www.lighting-gallery.pl

qba napisał(a):O technologii 5G coraz częściej pojawiają się niepokojące informacje.

Czyli jakie konkretnie?

Takie z filmików z żółtymi napisami

KaszeL napisał(a):

qba napisał(a):O technologii 5G coraz częściej pojawiają się niepokojące informacje.

Czyli jakie konkretnie?

Chodzi o szkodliwość pola elektromagnetycznego. Np. Belgia chce wycofać się z prac nad tą technologią
https://www.speedtest.pl/wiadomosci/5g/ ... ez-5g-pem/

Jak narazie, to jest gdybanie. Bo nikt nie jest w stanie ani potwierdzić, ani całkowicie zaprzeczyć wpływu promieniowania w takiej ilości na człowieka

https://krakow.tvp.pl/46075632/nowe-slupy-oswietleniowe-w-centrum-krakowa-budza-kontrowersje
Nowe słupy na ul. Stradomskiej oraz Krakowskiej w Krakowie wzbudziły kontrowersje. A co Wy o nich sądzicie? Wcześniej zamontowane były oprawy na przewieszkach na owych ulicach.

Ikea i greenwashing
https://smoglab.pl/ikea-haslem-lepsze-d ... -to-led-y/

Teraz lampki z niewymiennymi LEDami to popularna moda, głównie ze względu na łatwość montażu niewymiennych źródeł światła, do tego korzyści dla producenta bo nie musi produkować zamienników, a koszty minimalistycznej elektroniki są mało istotne. W tej sytuacji oprawa oświetleniowa staje się kompaktowa ze źródłem światła, tak jak świetlówka kompaktowa w komplecie z elektroniką. Na samym początku też większość kompaktów (poza SL i niektórymi innymi) miała wymienne rurki - adaptery dla niezintegrowanych. W drugiej połowie lat 80-tych i na początku 90-tych adaptery były bardziej popularne od zintegrowanych kompaktów. Ale coraz tańsza elektronika i wymawianie się, że rura i tak pożyje tyle co ta elektronika było podobnym wyznacznikiem do produkcji praktycznie tylko zintegrowanych wersji, jak teraz dzieje się w oprawach LEDowych.

Ja w ogóle jestem zaciekłym wrogiem samej idei oprawy, będącej jednocześnie źródłem światła, z nie wymiennymi elementami. Pamiętam te kompakty z wymiennymi rurkami, można je było kupić w latach 1994/95, ale jakoś się nie przyjęły. Z kolei Ikea uwielbia o sobie mówić, jak to dba o środowisko, ale są to tylko puste hasła. Produkcja jednorazowej tandety, przeniesienie produkcji do Chin, wycinanie kilkusetletnich lasów na swoje meble marnej jakości. Do tego dochodzi nieciekawa przeszłość założyciela Ikei.

Kolega kupił żyrandol z niewymiennymi LEDami. Kilka obręczy rozmieszczonych niesymetrycznie. Zepsuł się po 4 miesiącach świecenia, padła jedna z diód i mamy stroboskop. Nie ma możliwości rozebrania tejże oprawy bez dosyć poważnych uszkodzeń. Paragon oczywiście wylądował w koszu. I to badziewo kosztowało ładnych kilkaset złotych