www.lighting-gallery.pl

Fakt, że Briluxy też robiły takie akcje, ja kiedyś miałem w domu kompakty Simel (wersja Briluxów robiona dla Tesco) i też kilka razy wywaliło z hukiem bezpiecznik, chociaż zdarzało się, czasem, że wbudowany bezpiecznik załatwiał sprawę Generalnie większość bazarexów potrafi reagować podobnie - spotkałem się z kompaktem Neostar (podobne dziadostwo, sprowadzane do Tesco po Simelach), gdzie elektronika paliła się żywym ogniem (obudowa nadtopiona i w jednym miejscu zwęglona). Może mam gdzieś jego zdjęcia to wrzucę przy okazji.
Najgorzej jak elektrolit wyschnie i dostanie zwarcia w kompakcie, wtedy potrafi nawet krążek z rurką odlecieć od reszty obudowy pod wpływem wystrzału.

Uszkodzone niskoprężne lampy sodowe Osram SOX-E 131W - rozszczelnione jarzniki:





Sztuka pierwsza, jedyne co się dzieje to poświata w okolicy trzonka, dzieje się to bez względu czy lampa dostaje impuls z TUZa czy nie (choć z TUZem ta poświata trochę jaśniej świeci):





Druga sztuka, tutaj oprócz okolic gwintu świeci się też rurka, ale słabo i aparat ledwo co jest to w stanie uchwycić. Tutaj bez TUZa nie zachodzą żadne reakcje:









Dość unikatowa żarówka choinkowa szyszka. Zdobyta dawno temu, leżała nieodpalana ani raz, niestety jak mnie naszła chęć jej sprawdzenia to okazała się zapowietrzona, środek się zadymił, żarnik przepalił i tyle z zabawy







I jeszcze jeden przypadek, tym razem wejście po ciemku do pomieszczenia i chęć włączenia światła stała się głośnym hukiem i widocznymi w ciemności latającymi iskrami, a także wybiciem bezpiecznika. W roli głównej chińska żarówka 40W:

Te soxy fajne są, ja bym je zostawił w kolekcji do zabawy niestety rozszczelnianie się rury wyładowczej to była w nich praktycznie norma przy zużyciu. Jak kiedyś za dziecka byłem w Wielkiej Brytanii kilka razy, to widywałem na ulicach soxy zużyte w ten sposób właśnie - albo tliły się lekko całe, albo tylko w okolicach elektrod. Wtedy jeszcze nie miałem styczności bezpośredniej z soxami i myslalem, że to takie żółte świetlówki, gdzie po zużyciu świecą w nich po prostu elektrody, jak na zwartym starterze lub po przepaleniu żarnika

Tylko nie mów, że kupiłeś te SOXy z pewnego portalu aukcyjnego i trafiłeś na nieuczciwego sprzedawcę

Żarówka Soleo 40W - przepaliła się robiąc wyładowanie wewnątrz bańki i stopiło jeden z drutów doprowadzających:

Soxa nie odpalisz ze zwykłego TUZa, możesz go jedynie zniszczyć.

Nie zgodzę się w tym. 35W i 55W udało mi się odpalić z 3 przewodowego TUZa. Stawiam, że mniejsze moce w takim razie też będzie się tak dało

Michal napisał(a):Soxa nie odpalisz ze zwykłego TUZa, możesz go jedynie zniszczyć.

Wiem o tym, jednak te 131W były od początku uszkodzone tak więc nawet na dedykowanym osprzęcie by nie odpaliły. Ale to się tyczy chyba tylko SOXów większej mocy, mam sprawne lampy 26W i 55W i odpalam je właśnie z użyciem dławików świetlówkowych i zwykłego TUZ, działają bez problemu, w przypadku tych 55W impuls z TUZ musi być dostarczany aż do momentu rozgrzania się gdyż wcześniejsze odłączenie TUZ spowoduje wygaszenie lampy, 26W potrzebuje tylko do samego zapłonu a później już rozgrzewa się bez niego.

Michal napisał(a):Soxa nie odpalisz ze zwykłego TUZa, możesz go jedynie zniszczyć.

Hmm a dlaczego?

Mnie się udało normalnie odpalić SOXa o mocy 90coś W (nie pamietam dokładnie i nie mam tej lampy pod ręką w tej chwili) na stateczniku od sody zbliżonej mocy i zwykłym 3 przewozowym zapłonniku