W Żarkach (6km od Myszkowa) jest sklep z elektrycznymi "odpadkami". Można tam nabyć oprawy po modernizacji (OURW250, OURW2250) oraz LRF-y Polamp (o mocy nawet do 2000W), dziwne żarówki wysokich mocy, lampy sodowe z mieszaniną Penninga, zwykłe lampy sodowe. Takiego LR, czyli rtęciówkę bez luminoforu pewnie też by się tam kupiło. Ale ceny kiepskie. Chyba myślą, że zarobią coś na tych "odpadkach" (np. za OURW2250 chcą 250zł
). Ale to i tak mój ulubiony sklep w okolicy
A ciekawe jak by to wyglądało i świeciło: Rozcinamy LRF-a (powiedzmy, że 250W) równo przy samym gwincie. Tak samo robimy z WLS-em (też 250W). Następnie LRF-a wkładamy do walcowatej bańki po WLS-ie i kleimy (zostawiając małą dziurkę ze względu na rozprężliwość powietrza). Włączamy lampę normalnie przez statecznik i kondensator jak to LRF-a
Chyba zrobię sobie takie doświadczenie. Ktoś próbował już je wykonywać