www.lighting-gallery.pl

Przy zapalaniu błysnęła przy trzonku i tyle.Parę lat posłużyła.

ciekawe,rzadka usterka,żeby szkło pękło podczas zapalania lub świecenia

Do lampy dostało się powietrze.
Coś podobnego mi się przytrafiło:
OSRAM Fluorescent tube burnout extreme

Ale migała coś, czy po prostu nagle się zapowietrzyła? Może dławik dostał zwarcia?

Takie efekty z powolnym zapowietrzeniem się rury z towarzyszącym temu "syczeniem" jako skutek normalnego migania lub zużycia, spotkałem wiele razy. Pamiętam jak kiedyś myslałem, że coś z rury się wydostaje na zewnątrz, ale na szczęście jest odwrotnie i to powietrze zasysane jest do środka - jest chwila czasu by wynieść ją z pokoju, zanim ciśnienie się wyrówna i rtęć będzie mogła się wydostawać na zewnątrz

Typowa przypadłość dla marnych jakościowo LEDówek

Niektóre diody w takich przypadkach potrafią się palić żywym ogniem. Spotkałem przypadki, gdzie nawet klosz okopcił się od środka przy takiej awarii.

Awarii ognistej jeszcze nie miałem ale huk i okopcenie obudowy owszem Identyczne efekty jak przy awarii świetlówek kompaktowych briluxa (straszny syf to był).

Elektroservice napisał(a): Identyczne efekty jak przy awarii świetlówek kompaktowych briluxa (straszny syf to był).

Pamiętam te kompakty, elektronika lubiła w nich wybuchać, przy okazji wywalając bezpieczniki. Ale Apolla były jeszcze gorsze, bo oprócz podobnych fajerwerków, świeciły różem i rzadko dożywały 3 miesięcy

Apollo w domu rodzinnym też jakiś był, sczezł bardzo szybko ale bez efektów specjalnych. Briluxy były trzy i dzięki temu były trzy eksplozje w ciągu jednego tygodnia, każda zakończona wysadzeniem bezpiecznika
Po wykręceniu takiego briluxa z oprawy za każdym razem była wypalona dziura w trzonku i okopcenie obudowy