www.lighting-gallery.pl

W Kołobrzegu takie były w parku uzdrowiskowym. Klosz z seledynowej pleksi i na 2 albo 4 świetlówki. Ja ich nie pamiętam, bo szybko zmienili je na OZPRy. Jedna taka zachowała się jeszcze długo na terenie hotelu garnizonowego, ale przerobiona na mixa.

Film "Zakochani" z 2000r.
To niby ma być źródło światła w latarni morskiej

Zwykła sodówa miałaby raczej niedopuszczalnie długi okres ponownego zapłonu w razie zaniku napięcia, i nie wiem czy światło podłużnego jarznika dobrze współgrałoby z soczewką. Podejrzewam że nie. Widać na tym zdjęciu automat do automatycznego wsunięcia nowej żarówki w miejsce przepalonej, ale nic nie jest tam wkręcone, a nawet brakuje oprawki.

Ale do filmu na pewno nikt tego nie zmieniał...

To może być latarnia w Nowym Porcie, wyłączona z czynnego użytku, a świecąca tylko symbolicznie.

kubaxxx napisał(a):"Zbrodniarz i panna" z 1963r.Ciekawa oprawa parkowa,wygląda że na świetlówki.Plenery filmu to Międzyzdroje.

Podobne podłużne oprawy do dziś można spotkać często w Cieszynie. Te co widziałem w akcji w zeszłym roku, świeciły sodą (okolice zamku w Cieszynie).
Tu je widać na przykład:
https://goo.gl/maps/vHFSgPV6Z5G2

W Gliwicach przy lotnisku też jest taka oprawa, ale chyba nie świeci.

Lampka napisał(a):

kubaxxx napisał(a):"Zbrodniarz i panna" z 1963r.Ciekawa oprawa parkowa,wygląda że na świetlówki.Plenery filmu to Międzyzdroje.

Podobne podłużne oprawy do dziś można spotkać często w Cieszynie. Te co widziałem w akcji w zeszłym roku, świeciły sodą (okolice zamku w Cieszynie).
Tu je widać na przykład:
https://goo.gl/maps/vHFSgPV6Z5G2

To dość spora ciekawostka, że to świeci.

Oprawy o których piszecie to są zupełnie inne niż te z filmu.Te jeszcze można spotkać,choćby i w moim mieście,siedzą w nich LRF250,dławiki "leżą" na dole komory lampowej,myślę że gdyby wkręcić bezpiecznik w komorze słupa to nie jedna by odpaliła

Gangsterzy i filantropi z 1962r. I oświetlenie stolicy lat 60-tych

Bardzo dobrze pasowały te wygięte półkoliste wysięgniki do opraw jarzeniowych, jak na tamte czasy wyglądało to bardzo nowocześnie ale w latach 60tych na tych wysięgnikach zaczęły się już pojawiać Łyżki z pierścieniem, widać w poczatkowych fragmentach filmu "Nie lubię poniedziałku" na tego samego typu słupach tylko z potrójnymi wysięgnikami, a potem były też chyba kwadratówki.