Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Lampy rtęciowe, sodowe, metalohalogenkowe

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez mateusz » 31 grudnia 2008, 22:13

No ładnie :? Jeśli to prawda to jesteśmy bardziej postępowi ale jakoś mnie to wcale nie cieszy . Może po prostu ta soda się u nas za bardzo zadomowiła . Ale z drugiej strony Stany sobie mogą na to pozwolić ,mają nowoczesne elektrownie ,energię odnawialną.... Wmawia się nam ,że LRFy są energochłonne a WLSy energooszczędne....
Pozdrawiam ,
Avatar użytkownika
mateusz
 
Posty: 5019
Zdjęcia: 544
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 15:42
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez KaszeL » 1 stycznia 2009, 16:33

Nie ma się co cieszyć. W USA już obowiązuje ban na rtęciówki. Nie można kupić nowych opraw, nie wolno naprawiać starych. Źródła jeszcze przez jakiś czas będą sprzedawać.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8669
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez mirror » 1 stycznia 2009, 20:42

Super. Czasami czytam książki o elektryce. Mam kilka w domu. Raz z nudów przerysowywałam sobie z książki taką rtęciówkę.
Wielbicielka rtęci.
Avatar użytkownika
mirror
 
Posty: 1169
Zdjęcia: 134
Dołączył(a): 17 sierpnia 2007, 13:03
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez lampa123 » 1 stycznia 2009, 21:24

KaszeL napisał(a):Nie ma się co cieszyć. W USA już obowiązuje ban na rtęciówki. Nie można kupić nowych opraw, nie wolno naprawiać starych. Źródła jeszcze przez jakiś czas będą sprzedawać.

Wg mnie to jest totalna głupota, czy zakaz naprawy opraw obowiązuje tylko dla firm, czy dla zwykłych ludzi też?
Avatar użytkownika
lampa123
 
Posty: 963
Zdjęcia: 45
Dołączył(a): 17 grudnia 2007, 17:04

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez KaszeL » 2 stycznia 2009, 01:41

Trudno powiedzieć. W praktyce oznacza to raczej zakaz sprzedaży części do opraw. Lampy rtęciowe, których w USA jest bardzo dużo zawierają szkodliwą rtęć. Przy tej ilości mówimy o tonach tego pierwiastka co nie jest bez znaczenia dla środowiska. Rozumiem nostalgię do tych lamp, ale w dzisiejszych czasach rtęciówki nie mają zbyt wiele do zaoferowania. Dają bardzo kiepskiego rodzaju światło, ich efektywność nie powala na dodatek są szkodliwe dla środowiska. Jedyna zaleta rtęciówki to jej cena, te lampy są teraz bardzo tanie. Niemniej wraz ze spadkiem cen tych lamp spada także ich żywotność. Na obecnym etapie technologicznym wyprodukowanie lampy o trwałości 10lat nie sprawiło by większego problemu, ale większość tych lamp produkuje się tera w chinach - te z kolei nie słyną ze swojej jakości produkcji :)
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8669
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez lampa123 » 3 stycznia 2009, 13:21

a) Lampa rtęciowa

W lampach rtęciowych wyładowania odbywają się w rurze szklanej wypełnionej parami rtęci i argonu pod wysokim ciśnieniem (kilka mln.Pa, kilkadziesiąt atmosfer).

Wysokie ciśnienie w lampie powoduje że rtęciówki wysyłają głównie promieniowanie widzialne z domieszką ultrafioletowego. Elementem głównym lampy jest jarznik wykonany jako bańka ze szkła kwarcowego z dwiema elektrodami głównymi i jedną lub dwiema elektrodami zapłonowymi. Wyładowania między tymi elektrodami nagrzewają stopniowo jarznik, rtęć paruje i zwiększa się w nim ciśnienie. Zaczyna się wówczas jarzenie rtęci i wyładowanie przenosi się na elektrody główne. Pełna wydajność rtęciówki następuje po całkowitym nagrzaniu i wzroście ciśnienia do wartości znamionowej (po około 3...5 min). Po wyłączeniu napięcia ponowny zapłon może nastąpić dopiero po ostygnięciu jarznika (duże ciśnienie panujące w jarzniku wymusza znacznie wyższe napięcie zapłonu ).W obwód elektrody pomocniczej włączony jest rezystor (kilkanaście k W ) ograniczający prąd płynący w obwodzie. Ponieważ po nagrzaniu się jarznika wyładowanie odbywa się między elektrodami głównymi , konieczne jest wstawienie w obwód statecznika ( dławika ) ograniczającego prąd w obwodzie.

Lampy rtęciowe w swym widmie nie posiadają barwy czerwonej, stąd ich światło pozbawione jest charakterystycznego dla żarówek „ciepłego odcienia”. Lampy rtęciowe z luminoforem LRF lub bez LR produkowane są na napięcia 220 i 380V o mocach 80;125W i trzonku E27 oraz o mocach 250;400;700;1000;2000W i trzonku E40.Skuteczność świetlna rtęciówek polskich wynosi 36....55 lm/W. Trwałość wynosi około 4000h.

http://www.zsme.neostrada.pl/praca/bad_zrod_swiat/1.htm
Avatar użytkownika
lampa123
 
Posty: 963
Zdjęcia: 45
Dołączył(a): 17 grudnia 2007, 17:04

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez Michal » 3 stycznia 2009, 22:06

mateusz napisał(a):No ładnie :? Jeśli to prawda to jesteśmy bardziej postępowi ale jakoś mnie to wcale nie cieszy . Może po prostu ta soda się u nas za bardzo zadomowiła . Ale z drugiej strony Stany sobie mogą na to pozwolić ,mają nowoczesne elektrownie ,energię odnawialną.... Wmawia się nam ,że LRFy są energochłonne a WLSy energooszczędne....

Mateusz,ale taka jest prawda.WLS tej samej mocy co LRF ma 2 razy większy strumień świetlny...Poza tym lampy sodowe mają wiele więcej zalet niż rtęciówki i bedziemy musieli się pogodzić z faktem,że i u nas będą całkowicie wycofane.Zauważ,że nie instaluje się już nowego oświetlenia z lampami rtęciowymi,głównie są to sodówki i metalohalogeny.Również w przypadku modernizacji oświetlenia aby uzyskać wymagane zmniejszenie mocy zainstalowanej np.o 100% najłatwiej przeprowadzić to przy pomocy opraw sodowych.Np.gdy mamy ulicę óświetloną oprawami ORZ 7-1 wystarczy zainatalować oprawy sodowe z lampami 100 W i uzyskamy podobne parametry świetlne,przy ponad dwukrotnym obniżeniu mocy.
Avatar użytkownika
Michal
 
Posty: 4402
Zdjęcia: 323
Dołączył(a): 24 stycznia 2008, 23:44

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez swietlik » 3 stycznia 2009, 22:37

Czy zauważył ktoś, że jak się gwałtownie i energicznie uderzy świecącą rtęciówkę to na ułamek sekundy robi się taka różowa lub czerwona :?:

Przy porządnym uderzeniu np. kopem w słup parkowy rtęciówka może zgasnąć a taka na drewnianym słupiem tylko zmienia kolor.
(Ta wypowiedź ma charakter dydaktyczny, w żaden sposób nie namawiam do dewastacji, Zjawisko jest mi znane z badań laboratoryjnych a nie z autopsji ;) )
Zakład Energetyczny Poznań
Rejon Najwyższych Napięć
Avatar użytkownika
swietlik
 
Posty: 3012
Zdjęcia: 83
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 14:04
Lokalizacja: Poznań

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez Michal » 3 stycznia 2009, 22:43

swietlik napisał(a):Czy zauważył ktoś, że jak się gwałtownie i energicznie uderzy świecącą rtęciówkę to na ułamek sekundy robi się taka różowa lub czerwona :?:

Przy porządnym uderzeniu np. kopem w słup parkowy rtęciówka może zgasnąć a taka na drewnianym słupiem tylko zmienia kolor.
(Ta wypowiedź ma charakter dydaktyczny, w żaden sposób nie namawiam do dewastacji, Zjawisko jest mi znane z badań laboratoryjnych a nie z autopsji ;) )

Też zauważyłem takie zjawisko,ale nie wiem niestety czym jest spowodowane(nie licząc kopniaka),może to jakieś zakłócenie wyładowania spowodowane wstrząsem:?:
Avatar użytkownika
Michal
 
Posty: 4402
Zdjęcia: 323
Dołączył(a): 24 stycznia 2008, 23:44

Re: Wszystko o wysokoprężnej lampie rtęciowej

Postprzez andrzejlisek » 3 stycznia 2009, 22:44

swietlik napisał(a):Czy zauważył ktoś, że jak się gwałtownie i energicznie uderzy świecącą rtęciówkę to na ułamek sekundy robi się taka różowa lub czerwona :?:

Przy porządnym uderzeniu np. kopem w słup parkowy rtęciówka może zgasnąć a taka na drewnianym słupiem tylko zmienia kolor.
(Ta wypowiedź ma charakter dydaktyczny, w żaden sposób nie namawiam do dewastacji, Zjawisko jest mi znane z badań laboratoryjnych a nie z autopsji ;) )


Słyszałem o tym, chodzi o wstrząs lampy. Próbowałem w domu wykonać podobny eksperyment z tym, że świecącą rtęciówkę 125W chciałem uderzyć z boku młotkiem, ale wydaje mi się, że w takiej wersji doświadczenia prędzej pęknie bańka niż lampa zgaśnie lub zmieni kolor.
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość