Ja mam szczerą nadzieję, że to programowe wciskanie nam tego, co wielcy producenci sobie wymarzą, w końcu legnie w gruzach. Jeżeli nie pojawi się kolejna durna dyrektywa, to kompakty na pewno nie znikną, i dobrze, bo mam nadzieję, że będą jak najdłużej produkowane, i te lepsze, i te tandetne za 3 zł
Ja lubię oświetlenie wyładowcze, nawet jeśli Ra mają na poziomie "zero". Jestem prawie pewny, że prędzej lub później, Philips i Osram znów napiszą pod siebie kolejne dyrektywy, zakazujące produkcji tego, czy owego. Zauważcie, że przedmiotem wycofywania, są lampy najtańsze i najbardziej rozpowszechnione (np. zwykłe żarówki, rury T12, rtęciówki...). Z ich sprawnością może nie jest najlepiej, ale te były najpowszechniej kupowane i sprzedawane, co znów powodowało, że klienci odwracali głowy od droższych lamp, wybierając to, co znają. Zakaz produkcji tych, czy innych lamp, ma przymusić klientów do tego, żeby kupowali droższe rzeczy i narzuca kierunek technologiczny także małym firmom, by nie stwarzały konkurencji.
Może być tak, że pierwsze porządne lampy ledowe, które Philips ma wprowadzić do oświetlenia ulicznego, o których było wspomniane, istotnie będą miały dobrą trwałość, jak było z kompaktami, bo ludzie w założeniu masowo będą je kupować, a zatem coś takiego im się opłaci. Jednak z czasem i tak ich jakość się pogorszy, bo przecież nikt nie chce zbankrutować (im coś dłużej świeci, tym popyt na to słabnie).