Kondensatory 220V

Stateczniki, układy zapłonowe, kondensatory, zapłonniki i inne

Kondensatory 220V

Postprzez WLSP » 10 marca 2008, 19:53

Drodzy forumowicze.Miałem ostatnio okazję odpalać 8 szt. nowych ( rok prod. 1988 ) :D nigdy nieużywanych opraw OUR 125-1.Oprawy to tzw. leżaki magazynowe i dano mi je do sprawdzenia przed ewentualnym montażem.Wszystkie świeciły lecz zauważyłem pewien problem :?: W większości opraw po ok. 1-2 godz. siadały kondensatory :? .Objawiało się to w następujący sposób - 1 na początku trzask, 2 póżniej jakby ,,skwierczenie,, 3 syk , no a póżniej spokój i oprawa dalej świeciła 8-) . Po tych ,,efektach specjalnych,, każdy kondek był bardzo gorący :oops: .Są to kond.10mikro/220V.
Wg. mnie są dwie możliwości:
- kondensatory są zleżałe i jak kondensatory elektrolityczne z biegiem lat tracą parametry i odpalenie po 20-tu latach to był dla nich szok :o
- napięcie zasilania jest ,,za wysokie,, - jak wiadomo teraz mamy 230V ( kondy są na 220V ) a w trakcie próby zmierzone było nawet 239V :!: .

Jeżeli tak jak w drógim przypadku to czy wszystkie lub prawie wszystkie oprawy z tamtych lat świecące na ulicach działają bez kompensacji :?: :?: :?: bo kondensatory się ,,wysyczały,,?? Może to pierwszy przypadek a kondek na
220V ma jakąś dopuszczalną tolerancję napięcia i gdy jest sprawny nic mu nie będzie?

Dla przykładu podam że w mojej OZR 125-3 z 1993r siedzi już kondek na 250V i z tego co się orientuję tak jest też w nowszych oprawach.
Ktoś z Was zauważył to zjawisko :?: :?: :?:
WLSP
 
Posty: 122
Zdjęcia: 1
Dołączył(a): 19 lutego 2008, 19:55
Lokalizacja: lubuskie

Re: Kondensatory 220V

Postprzez mardoc » 14 marca 2008, 12:12

to wygląda na zwarcie w kondersatorze,dziś w mojej łyżce miałem okazje podłączyć kondersator 10uF i wywaliło mi B25,potem spróbowałem z C25 -no i z kondersatora wyprysła ciecz :!: był on jeszcze na 220V
tylko radykalne działania mogą zakończyć erę sody i SL100
VATTENFALL pozdrawia wszystkich
VATTENFALL ciepło i energia pod kontrolą
Avatar użytkownika
mardoc
 
Posty: 228
Dołączył(a): 1 stycznia 2008, 00:07
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Kondensatory 220V

Postprzez bartek380V » 1 maja 2011, 18:59

Stary kond bedzie zawsze stary i trzeba sie z takimi zjawiskami liczyc. Kondensator starzeje sie i nie dziwcie sie ze moze strzelic bo moze . :( Sam to przezylem -poprostu stary kod to zabytek i nie polecam go podlaczac. Gbyby stare oprawy chcieli regenerowac to poza polerowaniem odblysnikow i ewentualna wymiana uszkodzonych elementow montazowych ,braku klapy lub klosza, nalezaloby tez wymienic konda. Oczywiscie czasem kond pozyje i 20 lat ale zmienne warunki i czas sprawiaja ze traci na pojemnosci i dielektryku, rosna straty-zaczyna sie grzac ,wzrasta pobor mocy czynnej i jest bum :lol: :lol: Jak checie miec oczy to dziadostwa nie podlaczajcie-raz rzucilo mi ogniem potym jak wybuchl kond .
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14


Powrót do Osprzęt elektryczny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości