
W SLkach awarie zapłonników są dość częstym, jak się okazuje, zjawiskiem. I to także, gdy świetlówka w trakcie użytkowania świeciła ciągle, a nie była co chwilę przełączana. Najczęściej jednak zapłonnik zwierał się w nich i tak po przedziałaniu tych dobrych 10 lat, więc i tak po prześwieceniu przez lampę swojego czasu. Niemniej często, nawet bardzo często napotykam na SLki, którym jarzą się tylko żarniki na własny kolor, ze względu na zwarty zapłonnik.
Również pojawiającą się od czasu do czasu, dość dziwną sytuacją zużywania się zapłonnika, jest taka sytuacja, że zapłonnik zaczyna się nagle bardzo silnie jarzyć, często brzęcząc przy tym. Blaszki bimetalowe nie stykają się jednak, mimo tego, że neonówka potrafi nagrzać się do takiej temperatury, że szkło neonówki zapłonnika pęka. Efekty często widywane właśnie w zapłonnikach Philipsa, a także w zapłonnikach chińskich PL-Sów.