Może nie jest tak źle, wystarczy kupić na giełdzie lub w innym bomisie rdzeń ferrytowy i nawinąć go. Wymaga to trochę trudu, ale się da. Da się nawet zrobić ciepły zapłon - wtedy robiłem to za pomocą dzielonego uzwojenia wtórnego i dwóch przekaźników sterowanych przez prosty układ na dwóch tranzystorach. Najpierw przetwornica generowała napięcie do żarzenia (przekaźniki w jednej pozycji przełączały skrętkę) a potem pstryk i przełączenie do pełnego napięcia odpalającego lampę. Tranzystory to były 2N3055 z tego co pamiętam, dwie sztuki, całość do dwóch rur 20W. Działało nawet całkiem sprawnie.
Poza tym nie wiem czy nie prościej byłoby dziś kupić świetlówkę kompaktową na 12V. Na Allegro są takie.