Dzięki
Żeby nie było, że tylko świetlówki i soda, przedstawiam Wam królestwo rtęci. Oto ulica Voltastrasse we Frankfurcie. Cała od początku do końca oświetlona oprawami Narva 2x125W LRF. Nie świeci to mocno, wg dzisiejszych standardów to jest tam słabiutko. Ale jest, i to białe.
Oprawy już sporo przeszły:
Lampy też:
Ale coś widać, także nie jest źle.
Z oddali wygląda tak:
Pobliski skwerek
oświetlony takimi oprawami
na świetlówkę kompaktową niezintegrowaną
Po drugiej stronie ulicy oświetlenie to pionowe oprawy na świetlówki T8, barwa 840.
Do królestwa rtęci jeszcze wrócimy później, a tymczasem przedstawiam ulicę poprzeczną do Voltastrasse, która nazywa się... Galvanistrasse (bo jakże by inaczej?)
Jest ona oświetlona oprawami firmy Braun Lighting Solutions, podobnymi do Alt Berlin (nie jestem pewien czy to te oprawy, ale wyglądają bardzo podobnie):
To naprawdę daje radę
Końcówka ulicy Galvanistrasse jest oświetlana oprawami diodowymi. Cóż, nawet stara rtęć 125W świeci o wiele mocniej
Coś, co mi się MEGA podoba to takie oznaczenie wejścia do budynku, razem z jego adresem. Dlaczego nikt na to nie wpadł w Polsce, by to stosować w sypialniach takich jak Ursynów?
Wracamy do Voltastrasse,
Narvy 2x125W są też na przewieszkach
tu się zaczyna Voltastrasse (najniższy numer), kończy się w miejscu, od którego zaczęliśmy wirtualną podróż, w poprzednim poście.
w prawo widać centrum finansowe i targowe
przystanki tramwajowe oświetlane rtęcią
raj dla miłośników tych źródeł światła
pobliskie podwórko, rtęć w innej oprawie:
szkoła średnia, MH w barwie dziennej
To tyle. Miłego oglądania obu postów
Lubię dobre światło.