Strona 294 z 335

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 2 lipca 2018, 19:52
przez Alexander
Elektroservice napisał(a):Takie stateczniki występowały też w wersji świetlówkowej w belkach Mesko.

Owszem, były takie, ale dosyć szybko Mesko zaczęło montować stateczniki z ELGO.

Ja mam taki(tyle, że rtęciowy) w swojej OUR400 :)
Obrazek

Obrazek

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 2 lipca 2018, 23:16
przez oskard
Tak, to będzie właśnie coś takiego, tylko zamiast zaokrągleń, ma te krawędzie górne skośne i chyba kolor ciemniejszy (prawie czarny), ale wzór nalepki ma już identyczny. Czyli mogły takie być w OUR-ach z CWEER? Porównałem z tym, jaki ma kolega AsXSn, i tamten wygląda na typowy z Elgo - wyoblony, szary sześcian. A oprawa jest właśnie pierwszą z pierwszych, najstarszą odmianą OUR-125 :?. Przed nią chyba nie robiono nic typowo ulicznego na tak małą moc?

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 13 sierpnia 2018, 20:43
przez kamil
Pytanie do kolegów elektryków , w najbliższym czasie będę u siebie na działce podłączał prąd i takie pytanie wraz z kablem zasilającym od razu puścić do furtki / bramy jakieś przewody sterownicze czy lepiej zakopać arota , i pytanie nr 2 po drodze kabla do domu jest mały budynek gospodarczy i czy ZE będzie się bardzo pluło jak w złączu będą podłączone dwa kable oczywiście nie pchał bym 2 kabli pod jednego zuga tylko zastosował złączkę która to umożliwia no i na koniec czy do całej operacji wystarczą uprawnienia E i D bo takowe posiadam akurat czy ZE wymaga jeszcze jakiś innych aby podać zasilanie na obiekt ? No i w warunkach jest zapisane że kabel zasilający ZK > dom 5x10 ale myśląc przyszłościowo chcę wpakować 5x16 chyba nikt nie będzie robił problemów że jest położony trochę grubszy ;)

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 14 sierpnia 2018, 23:23
przez MRP200
kamil napisał(a):Pytanie do kolegów elektryków , w najbliższym czasie będę u siebie na działce podłączał prąd i takie pytanie wraz z kablem zasilającym od razu puścić do furtki / bramy jakieś przewody sterownicze czy lepiej zakopać arota

Zakopać rurę do wciągnięcia kabli nigdy nie zaszkodzi, bo zawsze może się przydać. Szczególnie, jak nie masz pewności jakie przewody sterownicze ułożyć, a przyszłościowo przy jakiejś modernizacji może być zbawienna ta rura.
kamil napisał(a): pytanie nr 2 po drodze kabla do domu jest mały budynek gospodarczy i czy ZE będzie się bardzo pluło jak w złączu będą podłączone dwa kable oczywiście nie pchał bym 2 kabli pod jednego zuga tylko zastosował złączkę która to umożliwia no i na koniec czy do całej operacji wystarczą uprawnienia E i D bo takowe posiadam akurat czy ZE wymaga jeszcze jakiś innych aby podać zasilanie na obiekt ?

Gospodarczy zasiliłbym z rozdzielni z budynku mieszkalnego poprzez wydzielone zabezpieczenie, ale przed RCD. U mnie tak to funkcjonuje prawie 40 lat.
A uprawnienia E i D robiłeś prywatnie czy poprzez firmę. Jak przez firmę, to warto wyrobić firmową pieczątkę. Ja tak mam i reklamacji nikt nie zgłasza, co nie znaczy, że wystawiam kwity na prawo i lewo. Tylko dla zaufanych osób.
kamil napisał(a):No i w warunkach jest zapisane że kabel zasilający ZK > dom 5x10 ale myśląc przyszłościowo chcę wpakować 5x16 chyba nikt nie będzie robił problemów że jest położony trochę grubszy ;)

Zastosowanie kabla o większym przekroju błędem nigdy nie będzie (oczywiście w warunkach rozsądku, bez przesady). Pod warunkiem, że da się go tam podłączyć.

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 15 sierpnia 2018, 00:35
przez AsXSn
ZE nie będzie miało nic sprzeciw że przed RCD w rozdzielnicy do wlz,tu będzie podłączony kabel idący do innego budynku?

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 15 sierpnia 2018, 12:46
przez kamil
W takim razie ułożę jakiegoś cienkiego arota bo nie wiadomo jakie gadżety będą kiedyś potrzebne do sterowania bramą czy domofonem . Z zasileniem gospodarczego opcja z ciągnięcia kabla od domu trochę mi nie bardzo odpowiada bo gospodarczy jest od ZK ok 20 m a dol stoi 50m dalej przy końcu placu . Uprawnienia zrobiłem prywatnie jakiś czas temu po zakończeniu technikum miałem robić z zawodzie ale trafiła się robota jako elektromechanik na tirach to tak się zostało , kwitów jak na razie jeszcze nigdy nie wystawiałem więc pytam jak to jest , też nie zamierzam wystawiać na prawo i lewo w końcu za tym idzie odpowiedzialność a chcę klepnąć do ZE na własnej budowie w domu w którym będę mieszkał .

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 15 sierpnia 2018, 12:51
przez AsXSn
To lepiej było by WLZ od ZK pociągnąć pierw do gospodarczego a później od rozdzielnicy w gospodarczym do domu.

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 26 sierpnia 2018, 16:17
przez galad
Od którego roku mniej więcej zaprzestano stosowania stateczników SZF i zaczęto ładować wszędzie FL-e? Najmłodszy jaki posiadam statecznik szf to egzemplaz z 1977 roku.

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 27 sierpnia 2018, 00:28
przez OUKS340
Serie próbne FLi pojawiły się pod koniec lat 70tych po kupnie licencji u FRATERa. Najstarszy SZF jaki widziałem był z 1982r.

Re: Parę pytań do profesjonalistów

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, 23:28
przez Lampka
OUKS340 napisał(a):Serie próbne FLi pojawiły się pod koniec lat 70tych po kupnie licencji u FRATERa. Najstarszy SZF jaki widziałem był z 1982r.


Najstarszy? Miałeś chyba na myśli najmłodszy ;) Mnie własnie zastanawiał zawsze ten dopisek "Under Frater Licence". Co to właściwie była za firma, ów Frater?
Spotkałem też kilka razy rtęciówki markowane jako Frater, ale na pewno były one naszej krajowej produkcji, z zakładów Róży Luksemburg.

Podejrzewam, że FLe klepano jeszcze jakiś czas równolegle z zalewanymi SZF. Natomiast FL masowo zaczęły się pojawiać pod koniec lat 70-tych w nowych na tamten czas oprawach OZF (czyli pokłosie OUKS), BMSP (przodki i bliźniaki późniejszych BN) oraz w innych oprawach świetlówkowych z późniejszej epoki PRL. Bardziej zwarta konstrukcja FLi umożliwiała projektowanie węższych belek i bardziej zwartych opraw, co było na rękę producentom.
Tak samo dławiki do lamp wysokoprężnych gdzieś w podobnym lub nieco późniejszym czasie pojawiły się w podobnym wykonaniu bez zalewy (popularne STR i STS do lamp rtęciowych i sodowych). Mimo, że niezalewane wersje tak jak FLe pojawiły sie już w latach 80-tych, to jednak Elgo kontynuowało równolegle produkcję zalewanej wersji tych stateczników (do lamp wysokoprężnych) i to jeszcze przez dłuugie lata (a może nawet do końca).