Strona 1 z 2

Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 3 kwietnia 2009, 18:01
przez andrzejlisek
Dzisiaj dostałem lampę kwarcową Polamp PLK-87.

Sprzedawca twierdzi, że jej nie odpalał, a wszedł w jej posiadanie gdzieś w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Wydaje mi się, że te lampy produkowano jeszcze w latach osiemdziesiątych, ale nie jestem pewien.

Fotki samej lampy, na jednej widać jarznik od zwykłej lampy rtęciowej HPL-N 125W:

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Do lampy była dołączona karta informacyjna:

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Z tego, co wiem, Polamp produkował minimum 3 modele lamp kwarcowych, przy czym każdy był o tych samych parametrach.

Pierwszy to był PLK-87, który opisuję, drugi to był PLK-7, który wyglądał tak samo, jak PLK-87, ale dodatkowo posiadał minutnik od 0 do 15 minut. Trzeci model, nie znam symbolu to była sama otwierana obudowa, bez bocznego panelu z włącznikami i ewentualnie minutnikiem. W tamtym modelu nie wiem, gdzie znajdowały się włączniki.

Prawdę mówiąc, jak widać, na obudowie jest napis POLAMP, ale na karcie jest Polam-Pułtusk

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 3 kwietnia 2009, 18:10
przez KaszeL
Fajna, będziesz się teraz opalał? :)

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 3 kwietnia 2009, 19:28
przez andrzejlisek
Ten trzeci model to jest PLK-85
http://allegro.pl/item601637196_lampa_k ... lk_85.html
Jak widać, nie ma żadnych łączników, po prostu wkłada się wtyczkę i już. ;)

W kolejności od najmniej zaawansowanego, do najbardziej zaawansowanego: PLK-85, PLK-87, PLK-7.
Nie wiem, czy produkowano po kolei, czy wszystkie naraz. :)

Odpaliłem promienniki IR, ale nie odpalałem jeszcze jarznika.

Teraz opiszę, jakie było pierwsze wrażenie, wcześniej nie miałem do czynienia z żadną kwarcówką:
Zanim odpaliłem, spodziewałem się, że zaświecą się prawie natychmiast, jak np. promienniki w formie żarówki stosowane w hodowli kurczaków. Zrobić z wolframu spiralę o tak dużej średnicy to żaden problem.

Wkładam wtyczkę do prądu, włączam, i nic, jakby lampa nie była sprawna ;)
Ale to tylko wrażenie, bo po krótkiej chwili, żarniki zaczynają być czerwone, jak się zbliży dłoń, to się wyczuwa ciepło. Po dłuższej chwili zaczynają się świecić mocniej do pomarańczowej barwy, a ciepło się czuje coraz bardziej.

Z tego wygląda, że to będzie zwykły drut oporowy o wysokiej temperaturze topnienia, taki, jaki jest np. w suszarkach do włosów. A patrząc na końcówki, które są białe, nie sądzę, żeby w tych rurkach była próżnia.

A z jarznikiem to domyślam się, że żarniki pełnią funkcję ograniczenia prądu jarznika, jak w lampach rtęciowo-żarowych oświetleniowych z dwóch powodów:
- Nie przewidziano pracy samego jarznika, bez żarników
- Po ciężarze, cała lampa jest za lekka, żeby w środku był jakikolwiek dławik.

Co istotne, lampa powinna świecić nie dłużej niż 15 minut. Kiedyś pisałem maila do jednego właściciela lampy (ale nie tego, od którego kupiłem) z pytaniem dlaczego, napisał, że lampa nie wytrzyma ciągłej pracy.

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 3 kwietnia 2009, 19:53
przez KaszeL
No to teraz juz musisz strzelić fotkę z jarznikiem ;) Tylko załóż jakieś okulary na wszelki wypadek.

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 4 kwietnia 2009, 19:50
przez andrzejlisek
Założyłem zwykłe okulary przeciwsłoneczne (nie wiem, jak wyglądają okulary, jakie dają w solariach), więc jakąś ochronę zapewniłem, starałem się, żeby czas "napromieniowywania" był jak najkrótszy, jakby nie patrzeć, ta lampa jest tak samo szkodliwa, jak solarium, a moja skóra nie jest przyzwyczajona do solarium.

Fotki wykonałem po pełnym nagrzaniu jarznika.

Na pierwszej fotce kwarcówka jest jedynym źródłem światła w pomieszczeniu, tapeta i podłoga są zielononiebieskie.

Światło jarznika przypomina światło LR, natomiast światło żarników nie było widoczne, również dlatego, że żarniki są zasilane wtedy niższym napięciem.
Podczas świecenia było czuć charakterystyczny zapach, to był chyba ozon, ale nos szybko się przyzwyczajał i się przestało czuć, ale jak się wyszło i weszło do pomieszczenia, to się poczuło.


Nie otwierałem lampy, ale wydaje mi się, że tak najprawdopodobniej będą wyglądać połączenia wewnątrz obudowy.
Kod: Zaznacz cały
/-----(~)------\
|              |
|              |
|              |
|            +---+
|            |   |
|            |   |
|            |IR |
|            |   |
|            |   |
|            +---+
|              |
|              |
|--[IR]--------+
|              |
|              |
|            +---+
|            |   |
|            |   |
|            |UV |
|            |   |
|            |   |
|            +---+
|              |
|              |
\--[UV+IR]-----/

Jeżeli tak jest, to załączenie obu łączników naraz nie wyrządzi żadnej szkody.

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 4 kwietnia 2009, 21:26
przez swietlik
Już chyba o wiele bezpieczniejsze jest typowe solarium niż ta kwarcówka. Goły jarznik emituje również bardzo szkodliwe zakresy UV-C.
Ponad to przy dużym stężeniu ozonu uszkadzają się pęcherzyki płucne wiec też radzę uważać ;)
Ta lampa bardziej nadaje się do dezynfekcji pomieszczeń niż do opalania :P

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 4 kwietnia 2009, 21:30
przez cieszyn
A ja pamiętam, że będąc przedszkolakiem, aplikowano nam w zimie seanse naświetlania lampą kwarcową, rzekomo z braku światła słonecznego
Dawali nam ciemne okulary, rozbieraliśmy się jak na plażę i jazda na naświetlanie

Już wiem !!!!!! - To wtedy złapałem balcyla oświetleniowego, tyle że się długie lata nie ujawniał, dopiero ok. 2 lata temu :lol: :P


Kto pamięta takie "seanse" w przedszkolach ???

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 4 kwietnia 2009, 21:43
przez DocBrown
Ja bym tego nie odpalał bez maski spawalniczej, a tymbardziej nie podchodziłbym do tego bez takiej maski i rękawic spawalniczych na rękach :twisted:

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 4 kwietnia 2009, 21:49
przez swietlik
DocBrown napisał(a):Ja bym tego nie odpalał bez maski spawalniczej, a tymbardziej nie podchodziłbym do tego bez takiej maski i rękawic spawalniczych na rękach :twisted:

Najlepiej włożyć na to jeszcze taki płaszcz srebrny jak mają hutnicy w odlewni :lol:

Re: Lampa kwarcowa PLK-87

PostNapisane: 4 kwietnia 2009, 21:51
przez DocBrown
swietlik napisał(a):
DocBrown napisał(a):Ja bym tego nie odpalał bez maski spawalniczej, a tymbardziej nie podchodziłbym do tego bez takiej maski i rękawic spawalniczych na rękach :twisted:

Najlepiej włożyć na to jeszcze taki płaszcz srebrny jak mają hutnicy w odlewni :lol:


Bezpieczeństwa nigdy za wiele :twisted: :lol:
Ale to by było już przegięcie, normalne ubranie z długim rękawem + maska spawalnicza + rękawice spawalnicze i jesteśmy bezpieczni, UV nas nie dopadnie :mrgreen: