Strona 3 z 8

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 23 czerwca 2007, 23:58
przez KaszeL
Rozumiem, że nie doceniasz aspektu ekologicznego? :)

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 24 czerwca 2007, 08:39
przez CDM
KaszeL napisał(a):Rozumiem, że nie doceniasz aspektu ekologicznego? :)

A wiesz, nawet chciałem już ten aspekt ekologiczny do tego dodać, ale jakoś mi się zdanie nie ułożyło jak chciałem i w końcu je wymazałem :mrgreen: . Znam trochę czasu już te źródła i jesli cokolwiek się na przestrzeni lat w nich zmieniło, to raczej na gorsze :cry:

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 15 lipca 2007, 22:49
przez pekaes
Sorry za lekki offtop ale nostalgię za światłem rtęciówek widać dopiero gdy źródła te znikają i są zastępowane lampami MH i Sodowymi, A za kilka (lub kilkanaście) lat gdy ulicę będą oświetlały diody led, a sodówki zaczną znikać, na pewno ktoś będzie tęsknił za tym żółto-pomarańczowym światłem lamp sodowych

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 15 lipca 2007, 22:51
przez neon44
pekaes napisał(a):Sorry za lekki offtop ale nostalgię za światłem rtęciówek widać dopiero gdy źródła te znikają i są zastępowane lampami MH i Sodowymi, A za kilka (lub kilkanaście) lat gdy ulicę będą oświetlały diody led, a sodówki zaczną znikać, na pewno ktoś będzie tęsknił za tym żółto-pomarańczowym światłem lamp sodowych


Zgadzam się. Nie zatęskni tylko DocBrown :mrgreen:

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 16 lipca 2007, 08:47
przez mirek
pekaes napisał(a):A za kilka (lub kilkanaście) lat gdy ulicę będą oświetlały diody led

Zgodzę się z Tobą, że w momencie wyparcia lamp sodowych przez inne źródło światła zaczniemy za nimi tęsknić. Jednak nie wróżę zarówno im jak i lampą metalohalogenkowym zbyt szybkiego końca. Przecież na dobrą sprawę dopiero od ok 15 lat stają się on popularne. Co będzie za kilka lub kilkanaście lat nie wiem, ale jestem pewien, że za kilka lat spotkanie oprawy z pracującą rtęciówką nie będzie niczym wielkim.

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 16 lipca 2007, 11:18
przez neon44
Za kilka lat tereny wschodnie Polski zrezygnują z lamp typu WLSP i powrócą do LRFów a gimny tych terenów będzie stać coraz częściej na kompleksową wymianę opraw na sodowe

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 16 lipca 2007, 12:06
przez pekaes
Oczywiście nie nastąpi to tak szybko (całkowite wyparcie lamp sodowych) ale już teraz można kupić diody led o skuteczności świetlnej dochodzącej do 80lm/W

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 16 lipca 2007, 13:33
przez KaszeL
Tylko w przypadku diód niskiej mocy. Natomiast te silniejsze, 5-20W mają skuteczność na poziomie połowy tego, co podałeś.

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 16 lipca 2007, 14:55
przez pekaes
No masz rację, diody 5W do 20W mają gorszą skuteczność, ale wydaje mi się że stosowane będzie kilkanaście lub kilkaset diod mniejszej mocy niż kilka diod o dużej mocy, bo te o największej mocy 10W, 20W się bardzo nagrzewają, i jeszcze jedno światło WLSów też ma swój urok , pięknie wyglądają te lampy podczas zachodu słońca

Re: [LRF vs WLS] czyli nostalgia a skuteczność świetlna

PostNapisane: 17 lipca 2007, 19:45
przez mateusz
neon44 napisał(a):Za kilka lat tereny wschodnie Polski zrezygnują z lamp typu WLSP i powrócą do LRFów a gimny tych terenów będzie stać coraz częściej na kompleksową wymianę opraw na sodowe



Ja mieszkam prawie, że na terenie Polski wschodniej a dokładniej Północno wschodniej i jest tu bardzo dużo ,,trumienkowych wsi" Można też oczywiście spotkać ,,malagowe wsie" ale starych ,rteciowych opraw jest sporo. Wiec pewnie najpierw te rtęciowe oprawy wymienią na sodowe albo same żródła światła na WLSP a póżniej EWENTUALNIE powrócą do rtęciówek np. jadąc z OLSZTYNA do MORĄGA w zasadzie w prawie każdej wsi wiszą trumienki ;)


Ja też pamiętam jak wracając ze szkoły w grudniu i styczniu obserwowałem zapalające się lampy w OURW2250 na ulicy, przy której mieszkam .Świeciły one najpierw na czerwono ,potem stwały się coraz bardziej różowe, potem jakby troche bieliły :shock: aż stawały się pomarańczowe cały ten proces zapalania trwał może ze trzy minuty
Miało to swój klimat