www.lighting-gallery.pl

co to może być ? wie ktoś ?

Wyglądają jak palniki stroboskopów.

To są palniki do małych przenośnych lamp błyskowych.

Na 100% są to xenonowe lampy błyskowe Nie ma w nich napylonej 3ciej elektrody (elektrody zapłonowej), bo takową elektrodę stanowi odbłyśnik w którym są zabudowywane

tak myślałem.szkoda,że nie mogę sobie błysnąć tym palniczkiem.

Nie tak trudno by było to uruchomić, ale nie jest to zbyt bezpieczne więc nie będę opisywał co i jak

nawet jakbys opisał, to i tak byłbym za leniwy ,żeby sie bawić w takie coś. a poza tym elektryk ze mnie niewielki, więc wolę poruszać się na obszarze, co do którego jestem pewien

Nie jest to trudne, tylko po prostu niebezpieczne

Zasadniczym źródłem prądu takich lamp wyładowczych jest kondensator ładowany do napięcia około 300 V. Od pojemności tego kondensatora zależy energia samego błysku (w lampach błyskowych operuję się energią błysku). Typowo są to specjalne kondensatory elektrolityczne, specjalnie przygotowane do rozładowania praktycznie na zwarciu. W starych lampach błyskowych kondensator ładowało się wprost z sieci poprzez prostownik i rezystor ograniczający prąd. Współczesne lampy błyskowe wykorzystują do tego celu przetwornicę zasilaną z baterii lub akumulatorków. Z uwagi na wysokość napięcia w naładowanym kondensatorze należy zachować szczególną ostrożność przy ewentualnej naprawie takiej lampy, bo taki naładowany kondensator potrafi dać niezłego kopniaka.

Taki kondensator najlepiej jest od razu rozładować np za pomocą żarówki 220V 15W z oprawką i kawałkami przewodów. Rozładowujemy go i dla pewności za chwilę znów próbujemy rozładować (potrafi czasami napięcie powrócić po chwili )