www.lighting-gallery.pl

Chyba to nie zadziała
Na pewno nie z dławikiem w miejscu A

Jak już, to statecznik w miejscu B. Tyle, że w obwodzie lampy, za mostkiem, mamy już prąd stały pulsujący.

Uklad moze odpali ale po co pchac tam mostek?

bartek380V napisał(a):Uklad moze odpali ale po co pchac tam mostek?

Po to, żeby w lampie każde wyładowanie w lampie było "w tą samą stronę", do lamp przewidzianych do zasilania napięciem stałym. W standardowych lampach na prąd przemiennych, co drugie wyładowanie jest w jedną stronę, a co drugie jest w drugą stronę i dlatego elektrody są identyczne.

Dławik za mostkiem (przy prądzie stałym) nie zadziała. Jego miejsce jest przed mostkiem.

no tak przy stalym bedzie dluzej zyla ta lampa, a dlawik stanowczo musi pracowac przy zmiennym czyli przed mostkiem bo inaczej bedzie jako zwykly malorezystancyjny opornik mocy

Jaki proponujecie statecznik do tej lampy? Tak, żeby miała już dobrą moc (obsadziłbym w ognisku reflektora i byłoby światełko do nieba). Tym, że sieje UV tak bardzo bym się nie przejmował, bo gruba szyba z przodu i tak jest.

Kopia postu użytkownika Litak1 z działu kolekcji:

Lampa DRSZ100-2
Jest to najprawdopodobniej radziecki zamiennik lampy rtęciowej wysokociśnieniowej krótkołukowej HBO100-2
Moc 100W napięcie około 20V prąd około 5A, lampa na prąd stały .
Komora łukowa lampy jest wielkości łebka od szpilki, przez co łuk ma niesamowitą światłość 120kcd na cm2.Większą nawet niż lampy ksenonowe krótkołukowe .
Tutaj porównanie do szpilki


Jeszcze jedno zdjęcie



Czas ją zaświecić .Lapma nie ma problemu z zaświeceniem, gdyż w stanie zimnym panuje w niej niskie ciśnienie na tyle niskie, że nie potrzeba nawet zapłonnika wysokonapięciowego






Na początku lampa pracuje w niskim ciśnieniu dlatego łuk jest wydłużony, ale w miarę parowania rtęci ciśnienie wzrasta i osiąga w małych lampach nawet 10MPa.





Kolejne fazy rozgrzewania co mniej więcej 20s. Widać nadal parującą rtęć






Tutaj już praktycznie w pełni rozgrzana łuk widoczny już tylko między końcami elektrod






pełne rozgrzanie przy prądzie 4.8A , więcej wolę nie obciążać gdyż mogłaby eksplodować. Te zdjęcia były robione przez filtr gdyż nie można zrobić zdjęcia objektu o takiej światłości
To jest bez filtra całkowicie prześwietlone od łuku



I jeszcze fotki po wyłączeniu lampy





Widać kondensację rtęci na ściankach i anodzie




Lampa świeci pięknym rtęciowym światłem niestety z dość dużą zawartością UV (choć mniejszą niż zwykłe jarzniki wysokoprężne z racji ciśnienia), więc trzeba chronić wzrok
Światłość łuku o długości 0.5mm jest niesamowita i przypomina laser półprzewodnikowy pozbawiony optyki
Ogólnie bardzo fajne i ciekawe źródełko

amisiek napisał(a):Ty to zasilasz z zasilacza, który daje te dwadzieścia kilka woltów i lampka startuje? Jakie jest napiecie jałowe?

Zasilaczem jest tak jak już wcześniej poruszano dławik sodowy 400W który przy spadku napięcia właściwym dla lamp HBO to znaczy około 20V ma prąd 4.8A jest trochę przeciążony ale starej konstrukcji statecznika specjalnie nawet nie rozgrzewa nawet godzinne świecenie , tutaj są trochę rozbieżności w statecznikach bo na drugim również sodowym miałem już 5.5A, więc wolałem użyć wcześniejszego za którym podłączyłem zwykły mostek prostowniczy o odpowiednim amperażu. Napięcie startowe wynosi 310V i w zupełności wystarcza do zapłonu tej lampki (tutaj jest różnie kolega Elek odpalał HBO w wykonaniu chyba osram i miał problem musiał użyć zapłonnika wysokonapięciowego).Po zapłonie lampa ma na sobie spadek napięcia w chwili rozgrzewania 17V do pełnego rozgrzania 20-22V a resztę przejmuje statecznik ograniczając prąd do ww. wartości. Prąd jest pulsujący ale w przypadku kolekcjonerskiego zaświecania lampy nie ma to wielkiego znaczenia.

Ah, zdjęcia pierwsza klasa