przez amisiek » 7 stycznia 2011, 13:16
W tym drugim przypadku, skoro cały czas jarzą się skrętki, to znaczy, że zapłonnik jest zwarty. Czasami się to zdarza. Ten pierwszy ma uszkodzony bimetal i nie zwiera w ogóle obwodu, nie podgrzewa skrętek. Reanimacja raczej nie ma sensu, przelutowanie kondensatora nie pomoże (on jest po to, by zmniejszać zakłócenia radioelektroniczne, zmniejszając przy okazji impuls - właśnie dlatego przy próbach odpalania MH trzeba ten kondensator usunąć).
Zapłonnik świetlówkowy jest tani i powszechnie dostępny, raczej utylizuj go lub odłóż do kolekcji zamiast reanimować. Szkoda Twojego czasu.
Lubię dobre światło.