amisiek napisał(a):Niestety pralka PS663 nie jest tak niezniszczalna, jak o niej mówią. Mimo wszystko była jednak trwalsza od dzisiejszego badziewia i na pewno łatwiej naprawialna.
W niektórych ośrodkach wczasowych, szkołach, zakładach pracy nadal te pralki śmigają.
amisiek napisał(a):Miałem kiedyś taką pralkę. Nie miała TSM1 ale przekaźnik (R15?), z trzema stykami równolegle. Działało bardzo dobrze. Padła z prostej przyczyny - pęknięcia emalii zewnętrznego bębna sprawiły, że całość od środka zaczęła na potęgę rdzewieć.
Niestety jak powłoka ochronna (emalia) w obudowie bębna zostanie uszkodzona to korazja bardzo szybko postępuje,
Malowanie farbą (odporną na wysoką temperaturę) nic nie da, woda ciepła i tak podmyje...
Beton napisał(a):A taki przekaźnik zastosowałem do grzałki. Mam nadzieję, że nie będzie kleił styków, ale zapas ok. 3A jest.
Z obciążeniem rezystancyjnym powinien wytrzymać.
Zresztą współczesnych pralkach są montowane przekaźniki 10A dla grzałki 2kW.
OUKS340 napisał(a):Też mam takową pralkę
Stoi co prawda w rezerwie ( piorę w pralce INDESIT,który ma już 20 lat). I tu mam pytanie: jedne modele PSki miały jedną lampkę kontrolną, inne dwie. Moja ma jedną, czerwoną. Do czego jest ta druga
Wersja:> jedna kontrolka:- czerwona - zasilanie, włączony program prania;
> dwie kontrolki:- zielona - zasilanie, włączony program prania;
- czerwona - grzanie.
W sumie w PS 663 BIO panel przedni miał miejsce na dwie kontrolki, a fabrycznie była tyko jedna czerwona.