mirek napisał(a):andrzejlisek napisał(a):Wykorzystałem zapłonnik Polam Pułtusk ZTE/2 o mocy 4...65,80W.
Ja wykorzystałem dokładnie taki sam, też Polam Pułtusk. Wydaje mi się, że Twoja sodówka jest za dużej mocy. Moc 70W mieści się w zakresie obsługiwanym przez zapłonnik i dlatego WSL rusza bez problemu.
Właśnie tu jednej rzeczy nie rozumiem. Zapłonnik to jest bimetalowy stycznik, który robi zwarcie, w momencie zwarcia się rozwiera i to wywołuje impuls.
Kiedyś próbowałem ze świetlówką 18W taki eksperyment. Podłączyłem świetlówkę w standardowy sposób. Jak był zapłonnik to zapalała się normalnie. Potem zdjąłem zapłonnik i włączyłem lampę do prądu. Zwarłem przewody, które powinny iść do zapłonnika. Żarniki się zaświeciły.Potrzymałem tak kilka sekund. Potem rozwarłem przewody i świetlówka się zapaliła. Jak nie chciała się zapalić, to jeszcze raz zwierałem przewody.
Z tego można wnioskować, że zapłonnik tylko samoczynnie zwiera i rozwiera przewody. To, czy się robi zapłonnikiem, czy ręcznie wydaje się być bez różnicy. W takim razie czym konstrukcyjnie by się różnił zapłonnik do lamp 80W i 400W?