Żywotność lamp sodowych

Lampy rtęciowe, sodowe, metalohalogenkowe

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez swietlik » 27 czerwca 2007, 20:03

CDM napisał(a):ale takie długowieczne lampy się zdarzaja, do niedawna (gdy jeszcze w Poznaniu były rtęciówki) można było spotkać LRF jeszcze świecący , np. z 82 roku, miałem kiedyś taki eksponat z 73 roku, jaszcze świecila! tak samo, kiedys często WLSy wytrzymywały dużo więcej, niż przewidywały to normy, niedawno miałem w ręce zdemontowaną WLS 400 z 88 roku, co prawda już zdychajacą, ale jednak działała!! Gaśnięcie lampy w czasie, gdy napięcie cały czas jest podane, jest w 80 procentach wynikiem wyeksploatowanego żródłą, tylko w niewielkim procencie powodem tego jest dlawik. Przyczyną moze być już tez wspomniany sabotaż, czyli np wkręcenie do oprawy 400watowej lampy 250, ma wtedy prawo gasnąć

A jaką masz pewność, że ta lampa np. z 82 roku nie była wkręcona w 2000 roku?? Może wzieli ją z jakiś zapasów.
Ja jak spotkałem się z rtęciówkami z lat 70-80 w starych oprawach to żadna nie świeciła. Dopiero pod TUZ-em zaskoczyła ale miała tak czarny jarznik, że traciła jakieś 50% strumienia.
Zakład Energetyczny Poznań
Rejon Najwyższych Napięć
Avatar użytkownika
swietlik
 
Posty: 3012
Zdjęcia: 83
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 14:04
Lokalizacja: Poznań

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez mirek » 27 czerwca 2007, 20:42

swietlik napisał(a):
CDM napisał(a):ale takie długowieczne lampy się zdarzaja, do niedawna (gdy jeszcze w Poznaniu były rtęciówki) można było spotkać LRF jeszcze świecący , np. z 82 roku, miałem kiedyś taki eksponat z 73 roku, jaszcze świecila! tak samo, kiedys często WLSy wytrzymywały dużo więcej, niż przewidywały to normy, niedawno miałem w ręce zdemontowaną WLS 400 z 88 roku, co prawda już zdychajacą, ale jednak działała!! Gaśnięcie lampy w czasie, gdy napięcie cały czas jest podane, jest w 80 procentach wynikiem wyeksploatowanego żródłą, tylko w niewielkim procencie powodem tego jest dlawik. Przyczyną moze być już tez wspomniany sabotaż, czyli np wkręcenie do oprawy 400watowej lampy 250, ma wtedy prawo gasnąć

A jaką masz pewność, że ta lampa np. z 82 roku nie była wkręcona w 2000 roku?? Może wzieli ją z jakiś zapasów.
Ja jak spotkałem się z rtęciówkami z lat 70-80 w starych oprawach to żadna nie świeciła. Dopiero pod TUZ-em zaskoczyła ale miała tak czarny jarznik, że traciła jakieś 50% strumienia.

Czyli wygląda na to, że przy zastosowaniu TUZ'a można odpalić przepaloną lampę rtęciową :?: A czy nie było czasem praktyki wkręcania zużytych LRF'ów do oprawy sodowych :?:
Obrazek
Nie wszystko żarówka, co się świeci.
Avatar użytkownika
mirek
 
Posty: 552
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 12:27
Lokalizacja: Kraków

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez CDM » 27 czerwca 2007, 21:31

:arrow: swietlik, raczej nie, bo akurat te eksponaty pochodziły z opraw do których nigdy nikt nie podjeżdżał, bo zawsze świeciła, dopiero przy wymianie opraw przy demontażu źródla okazało się co to za zabytek! To była oprawa typu ORO, z oryginalnym kloszem, gdzieś na Ratajach, słup stał na uboczu i choc był malowany, to nikt do oprawy nie zaglądał. To nie był jedyny przypadek z takimi starymi źródłami. Nie wiem co sadzicie, ale mnie się wydaje, ze kiedys produkowano po prostu solidne i wytrzymałe źródła światła, mogły świecic długimi latami i nic sie z nimi nie działo, to dotyczy każdego typu lamp, nawet zwykłe zarówki kiedyś były o niebo lepsze, teraz zaś liczy się chyba tylko pieniądz i popyt...
Brak czasu....
Avatar użytkownika
CDM
 
Posty: 4670
Zdjęcia: 226
Dołączył(a): 12 czerwca 2007, 14:07
Lokalizacja: Poznań

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez KaszeL » 28 czerwca 2007, 01:45

No niestety trzeba obcinać koszty. Nie wątpię, że takie długowieczne źródła się kiedyś zdarzały. Tak na prawdę, to czysta statystyka. Odnośnie odpalania rtęciówki TUZem, to faktycznie. Można odpalić lampę, która na samym dławiku już nie startuje przy pomocy układu zapłonowego. Ile taka lampa poświeci, to już inna para kaloszy.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez qba » 28 czerwca 2007, 20:17

U mnie na jednej ulicy SGS204 świecą już od 12 lat. Jeszcze żadna sodówa się w nich nie przepaliła, ale niektóre robią się już różowiste. Pod koniec lat 80 w Stradach sodówki przepalały sie już po 2 latach od założenia.
RACJONALNE OŚWIETLENIE MIESZKAŃ SPRZĘTEM OŚWIETLENIOWYM "POLAM"
- ułatwia prace wykonywane w domu
- nie powoduje olśnienia i zmęczenia wzroku
- stwarza nastrój i warunki miłego wypoczynku
Avatar użytkownika
qba
 
Posty: 8342
Zdjęcia: 1020
Dołączył(a): 10 czerwca 2007, 19:15
Lokalizacja: WLKP

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez KaszeL » 28 czerwca 2007, 20:45

35000h dla sodówek? Nieźle.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez mateusz » 26 lipca 2007, 19:03

U mnie na osiedlu więkrzość sodówek świeci odkąd je założono, czyli prawie jedenaście lat temu. Są jednak tzw. ,,oprawy pechowe" , w których świeci już czwarta albo piąta lampa :shock: Pamiętam ,że podczas wymiany lampy w jednej oprawie (kula ) elektryk wymienił dławik(chyba HS 100-400W :lol: ) na nowy i teaz ta sama lampa świeci już dwa lata ,wcześniej prawie co roku się przepalały . Ja potrafię na oko rozróżnić która sodówka jest nowa a która stara to znaczy: nowe sodówki mają bardzo jasnopomarańczowe a wręcz oślepiające światło, jednak z czasem ten kolor jakby blaknie staje się czasami nawet bardziej czerwony. kiedy lampa już się przepala to oświetla już tylko wnętrze klosza i jest już wyrażnie pomarańczowo-czerwona

Kiedyś jeden klosz spadł i zostastała goła sodówka . Sieciła sobie przez jedną noc a następnej nocy padał deszcz i pękła i ....nadal jeszcze świeciła ale już coraz ciemniej aż zgasła....
Pozdrawiam ,
Avatar użytkownika
mateusz
 
Posty: 5012
Zdjęcia: 544
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 15:42
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez KaszeL » 26 lipca 2007, 21:47

Sodówki niestety wymagają wysokiej jakości próżni w bańce. Inaczej strasznie szybko tracą zdolności do produkowania światła :)
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez Paweł » 12 lutego 2008, 21:38

Po ponad 11 latach pracy wreszcie przepaliła się lampa sodowa w ulicznej Stradzie którą widzę z okna :) Od razu przestała świecić i nie miała czerwonawego koloru pod koniec żywotności tylko wolniej się rozgrzewała od pozostałych. Świeciła jak 70W choć wszystkie pozostałe to 150W. 11 lat temu w tej Stradzie było jakieś zwarcie i po wymianie osprzętu i źródła tak świeciła do wczoraj. Przed ten okres źródła w pozostałych oprawach zostały wymienione przynajmniej 1 raz.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Paweł
 
Posty: 6615
Zdjęcia: 944
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 20:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Żywotność lamp sodowych

Postprzez neon44 » 12 lutego 2008, 22:17

Pawle dzwoń do ZE :mrgreen:
Fanatyk opraw ulicznych

Zrobiłem już 5564 zdjęcia opraw oświetleniowych
Avatar użytkownika
neon44
Site Admin
 
Posty: 11126
Zdjęcia: 62
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Górny Śląsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości