Kuchenka naftowa - prymus

Dyskusja na tematy dowolne

Kuchenka naftowa - prymus

Postprzez amisiek » 27 stycznia 2023, 21:26

Cześć, oto mała ciekawostka - kupiłem niedawno prymus, czyli kuchenkę ciśnieniową
Kuchenka wyprodukowana w ZSRR, w Polsce od dekad. Sprawna.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wlałem naftę, nalałem spirytusu na talerzyk. Podpaliłem spirytus, zakręciłem zaworek.
Obrazek
Gdy spirytus się wypalił, parownik uzyskał już temperaturę startu pracy, zatem napompowałem odrobinę ciśnienia, by płomień wystartował:
Obrazek
A tutaj już prymus nagrzany do pełnej mocy. Moc ma naprawdę niezłą, wg mnie mocniejszy od typowej, domowej kuchenki gazowej
Obrazek
Dość hałasuje podczas pracy z racji na energiczne spalanie par nafty podawanej z dyszy pod ciśnieniem.
Ciekawostka - takie prymusy produkowano w Rosji od 1922r. co najmniej do 1992r. - były to kopie szwedzkiej kuchenki marki Primus No1, szwedzka firma produkowała je od 1899r.
Lubię dobre światło.
Avatar użytkownika
amisiek
Site Admin
 
Posty: 8991
Zdjęcia: 1887
Dołączył(a): 12 stycznia 2010, 23:01

Re: Kuchenka naftowa - prymus

Postprzez Elektroservice » 29 stycznia 2023, 17:55

Fajna kuchenka :-) Mnie prymus kojarzył się z innym modelem kuchenki z ZSRR, tzw kostką Breżniewa.
Podczas pracy tej kuchenki wewnątrz pomieszczenia czuć jakiś zapach spalin, czy pali tak czysto jak zwykła gazówka?
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6333
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Kuchenka naftowa - prymus

Postprzez amisiek » 29 stycznia 2023, 21:59

Kostka Breżniewa (czyli prymus PT-1, de facto kopia szwedzkiego Optimusa 8R) rzeczywiście był najpopularniejszy w Polsce.
tutaj oryginał
Obrazek
a tu radziecka kopia
Obrazek
To dość ciekawa konstrukcja, ale niebezpieczna przy niewłaściwym użytkowaniu. W odróżnieniu od Rekorda (kopii szwedzkiej "jedynki") czy popularniejszego na przełomie 80/90 radzieckiego "szmiela" (pierwsza wersja była bardzo dokładną kopią austriackiego Phoebusa 625), kostka nie miała pompki, by uzyskać nadciśnienie w zbiorniku. Aby to ciśnienie uzyskać, zbiornik musiał się nagrzać od palnika (zresztą podobnie działał radziecki prymus Ogoniok będący de facto kopią Juwela 34 firmy Barthel z Drezna). Jeśli ciśnienie było zbyt wysokie, bo zbiornik był napełniony pod korek, to przez zawór bezpieczeństwa wydostawał się strumień gorących gazów oraz benzyny, która błyskawicznie zapalała się od palnika - skutek łatwy do przewidzenia. Dlatego ten prymus napełniało się do połowy i odpalało na piasku. Kostka Breżniewa w Rosji nazywa się popularnie "śmierć turysty" i prymus ten sobie na tę nazwę jak najbardziej zasłużył, gdyż jest bardzo wrażliwy na niewłaściwą obsługę.
Juwel34 (na fotce niżej), podobny Optimus 80 lub jego kopia - Ogoniok rzadziej robił takie niespodzianki, ale w zamian za to przy rozpalaniu go, denaturat płonął praktycznie na zewnętrznej obudowie zbiornika:
Obrazek
Obrazek

Z tym prymuskem jest tak, że trochę to zawsze czuć, zwłaszcza na pełnej mocy, gdy proces spalania jest nadzwyczaj intensywny (szumi okrutnie). Także trochę zapachu jest, ale tragedii nie ma, da się używać w domu na wypadek awarii. I jeśli się umiejętnie obsługuje, to praktycznie nie kopci naczyń. O wiele bardziej śmierdzi kerogaz, czyli radziecki wynalazek z knotem i komorą spalania powyżej knota, przypominającą nieco kubek. Będę wstawiać o tym film. Kerogazy produkowano do lat dziewięćdziesiątych i być może są miejsca, gdzie ludzie muszą gotować na nich do dziś. A było to urządzenie stacjonarne, nie nadaje się do turystyki.
Lubię dobre światło.
Avatar użytkownika
amisiek
Site Admin
 
Posty: 8991
Zdjęcia: 1887
Dołączył(a): 12 stycznia 2010, 23:01

Re: Kuchenka naftowa - prymus

Postprzez Elektroservice » 29 stycznia 2023, 23:40

Czyli jednak coś jest na rzeczy z niebezpieczeństwem użytkowania PT-1. Byłem przekonany, że wszystkie te kuchenki są przystosowane do pracy na benzynie ekstrakcyjnej a tymczasem ta Twoja działa na nafcie. Może i do PT-1 należałoby lać naftę to by była bezpieczniejsza w użytkowaniu?

P.S. Oprócz kuchenek tego typu były też palniki do lutowania działające na takiej zasadzie ("rozpalane" za pomocą denaturatu wlanego w talerzyk przy palniku) ojciec ma taki palnik ale od dawna nie używa po tym jak kupił współczesny palnik na propan-butan :)
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6333
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew


Powrót do Off-Topic

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości