Strona 2 z 2

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 16 czerwca 2016, 21:45
przez amisiek
To jakiś dekiel. Kuchenka jest jednym z prostszych sprzętów AGD jeśli chodzi o zachowanie czystości (porównaj to do piekarnika lub grilla!). Tam naprawdę nic się nie dzieje. Żadna z kuchenek w rodzinie NIGDY tak nie zardzewiała. W ogóle to dość niezawodne urządzenia, mimo dość solidnej eksploatacji. W poprzedniej firmie, w której pracowałem, był aneks kuchenny. Kuchenka marki Goldstar Art-B (!) sprawna do dziś, działała ze 2h dziennie, prawie codziennie, bo ludzie sporo żarełka sobie podgrzewali. Nadal dawała radę. Czysta w środku, bo ludzie na poziomie i czyścili po sobie. Narzekali tylko na słabą moc, ale z drugiej strony to dobrze, bo nie palili sobie potraw.
A odnośnie do mocy - kolega kupił sobie profesjonalną kuchenkę Menumaster o mocy magnetronu 2kW. Grzeje dwa razy szybciej od zwykłych kuchenek, ale fakt, wymaga 25A na obwodzie, bo pobiera bite 20A z sieci. Już 10 lat regularnie w niej zapieka co chce i jest zadowolony. Mierzyłem, owszem, są mikrowycieki ale bardziej trzeba się przejmować telefonem komórkowym przykładanym prosto do głowy niż taką kuchenką.

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 16 czerwca 2016, 22:38
przez litak1
Zmiany na poziomie atomowym to Panie przy promieniowaniu jonizującym zachodzą, tutaj zaś z tą energią to co najwyżej podgrzewa się pięknie. Porównać trzeba energię fali elektromagnetycznej z mikrofal to wyjdzie nam że światło z lampki nocnej, czy ze świecy niesie ze sobą wiele większą energię niż mikrofale (nie mówię tutaj o mocy dla niewtajemniczonych) Co zaś tyczy się wycieków z mikrofali trzeba tylko patrzeć żeby się nam jakaś szpara nie zrobiła taka na kilka milimetrów nawet , bo np milimetrowa nie gra też większej roli (siatka w drzwiczkach ma jakieś tam milimetry i nic się nie wydostaje ) długość fali około 11cm więc przenikanie przez tak małe szczeliny jest na znikomym poziomie.

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 16 czerwca 2016, 23:34
przez Beton
amisiek napisał(a):W ogóle to dość niezawodne urządzenia, mimo dość solidnej eksploatacji.


Kup mikrofalę marki superior, to się przekonasz, że wszystko da się wykonać tak, żeby się zepsuło po pół roku ;). Zazwyczaj przestają grzać. Zardzewiałe po dwuletniej eksploatacji też często przerzucam na stertę ze złomem.

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 16 czerwca 2016, 23:54
przez Gismot
amisiek napisał(a):Żadna z kuchenek w rodzinie NIGDY tak nie zardzewiała.

Ciekawe w jaki sposób uległ uszkodzeniu sufit - jedynie namyśl mi przychodzi, iż w mikrofalówce mogło się zapalić jedzenie i w skutek tego została przypalona/uszkodzona farba ochronna. Podczas dalszej eksploatacji - odgrzewane jedzenie wydziela parę (np z zawartością soli - zależy co odgrzewamy) i to by tłumaczyło przyczynę korozji blachy... Ale płytka mikowa jest cała - ciekawe jak długo wytrzyma w tym syfie ;)
Ogólnie masakra to jak ludzie dbają o swój sprzęt, a później narzekają, że to bubel i zwalają winę na producenta. Tak trudno jest umyć komorę/powycierać po skorzystaniu ze sprzętu...pewnie właściciela nie stać na ściereczkę ;)

To u mnie na stancji kuchenka mikrofalowa z 1996r wygląda jak nówka, korozji nigdzie nie widać w środku obudowie i w komorze. A wielu lokatorów/studentów ją obsługiwało ;) Jedynie był problem z obwodami bezpieczeństwa, czasami nie łączyły, ale po wymianie przekaźników problem znikł, przy okazji kuchenka poszła pod prysznic, gdyż w wewnątrz była Tona tłustego kurzu. :)

---
Beton napisał(a):Kup mikrofalę marki superior, to się przekonasz, że wszystko da się wykonać tak, żeby się zepsuło po pół roku ;). Zazwyczaj przestają grzać. Zardzewiałe po dwuletniej eksploatacji też często przerzucam na stertę ze złomem.

W kuchenkach z niższej półki 'noname' przeważnie korodują całe komory, a na zdjęciu jest tylko uszkodzony sufit. :)

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 17 czerwca 2016, 03:47
przez qba
Kolega miał radziecką mikrofalówkę. Wielki kloc. Stałą na lodówce i bardzo głośno pracowała.

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 17 czerwca 2016, 08:34
przez galad
My w 2005 kupiliśmy mikrofalówkę clatronic i działa bezawaryjnie do dziś mimo że zaliczyła upadek na podłogę bo półka na któtej stała odpadła od ściany. Więc bazorowo/marketowe marki też potrafią działać latami.

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 17 czerwca 2016, 21:08
przez bartek380V
Co do energii wyemitowanej przez tel to jakis czas temu byly modne breloczki lub naklejki ktore zawieraly diody LED SMD ktore swiecily lub pomrugiwaly w chwili inicjowania polaczenia.

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 17 czerwca 2016, 22:38
przez MRP200
A sprawdźcie sobie jak leżący blisko telefonu Fazer reaguje na przychodzące połączenie, czy chociażby SMS.

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 18 czerwca 2016, 22:54
przez Elektroservice
Sprawdzone dawno temu - zaczyna piszczeć i błyskać diodą ;)

Re: Mikrofalowka

PostNapisane: 18 czerwca 2016, 23:04
przez famabud
Po co fazer.. Wystarczą głośniki od kompa nawet i jest to klasyczne bzyczenie. ;)