www.lighting-gallery.pl

Próbował ktoś z Was podłączyć rteciowke do elektronicznego statecznika dedykowanego oryginalnie do lamp MH?
Chcę w ten sposób wykorzystać 50W rtecie, jako takie specyficzne doświetlenie w garażu. Dają one zadziwiająco dobre światło jak na LRFa do tego je po prostu lubię. Widziałem swego czasu jakieś elektroniki 50W do MH za grosze. Plus to brak efektu stroboskopowego, a o to mi chodzi.
I teraz, czy UZ nie zniszczy lampy? Niby małe rtecie są próżniowe więc przebicia być nie powinno.

Wiele MH ma taką samą konstrukcję jarznika jak rtęciówki więc strzał wytrzyma. Problemy zaczynają się dopiero jak nawiąże się wyładowanie poza jarznikiem, lecz to się zdarza przy hot restrike'u, w chłodnej lampie nie powinno, tym bardziej, że 50W mają próżnię.
Najważniejsze, żeby elektronika była dopasowana prądowo. Jak by to była droga elektronika to bym nie ryzykował uszkodzenia, lecz jeśli możesz zdobyć za grosze to można by coś takiego zrobić nawet dla eksperymentu.

a nie można by po prostu odłączyć tego UZ-a ? było by wówczas bez obaw, że coś się złego stanie
albo może zasilić tą lampę przez dławik świetlówkowy 58/65W ?
tylko wtedy nie pozbędziesz się stroboskopa ...

Obawiam się, że w stateczniku elektronicznym nie ma możliwości odłączenia układu zapłonowego. Po prostu, "elektroniki" wykonuje się jako dedykowane do danego typu lampy.

Jak da się tanio pozyskać to dla samego faktu eksperymentowania można by się pobawić w takie eksperymenty. Jak lampa lub układ zasilający padną to nie będzie żalu.

trojmiejski napisał(a):Jak da się tanio pozyskać to dla samego faktu eksperymentowania można by się pobawić w takie eksperymenty. Jak lampa lub układ zasilający padną to nie będzie żalu.

Paść może nie padną ale prawdopodobnie układ będzie wyłączał lampę ze względu na inny prąd pracy rtęci i MH.