www.lighting-gallery.pl

Elgo chyba faktycznie nie robi takich stateczników, ale wcześniej widziałem takie modele innych firm wielokrotnie. Nie są aż takie rzadkie - im większa moc, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia czegoś takiego

Wrzucam kolejne kilka fotek. Tym razem już samej oprawy:










Na ostatnich dwóch zdjęciach widać także niezwykłe źródło światła używane w oprawie OQ 1000.

ta oprawa to odlew AK ??
maly ten LR sie wydaje w porównaniu z tym MH

Szczerze mówiąc to nie wiem z czego to jest. Wydaje mi się, że z aluminium. Swoją drogą, mam zamiar ją wypiaskować, a potem proszkowo pomalować

KaszeL napisał(a):Szczerze mówiąc to nie wiem z czego to jest. Wydaje mi się, że z aluminium. Swoją drogą, mam zamiar ją wypiaskować, a potem proszkowo pomalować

bedziesz ją do czegos używał ?

Tia. Będę denerwował ekoterrorystów co roku w godzinę dla ziemi

Z tego co widzę na zdjęciach to statecznik jest umieszczony na dole w szafie rozdzielczej a oprawa wisi wysoko na maszcie. Tak więc odległość między statecznikiem a oprawą jest duża i wytworzenie impulsu zapłonowego w stateczniku( jak to się dzieje w sodówkach i mniejszych MH) byłoby nie wskazane ze względu na spadek napięcia. Tak więc impuls zapłonowy trzeba wytworzyć w samym zapłonniku,który jest blisko źródła światła.
Wewnątrz tego "potworka zapłonowego" jest zapewne dławik,kondensator i oczywiście zapłonnik tlący widoczny na zewnątrz. Wszystkie te elementy są połączone ze sobą w szeregu. Po włączeniu zasilania zapłonnik zwiera swe styki,prąd płynie przez dławik( wewn UZ i oczywiście statecznik) i kondensator,które są tak dobrane wartościami, że wpadają w rezonans generując impulsy bardzo wysokiego napięcia. Po zapłonie lampy napięci jest zbyt niskie żeby zadziałał zapłonnik i układ zapłonowy zostaje odłączony.
Przy tak wysokim napięciu nie możliwe byłoby zastosowanie triaka jako elementu rozłaczającego układ zapłonowy (jak w w/w wymienionych układach do sody) gdyż zaden element tego nie wytrzyma.
Swoja drogą to układ zapłonoiwy przypomina mi stare poczciwe LRJ-y, z tą różnica, że tam był obwód RLC i impuls był wytwarzany w samym stateczniku

Małe sprostowanie
W układach do sody i MH o mocy dajmy na to 400W układy zapłonowe nie generują impulsów zapłonowych za pomocą dławika
Wewnątrz każdego układu zapłonowego z 3ma wyprowadzeniami znajduje się trafo zapłonowe i to właśnie ono generuje impulsy
Obstawiam że układ KaszeLa działa tak samo, z tym że trafo daje nie 5, a 9kV
A zapłonnik tlący podejrzewam, że działa tu odwrotnie niż te do świetlówek, tzn jest normalnie zamknięty a po pewnym czasie sie otwiera i układ przestaje generować impulsy. Obstawiam że ma to na celu zabezpieczenie przed pracą układu w przypadku uszkodzenia lampy, bo mogłoby to spowodować przebicie.

Małe sprostowanie do sprostowania

W układach małej mocy, to czy impulsy zapłonowe generowane są przez dławik zależy od jego typu. Są układy z dławikami, które mają środkowy odczep specjalnie do tego celu. Patrz układy zapłonowe Philips z serii SN5x, które wymagają dławika z odczepem.

KaszeL napisał(a):Małe sprostowanie do sprostowania

W układach małej mocy, to czy impulsy zapłonowe generowane są przez dławik zależy od jego typu. Są układy z dławikami, które mają środkowy odczep specjalnie do tego celu. Patrz układy zapłonowe Philips z serii SN5x, które wymagają dławika z odczepem.

Owszem, są SN57 do mocy 70W i SN58 do mocy wyższych
SN58 działa nawet z dławikami 400W pod warunkiem że mają odczep "zapłonowy", w moim sprostowaniu miałem na myśli zwykłe dławiki np STSxxx Elgo