Philips SDW-T aka White Soda

Lampy rtęciowe, sodowe, metalohalogenkowe

Philips SDW-T aka White Soda

Postprzez KaszeL » 3 lipca 2007, 23:58

Witam ponownie.

Wreszcie udało mi się przeciążyć moją SDW-T do tego stopnia, że podniosła się jej temperatura kolorów do 4000k+ Na początek próba odpalenia. Nie wiedzieć czemu, mój stary układ zapłonowy przestał działać odpowiednio

ObrazekObrazekObrazek

Po lewej stronie stygnąca SDW-T 50W, po prawej SDW-T 100W podczas prób zapłonu.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

W końcu nie wytrzymałem tego ciągłego iskrzenia w jarzniku bez zapłonu i wymieniłem cały układ zapłonowy na coś mocniejszego. Na zdjęciach widać wyraźnie, że lampa ma inna temperaturę barwową niż podczas pracy na dedykowanym osprzęcie. Porównajcie, po lewej 50W po prawie 100@150W.

Przeniesiono z umierającego lighting.pl
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8666
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

„Biała soda” wita was

Postprzez cieszyn » 18 czerwca 2008, 21:35

Natrafiłem na tekst, który traktuje o sodzie, ale . . . takiej nawróconej, takiej białej, he, he
Chyba żeśmy tu o czymś takim jeszcze nie pisali, tak?

źródło: http://www.lighting.pl/index.php?s_id=10&akcja=artykul&a_id=10&typ=5


Niedoceniona "biała soda"

Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku wiele światowych ośrodków zajmujących się źródłami światła prowadziło prace nad nowymi wysokowydajnymi konstrukcjami wysokoprężnych lamp wyładowczych.



Celem tych prac było stworzenie źródeł światła mogących zastąpić, przynajmniej w niektórych zastosowaniach, niskowydajne żarówki i świetlówki liniowe o nie zawsze wygodnym kształcie. Chodziło o uzyskanie lamp o równie dobrym oddawaniu barw jak źródłach żarowych, znacznie lepszej skuteczności świetlnej oraz trwałości, zwartym kształcie i możliwie niewielkich rozmiarach ułatwiających konstrukcję opraw oświetleniowych. W okresie tym na rynku znajdowały się już od dawna lampy rtęciowe. Miały one wprawdzie względnie dobre właściwości oddawania barw, zwłaszcza w wypadku użycia wysokiej jakości luminoforów, lecz ich skuteczność świetlna pozostawiała nadal wiele do życzenia.

Z kolei standartowe wysokoprężne lampy sodowe (WLS) osiągały bardzo wysoką skuteczność świetlną, lecz oferowały fatalne właściwości barwowe. Wysokoprężne lampy metalohalogenkowe były wówczas w początkowym stadium rozwoju. Producenci oferowali jedynie „metalohalogeny” o wysokich mocach, z jarznikami kwarcowymi, których trwałość nie przekraczała paru tysięcy godzin, a stabilność i powtarzalność barwy w poszczególnych egzemplarzach była trudno akceptowalna i znacznie ograniczała praktyczne możliwości stosowania.

Złe właściwości barwowe standartowych lamp WLS
Największe nadzieje wiązano z rozwojem wysokoprężnych lamp sodowych. Początkowo były one projektowane głównie z myślą o osiągnięciu maksymalnej wydajności, a ich standardowe wersje osiągały już skuteczność świetlną rzędu 120-125 lm/W przy mocy 400 W i nawet 140 lm/W dla 1000W. Dla osiągnięcia maksymalnej skuteczności świetlnej ciśnienie par sodu w jarzniku tych lamp wynosiło podczas pracy 30-100 Torr. Dawało to słabe właściwości oddawania barw określane przez ogólny wskaźnik oddawania barw Ra w zakresie 15-30 przy temperaturze barwowej około 2.050 K.

Skuteczność świetlna w górę
Dzięki poprawie przeświecalności rurek jarznika z polikrystalicznego tlenku glinu i zwiększeniu ciśnienia ksenonu napełniającego jarznik udało się zrealizować lampy WLS o skuteczności świetlnej 138 lm/W (360 W), 157 lm/w (940 W). Niestety jarzniki z podwyższonym ciśnieniem ksenonu miały trudniejszy zapłon i wymagały specjalnych pomocy zapłonowych w postaci drutu prowadzonego po zewnętrznej powierzchni jarznika od jednej z elektrod w pobliże przeciwległej.

Jak poprawić barwę
Dalsze prace skoncentrowały się na poprawie właściwości barwowych. Do dyspozycji konstruktorów były trzy metody:
wprowadzenie do wyładowania dodatków metalicznych innych niż sód i rtęć,
zwiększenie ciśnienia par sodu w wyładowaniu.

Badania możliwości poprawienia właściwości barwowych lamp WLS przez wprowadzenie do wyładowania w parach sodu i rtęci, par innych metali w celu uzyskania dodatkowych linii widmowych wykazały duże trudności w doborze takiego czynnika wyładowczego, który w zadawalający sposób łączyłby wszystkie niezbędne cechy: niski potencjał wzbudzenia, wysoką prężność par i promieniowanie w zakresie widzialnym. Pod uwagę brano dodatek talu i kadmu. Niestety metale te dla uzyskania właściwej prężności par potrzebowały pracy w temperaturze wyższej niż w standardowym jarzniku WLS. Ograniczało to znacznie trwałość lamp. Przy temperaturze normalnej dla jarzników sodowych osiągano tylko niewielką poprawę barwy promieniowania.

Ciśnienie sodu idzie w górę
Stwierdzono, że dzięki zwiększeniu ciśnienia par sodu w wyładowaniu poprawiają się własności barwowe promieniowania wysokoprężnej lampy sodowej. Wiąże się to ze zmianą widmowego rozkładu promieniowania. Zmiany widma polegają głównie na zwiększeniu szerokości rezonansowej linii D sodu, uwydatnieniu jej długofalowego skrzydła oraz wzmocnieniu podkładu ciągłego i niektórych linii widmowych w skrzydle krótkofalowym. Podwyższenie ciśnienia par sodu wymagało od konstruktorów zwiększenia temperatury pracy jarzników i zmniejszenia ich długości. Ograniczeniem stała się tu jednak trwałość lamp. Temperatura pracy jarzników mogła zostać podniesiona tylko do pewnego poziomu. Mimo tego lampy za zwiększonym ciśnieniem par sodu stały się pierwszym, praktycznym krokiem na drodze poprawy właściwości barowych sodowych źródeł światła.

W handlu pojawiły się tzw. wysokoprężne lampy sodowe z poprawionym oddawaniem barw. Osiągały one ogólny wskaźnik oddawania barw Ra rzędu 65-70 przy temperaturze barwowej rzędu 2.200-2.300 K i skuteczności świetlnej od 75 lm/W (150 W) do 95 lm/W (400 W).

Barwa lepsza i lepsza
Kolejnym zabiegiem poprawiającym barwę było zwiększenie średnicy wewnętrznej rurki wyładowczej jarznika. Niestety okazało się, że jakkolwiek wspomniane zabiegi konstruktorów: zwiększenie ciśnienia par sodu i średnicy jarznika bardzo znacząco poprawiają właściwości oddawania barw lamp WLS to jednak jest to osiągane przy równoczesnym, fatalnym pogorszeniu skuteczności świetlnej. Dla pokonania tego zjawiska i doprowadzeniu skuteczności świetlnej do choćby akceptowanego poziomu, konstruktorzy zastosowali jednak, znany już wcześniej sposób napełnienia jarznika ksenonem o wysokim ciśnieniu, który może przynieść efekt poprawy skuteczności świetlnej.

Opisane zabiegi konstrukcyjne doprowadziły do opracowania wysokoprężnych lamp sodowych o bardzo dobrym wskaźniku oddawania barw Ra rzędu 80-85 przy temperaturze barwowej około 2.500 K lecz skuteczności zaledwie rzędu 50-60 lm/W.


„Biała soda” wita was


Wynikiem prac nad wysokoprężnymi lampami sodowymi o bardzo dobrych właściwościach barwowych, prowadzonych przez firmę Philips było wprowadzenie na rynek w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych, lamp SDW-T White SON.

Ciśnienie par sodu w ich jarznikach wynosiło 95 kPa (10 kPa w jarzniku standardowej lampy SON). Oczywiście podwyższenie ciśnienia par sodu zostało osiągnięte przez znaczne podwyższenie temperatury jarznika. Pociągnęło to za sobą konieczność całkowitej zmiany konstrukcji rurki wyładowczej. Klasyczne przepusty prądowe w postaci rurek z niobu zastąpiono przepustami z drutu niobowo-cyrkonowego przechodzącego przez cienkościenne, długie przewężenia na obu końcach ceramicznej rurki jarznika. Nowa konstrukcja rurki wyładowczej pozwoliła obniżyć temperaturę pracy przepustów. W związku z podwyższeniem napięciem zapłonu konieczna była pomoc zapłonowa w formie drutu poprowadzonego wzdłuż jarznika i odchylanego za pomocą bimetalu po nagrzaniu lampy. W nowszej konstrukcji ten rodzaj pomocy zapłonowej zastąpiono metalizowanymi paskami nanoszonymi na powierzchnię rurki ceramicznej jarznika. Parametry barwowe nowych źródeł światła okazały się niezwykle czułe na wahania prądu lampy. Z tego powodu muszą być one zasilane z użyciem specjalnych układów elektronicznych stabilizujących prąd.



Na rynek wprowadzono lampy Master SDW-T White SON w szeregu mocy 35, 50 i 100 W. Lampy wyposażono w trzonki typu PG12-1 wykonane z tworzywa sztucznego. Około roku 1995 materiał trzonków zmieniono na metal. Jarznik umieszczono w szklanej bańce zewnętrznej typu T31. Kolejnym krokiem było wprowadzenie do oferty handlowej lamp Master SDW-TG Mini White SON z trzonkiem GX12-1, w bańce kwarcowej T19.

biala soda1.jpg
biala soda1.jpg (11.61 KiB) Przeglądane 3366 razy




Lampa Master
SDW-TG Mini White
SON


Lampa Master
SDW-T White SON

Konstrukcja i technologia jarzników lamp White SON popularnie nazywanych „white soda” (biała soda) dała początek gwałtownemu rozwojowi lamp metalohalogenkowych niskich mocy, w jarznikach ceramicznych, które w połowie lat dziewięćdziesiątych pod względem popularności pozostawiły „białą sodę” daleko w tyle.



Gdzie i do czego



Wysokoprężne lampy sodowe o bardzo dobrym oddawaniu barw oferują ciepłe, białe światło, o barwie bodaj najbardziej zbliżonej do żarówkowego. Mogą być używane przede wszystkim w handlu, np. w sklepach spożywczych i mięsnych, odzieżowych i meblowych, a także w dekoracyjnym oświetleniu zewnętrznym. Klasycznym zastosowaniem jest oświetlenie stoisk z wyrobami ciastkarskimi i pieczywem. Niecelowe wydaje się porównywanie ich przydatności z lampami metalohalogenkowymi w jarznikach ceramicznych. Po prostu „biała soda” obok nowoczesnych metalohalogenków stanowi jeszcze jedno narzędzie w palecie możliwości, jakie współczesna technika daje designerom oświetlenia dla kreowania różnorodnych efektów świetlnych. Ogromna szkoda, że jest to narzędzie tak mało znane i używane w naszym kraju.
Załączniki
biala soda2.jpg
biala soda2.jpg (15.2 KiB) Przeglądane 3366 razy
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez Paweł » 18 czerwca 2008, 22:29

Chyba ich cena nie jest zbyt atrakcyjna skoro nie przyjęły się na rynku. No i brak gwintu E40 ogranicza ich zastosowanie.
Ale dobrze że są prowadzone prace nad ulepszaniem lamp sodowych. Już dziś widzę w miejskim oświetleniu nowe sodówki których barwa jest mniej intensywnie pomarańczowa. Nie jest ona zbliżona do tych cytrynowych sodówek.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Paweł
 
Posty: 6615
Zdjęcia: 944
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 20:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez cieszyn » 19 czerwca 2008, 17:12

Paweł napisał(a):Chyba ich cena nie jest zbyt atrakcyjna skoro nie przyjęły się na rynku. No i brak gwintu E40 ogranicza ich zastosowanie.
Ale dobrze że są prowadzone prace nad ulepszaniem lamp sodowych. Już dziś widzę w miejskim oświetleniu nowe sodówki których barwa jest mniej intensywnie pomarańczowa. Nie jest ona zbliżona do tych cytrynowych sodówek.


No, jeśli taka "biała soda" żłopie mniej prądu od rtęci, to czemu tego nikt nie promuje? Byłoby tanio i elegancko
Sama cena zakupu lampy nic nie mówi, bo liczy się jej długość życia, może droższe lampy żyją dłużej?
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez andrzejlisek » 19 czerwca 2008, 18:46

cieszyn napisał(a):Sama cena zakupu lampy nic nie mówi, bo liczy się jej długość życia, może droższe lampy żyją dłużej?


Różnie z tym bywa. A może są jakieś metalohalogenki stosujące ten sam trzonek co biała soda? I wtedy w małych oprawach mh wnętrzowych możnaby zastosować białą sodę?
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez cieszyn » 19 czerwca 2008, 19:16

Ktoś z Was widział kiedyś tą "białą sodę " w akcji?
Gdzie?
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez KaszeL » 19 czerwca 2008, 23:14

Mam kilka takich lamp. Mogę podrzucić fotki jeśli potrzeba. Świecą fajną, bardzo przyjemną barwą 827. Jest to chyba najlepiej symulująca żarówki lampa wyładowcza. Problem w tym, że jej skuteczność jest co najwyżej na poziomie rtęciówek. Dodatkowo do pracy wymagają specjalnego urządzenia stabilizującego prąd pracy. Niewielkie odchyłki prądu powodują zmianę temperatury barwowej. Myślę, że nie przyjęła się właśnie dla tego, że sama lampa jak i układ zasilania jest za drogi. Teraz można osiągnąć niemal to samo metalohalogenkami.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8666
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez neon44 » 20 czerwca 2008, 08:49

KaszeL zatem zapodaj fotki white sody świecącej
Fanatyk opraw ulicznych

Zrobiłem już 5564 zdjęcia opraw oświetleniowych
Avatar użytkownika
neon44
Site Admin
 
Posty: 11126
Zdjęcia: 62
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez andrzejlisek » 21 czerwca 2008, 16:13

Co do układów, to White Son 100W bez problemu pójdzie na zwykłym stateczniku STS-100 plus układ zapłonowy, tylko wtedy byłaby ważna stabilność napiecia zasilającego lampę. Wtedy cała instalacje trzeba by zasilać z jakiegoś dobrego stabilizatora napięcia przemiennego.

Dla instalacji, przykładowo na 10 lamp 100W ciekawe, czy taniej wyjdzie zwykły statecznik i układ zapłonowy razy 10 plus stabilizator zapewniający moc 1000W do zasilania całej instalacji oświetleniowej (ewentualny łącznik na wszystkie lampy przed stabilizatorem), czy 10 razy dedykowany układ zasilający (trzeba pamiętać, że im więcej lamp, czyli większa moc, tym stabilizator będzie droższy).
Avatar użytkownika
andrzejlisek
 
Posty: 1865
Zdjęcia: 96
Dołączył(a): 7 czerwca 2007, 20:48

Re: „Biała soda” wita was

Postprzez KaszeL » 22 czerwca 2008, 21:53

Pamiętaj, że ważny jest prąd pracy lampy, a nie napięcie zasilania.
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8666
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Następna strona

Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości