Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Dyskusja na tematy dowolne

Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez jacekk » 3 stycznia 2016, 23:05

Takich kilka przypadków z życia wziętych...

1. Kabel LAN. Był sobie kilka miesięcy i się zepsuł. Niby banalna sprawa, kabel nie ruszany, lezy spokojnie a po najechaniu szczotą odkurzacza sru i error. Okazało się że skrętka jest wykonana z drutu aluminiowego dla niepoznaki pokrytego miedzią bo nawet da się lutować. Ale łamie się jak szkło :/

2. Znów kabel, tyle że rozruchowy. Na szczeście nie mój... Spierniczyła się pompa wtryskowa, naprawiłem i przyszedł czas odpowietrzania. Akumulator na zdechnięciu więc 2 autko obok i przewody rozruchowe. Nowe, ładne... Czerwony i czarny, klemy o dziwo dosyć solidne, ogólnie sprawiał dobre wrażenie, tylko jakiś takiś... Lekki. 20s kręcenia i pojawił się dym, zaczą topić się przewód w jednej z klem, olałem. 10s później prąd isę skończył. Robię sekcje i co? średnica izolacji jakieś 8-9mm średnica plecionki moooooże 3,5mm. Ale plecionka.... Aluminium pomiedziowane tak jak ten kabelek LAN.

3. Lampki choinkowe, przynieśli mi do naprawy. Obejrzałem i mówię "pokazać Panu jak się je naprawia? Tak." No to lot koszący w smietnik. Żyłki to pojedyńcze druciki stalowe, izolacje dało się złamać wyginając ten "przewód" Właściciel powiedział coś nieartykułowanego i stwierdził że idzie na strych szukac starych, PRL-owskich lampek ;)

4. Żarowki... Jeszcze się nie wkręci a już zepsute.

5. Przedłużacze... Opór jednej żyły 30R. No coment...


Jakim cudem w kraju gdzie żeby pierdnąć to trzeba zdobyć pozwolenie, a prawie każdy aspekt życia jest regulowany miliardami przepisów to takie coś się sprzedaje w sklepach??
Nie lubię sody.
Avatar użytkownika
jacekk
 
Posty: 1343
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 19 czerwca 2014, 22:12
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez amisiek » 3 stycznia 2016, 23:35

Bo to tak jest. Lampki choinkowe mają także swój osobny wątek.
Dodam jeszcze problem kompatybilności elektromagnetycznej czyli zakłóceń radiowych. To dopiero syf jest, bo wszędzie się pakuje przetwornice impulsowe bez żadnego wygładzania i filtrowania. A upływ na obudowę jest taki, że RCD 10mA wywala od czasu do czasu.
Pocieszę, że UKE zaczyna robić porządek ze śmieciami.
Lubię dobre światło.
Avatar użytkownika
amisiek
Site Admin
 
Posty: 8991
Zdjęcia: 1887
Dołączył(a): 12 stycznia 2010, 23:01

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez toomm40 » 4 stycznia 2016, 00:50

Żyjemy w dobie świata bez granic,przekraczamy granice kosmosu, prędkości światła-ale najłatwiej chyba przekraczamy granicę absurdu.widać to wyraźnie ,choćby na scenie politycznej , ale nie tylko , bo konkurencję owej scenie robią np...baterie do telefonów komórkowych .
nabyłem jakiś czas temu drogą kupna NOWĄ baterię do telefonu komórkowego , parametry nawet lepsze niż ta stara , tamta miała 860mAh, nowa ma 1250mAh, Li-ion i te inne "maximus extra power "- cud , miód i orzeszki w ciepłym mleku .
ale nowa trzyma 2 dni-nie rozmawiając. rozmawiając -kilka godzin.
stara ,która ma dobre 3 lata -trzyma do 3 dni -rozmawiając.gdy była nowa, trzymała dobry tydzień !
więc....?
TELAM - i wszystko jasne :D
Avatar użytkownika
toomm40
 
Posty: 5022
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 18 listopada 2011, 23:38
Lokalizacja: Poznań

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez amisiek » 4 stycznia 2016, 07:33

Bo to jest "chińskie" 1250mAh. Mój znajomy ma ładowarkę z miernikiem ładunku. Nowa bateria BL5C do Nokii ma mieć około 980mAh, zazwyczaj około tysiąca. Kupiłem taką rzekomo świetną, rozładowałem w telefonie i naładowałem w mierniku. Miernik pokazał rzeczywistą pojemność 490mAh.
O akumulatorach R6/AA które mają rzekomo 3500mAh a naprawdę 1200 już nawet nie będę pisał, bo to chiński standard. Z drugiej strony trafiłem na chińskie ogniwa Li-Ion 18650 2200mAh które niemal dokładnie tyle miały. Rzecz w tym, że były droższe od tych "super". Także to jest jak ciasteczko czekoladek - dopóki nie poznasz, nigdy nie wiesz na co trafisz.
Z telefonami jest podobnie - patrz iPhone oraz topowe Samsungi. Drogi, ale ładnie wyglądający crap, zaplanowany na maksymalnie dwa lata eksploatacji, niewymienna bateria, zbudowany tak, że każdy upadek równa się zbiciu szybki (wymiana nie mniej niż 1000zł).
Lubię dobre światło.
Avatar użytkownika
amisiek
Site Admin
 
Posty: 8991
Zdjęcia: 1887
Dołączył(a): 12 stycznia 2010, 23:01

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez Utilizer » 4 stycznia 2016, 11:26

amisiek napisał(a):Z telefonami jest podobnie - patrz iPhone oraz topowe Samsungi. Drogi, ale ładnie wyglądający crap, zaplanowany na maksymalnie dwa lata eksploatacji, niewymienna bateria, zbudowany tak, że każdy upadek równa się zbiciu szybki (wymiana nie mniej niż 1000zł).

True, chociaż troszeczkę przesadzasz wymiana szybek jest tańsza. A niewymienne baterie to tragedia, po dwóch latach pojemność spada zauważalnie :roll: I co potem do serwisu bo większość osób samemu tego nie zrobi :roll:
Avatar użytkownika
Utilizer
 
Posty: 6574
Zdjęcia: 2797
Dołączył(a): 27 czerwca 2009, 19:39

Postprzez Farel03 » 4 stycznia 2016, 11:42

@Utilizer

W ekranach Samsunga (Super Amoled) szybka jest przyklejona do matrycy. Jej odklejenie i wymiana jest możliwa , ale szanse na uszkodzenie ekranu są bardzo duże.
Samsungi nowszej generacji posiadają również Knox. To coś blokuje użytkowanikowi możliwość modyfikacji systemowych , takich jak np. root , czy wgranie zmodyfikowanego oprogramowania. Czyli po 2 latach nie dość , że wymiana ekranu = cena nowego tefonu , to jeszcze android nie będzie już uaktualniany.
Lepsze jest wrogiem dobrego. Najprostsze rozwiązania są najlepsze
Avatar użytkownika
Farel03
 
Posty: 2297
Dołączył(a): 10 sierpnia 2015, 21:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez Beton » 4 stycznia 2016, 11:48

jacekk napisał(a):Jakim cudem w kraju gdzie żeby pierdnąć to trzeba zdobyć pozwolenie, a prawie każdy aspekt życia jest regulowany miliardami przepisów to takie coś się sprzedaje w sklepach??


Hahaha :P Te certyfikaty to oni sobie mogą wsadzić. Żyjemy w epoce, w której w sklepie bez problemu znajdzie się produkt, który może zabić, bądź ciężko ranić użytkownika. Kiedyś rubin mógł spalić mieszkanie, ale miał dwie ogromne zalety, których nie mają rzeczy, które sprawdzam w dużej ilości i nawet nie staram się naprawić, a czasem sprzedając mówię ludziom, że to szajs, chociaż wiem, że mogę stracić klienta.

Dobrze wyglądał i posiadał bezpieczniki.

Większość tego szmelcu na półkach ma jakieś tam certyfikaty... tylko co one dają, skoro po rozkręceniu np. myjki parowej widzę, że ona nie ma głupiego bezpiecznika? Wiertarka atakuje mnie piorunami, a dziadowska, biała farelka, które zalegają supermarketowe półki (przy okazji: 2000W grzeje jak stara PRL-owska 750W) spaliła koledze poloneza ;).

Ale cóż, dopóki będzie zbyt (tak, kupujący też są winni, że po myjkę parową nie jadą do odpowiedniego sklepu kupić sprzęt od dobrego producenta za większe pieniądze, tylko nauczeni reklamami i gazetkami wrzucanymi na klatkach, myślą, że w supermarkecie kupuje się wszystko, łącznie z samochodem osobowym) i nikt tego nie ureguluje, dopóty supermarkety będą sprowadzać chłam i sprzedawać ludziom sprzęt, który wytrzymuje miesiąc. Oczywiście, ogromna część tego szmelcu wraca na gwarancji i jedzie do utylizacji (tzn. na wysypisko do krajów 3 świata).

Ale największym przekrętem świata jest gniazdo micro-USB i dyrektywa ROHS. Po prostu wspaniały ukłon w stronę producentów, żeby użytkownik co 2-3 lata wymieniał sprzęt z powodu standardowego wyrwania badziewnego gniazda...
Ostatnio edytowano 4 stycznia 2016, 22:51 przez Beton, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Beton
 
Posty: 2103
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 12 kwietnia 2008, 12:15
Lokalizacja: Katowice/Puławy

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez robert03 » 4 stycznia 2016, 12:12

To się nazywa postęp i wzrost gospodarczy. Ma się sprzedawać więcej i więcej. A jak ktoś kupi telefon który będzie służył 10 lat to jaki będzie wzrost sprzedaży tego towaru ? Nie będzie. Branża straci inwestorów bo nikt nie kupi akcji firmy która sprzedaje coraz mniej albo ciągle tyle samo. To samo dotyczy wszystkiego.
Dziś tak się projektuje urządzenia aby działały krótko. Jak najkrócej: Telewizor 5 lat, pralka 5 lat, żarówka < 2 lata, telefon <2 lata, samochód 10 lat lub 150 000 km. Prawidłowo zaprojektowany sprzęt powinien zepsuć się po 2-3 miesiącach po zakończeniu gwarancji. "Niestety" tutaj jeszcze jest wiele do zrobienia bo w praktyce wiele rzeczy działa dłużej a to jest niedobre dla zysków korporacji i oznacza spadki sprzedaży a więc straty, straty....
Nie kontroluje się jakości towarów sprowadzanych. Przez granicę wjeżdża wszystko. Na targowiskach pełno jest sprzętu bez homologacji, znaczka CE, urządzeń które rozlatują się w dłoni itp. Pytanie gdzie są kontrole, straż miejska, kary... Nie ma. To znaczy że wolno. Jedyna nadzieja w rozsądku kupujących. Ten często odbierają śmiesznie niskie ceny i wiara w to że skoro "zagraniczne" to dobre.
To jednak nic. Sprzęt i technika najwyżej się popsuje to wyrzucisz. Niestety podobnie jest z żywnością. Już dziś nie wiemy co jemy a jemy wszystko. Stare przysłowie mówi człowiek nie świnia wszystko zje.
Kiedyś jak się rzuciło kiełbasę psu na podłogę to ten się chciał zabić tak dopadał do niej. Dziś nie ruszy. A już wchodzi nowe - producenci testują - wędlina w której nie ma ani grama naturalnego mięsa. Więc nie będzie trzeba świnek hodować i płacić rolnikom za mięsko. Wszystko się zrobi w laboratorium chemicznym, w korporacji za małe pieniądze a sprzeda po nowej, wyższej cenie :-).
A jak ludzie będą narzekać i chorować to się im suplement diety wciśnie, na zgagę, trawienie i pierdzenie wszak branża cukierkowo-farmaceutyczno-landrynkowa ciągle jeszcze na dorobku, ciągle jeszcze we wzroście i w potencjale na więcej :-). A niedługo powstanie MUX-8 i nowe kanały gdzie czasu antenowego będzie bez liku i będzie można reklamować i reklamować te cuda za małe pieniądze które ciemny, skołowany lud będzie kupował...
Będzie zabawa, będzie się działo :-).
robert03
 
Posty: 442
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 22 sierpnia 2010, 12:33
Lokalizacja: Świecie

Postprzez Farel03 » 4 stycznia 2016, 12:38

@robert03

Właśnie mam ostatnio przeczucie , że jak coś nie jest wyprodukowane w Polsce (nie dostyczy starszych rzeczy) , to będzie kiepsko. Miałem w domu leda. Na gwarancji na 2 lata. Strzelił i wywalił wszystkie bezpieczniki po 2 tygodniach.

Rozumiem , że produkt musi się sprzedać , ale jak będzie się psuł po rozpakowaniu , albo zabijał klientów , to raczej sprzedawać się nie będzie. Aż się boję , jakim cudem pralki z 1400 obr/min jeszcze kogoś nie zabiły...
Lepsze jest wrogiem dobrego. Najprostsze rozwiązania są najlepsze
Avatar użytkownika
Farel03
 
Posty: 2297
Dołączył(a): 10 sierpnia 2015, 21:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

Postprzez toomm40 » 4 stycznia 2016, 14:04

ja używam starej poczciwej Nokii.jeszcze z napisem /logo "Era" :) tylko żeby jeszcze szło porządną baterię do niej dostać :roll: żadnych innych telefonów nie chcę , te Nokie były niezniszczalne. a telefon ma mi służyć do rozmowy czy SMS, nie muszę nim robić zdjęć , kręcić filmów, czy przeglądać netu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
TELAM - i wszystko jasne :D
Avatar użytkownika
toomm40
 
Posty: 5022
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 18 listopada 2011, 23:38
Lokalizacja: Poznań

Następna strona

Powrót do Off-Topic

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości