryzują się dużą zmiennością temperatury barwowej w zależności od dawkowania poszczególnych składników w polskich warunkach produkcji. Dlatego LRJ ma inną chemię, w katalogu opisane są nawet dokładne ilości poszczególnych jodków i bromków z tego co pamiętam. LRJD była już lampą dysprozową.
Lustro IR było niezbędne by podnieść temperaturę za elektrodami przy szerokim spłaszczu, ale nadal to było za mało, nie udało się osiągnąć oczekiwanych parametrów. O szczegóły się jeszcze dopytam.

Lustro IR było niezbędne by podnieść temperaturę za elektrodami przy szerokim spłaszczu, ale nadal to było za mało, nie udało się osiągnąć oczekiwanych parametrów.

LRJ ma duży jarznik jak na lampę tej mocy w porównaniu np do HPI-T Philipsa albo Sylvani HSX-THX 400W, moim zdaniem to by dobrze świeciło przy mocy 700W + reflektor IR, ciekawe czemu nie skrócili jarznika, to by zapewne sporo pomogło, Sylvania ma jakieś 1,5 cm krótszy przy podobnej grubości jak w LRJ, spłaszcze też ma praktycznie takie same.

O szczegóły wypytam się pewnych dwóch panów w przyszłym tygodniu.

elek napisał(a):

Lustro IR było niezbędne by podnieść temperaturę za elektrodami przy szerokim spłaszczu, ale nadal to było za mało, nie udało się osiągnąć oczekiwanych parametrów.

LRJ ma duży jarznik jak na lampę tej mocy w porównaniu np do HPI-T Philipsa albo Sylvani HSX-THX 400W, moim zdaniem to by dobrze świeciło przy mocy 700W + reflektor IR, ciekawe czemu nie skrócili jarznika, to by zapewne sporo pomogło, Sylvania ma jakieś 1,5 cm krótszy przy podobnej grubości jak w LRJ, spłaszcze też ma praktycznie takie same.

Ja przypuszczam że mieli problemy z czystością kwarcu i innych składników, bo lampy mimo dużego jarznika miały małą trwałość, która jeszcze znacząco pewnie spadłaby gdyby zmniejszyli przestrzeń wyładowczą i zwiększyłoby się obciążenie cieplne jarznika

Obecnie niektóre firmy też produkują MH z odłączanymi bimetalowo elektrodami. Okazuje się, jak widać, że to już stary projekt

Cześć amisiek,

czytałem twój ciekawy artykuł.

Rozumiem, raport ten sposób: masz przełącznik w LRJS 400 realizowanego z bimetaliczny kontaktu. Jest to, że próba była w teorii lub jeden wyprodukował także takich lamp?

Z Poważaniem 

Olav