Odpalanie opuszczonych opraw

O fotografowaniu i filmowaniu lamp i wszystkiego co ma związek z oswietleniem

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez Elektroservice » 3 października 2023, 06:47

Obudowa jest z drewna, które jeśli jest suche jest izolatorem a więc to na pewno nie to. Wspólna masa po stronie 220V i 12V moim zdaniem też nie spowodowałaby takiego efektu. Ten potencjał musi się brać względem czegoś tylko no właśnie - czego?
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6333
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez AsXSn » 3 października 2023, 14:11

Moim zdaniem może być to problem z tą izolacją galwaniczną obu stron, w oprawie pewnie zostało wykonane zerowanie ochronne i akurat przy podaniu napięcia z inwertera "biegun fazowy" trafił na były przewód PEN i jego potencjał przeniósł się na konstrukcje słupa i jego okolice po przez sam uziom słupa, więc przy dotknięciu karoserii samochodu będącej pod potencjałem ujemnym instalacji 12V który w inwerterze ma zwarcie z "biegunem" neutralnym po stronie AC powodowało zamknięcie się obwodu między biegunem fazowym a neutralnym który był na karoserii.
HID's will never die!
Avatar użytkownika
AsXSn
 
Posty: 1067
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 sierpnia 2017, 17:41
Lokalizacja: Maków Mazowiecki

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez Gismot » 4 października 2023, 22:29

viewtopic.php?f=27&t=2155&start=1390
galad napisał(a):https://pl.aliexpress.com/item/1005004631277782.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.11.3d5f1c24LLoaB9&gatewayAdapt=glo2pol
Jakiś czas temu kupiłem takie ustrojstwo, wczoraj z kol. Betonem podjechaliśmy na ul Księżycową w Rudzie Śląskiej, aby przetestować przetwornicę na łyżkach z LRF 250W.


Na aukcji jest tylko jedno zdjęcie (słabej jakości) płytki PCB od strony ścieżek i wychodzi na to że masa dla 12V i 230V jest wspólna. Co potwierdza brak zastosowanych w tej konstrukcji transoptorów oraz zachowanych odpowiednich odstępów pomiędzy stroną pierwotną, a wtórną.
Avatar użytkownika
Gismot
 
Posty: 880
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 26 maja 2014, 20:10
Lokalizacja: Głogów\Zielona Góra

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez galad » 5 października 2023, 21:33

W najbliższym wolnym czasie rozbiorę przetwornicę i zrobię zdjęcia spodu pcb, bo sam jestem ciekaw jak to tam jest wszystko poprowadzone. Wracając do kwadratówki, przewód do oprawy był ucięty we wnęce słupa i z podłożem nie miał styczności. Był przewodem trzy żylowym ale nie miał typowych barw żył, była biała, pomarańczowa i rdzenia chyba czarna. Nie pamiętam do których kolorów się podpieliśmy.
Światło żarowe, to jest to!!
Avatar użytkownika
galad
 
Posty: 598
Dołączył(a): 30 października 2015, 16:08
Lokalizacja: Katowice

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez Beton » 8 października 2023, 19:19

Przez słup w środku była puszczona linka zamiast drutu ;) W jakiejś wybitnie wrednej izolacji. Ktoś tam już kiedyś uprawiał rzeźbę.
Avatar użytkownika
Beton
 
Posty: 2103
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 12 kwietnia 2008, 12:15
Lokalizacja: Katowice/Puławy

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez MRP200 » 9 października 2023, 20:10

Żeby sprawdzić, czy strona 12 V i 230 V ma wspólną masę wystarczy sprawdzić zwykłym multimetrem na teście przejścia.
Jeżeli faktycznie jest wspólna masa, to ta przetwornica absolutnie nie nadaje się do zasilania takich obiektów jak nieczynne oprawy oświetleniowe na słupach, gdzie jeden z przewodów może być połączony z uziemieniem, chociażby w samej oprawie. Uziemieniem może być sam słup, nawet betonowy, który wewnątrz ma przecież zbrojenie. Wtedy faktycznie na karoserii samochodu może pojawić się pełne napięcie 230 V, a pamiętajcie, że samochód stoi na gumowych oponach i jest odizolowany od ziemi. Wtedy wystarczy, że ktoś dotknie się do karoserii, w dodatku będzie miał mokre buty i nieszczęście gotowe.
Z założenia te przetwornice mają służyć do zasilania niewielkich odbiorników sieciowych wykonanych w II klasie ochronności.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4281
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez KaszeL » 11 października 2023, 08:04

Wiesz Marku, igranie sobie z prądem zawsze jest niebezpieczne, szczególnie przez osoby które nie mają o tym pojęcia. Większość nie zdaje sobie sprawy jak bardzo jest to niebezpieczne. Niektórzy nawet twierdzą, że nie potrzebują do tego wykształcenia kierunkowego. Jakoś nie trudno mi sobie wyobrazić, że jakiś hipotetyczny ktoś w mokrych butach opiera się o samochód i następnie pada nieprzytomny na ziemię a po chwili umiera ze względu na nie udzielenie kwalifikowanej pomocy. Zastanawiam się jak prokurator zakwalifikował by ten czyn. Zabójstwo z zamiarem ewentualnym? Wypadek ze skutkiem śmiertelnym? Pal sześć jak padnie na eksperymentatora we własnej osobie - ale co jeśli będzie to osoba postronna?
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8660
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez MRP200 » 15 października 2023, 12:59

W firmie mamy przyrząd do prób napięciowych kabli SN. Wielokrotnie robiłem tym urządzeniem pomiary, nawet na forum wrzucałem kilka fotek. A z tym przyrządem żartów nie ma, bo ma sporą wydajność prądową, do 100 mA. Ze względu na wagę przyrząd ten wozimy samochodem (około 60 kg). Wyjście pomiarowe jest 1-biegunowe, to jest po prostu przewód ekranowany z izolacją na 62 kV, bo takie maksymalne napięcie pomiarowe generuje przyrząd. Drugim przewodem pomiarowym jest po prostu uziemienie przyrządu. Jak zajeżdżam na miejsce pomiaru, to pierwsze co robię, to szukam punktu uziemienia. Jak w zasięgu jest jakaś bednarka, to jest super. Bo zdarzało się już improwizować i jako uziom służył stalowy zabetonowany słup od bramy. Ale zawsze pierwsze co robię to uziemiam przyrząd. Co by się stało, gdyby załączyć taki przyrząd bez uziemienia :?: W terenie często nie zawsze jest dostęp do jakiejś szafki energetycznej, dlatego zasilamy go z agregatu prądotwórczego. Hipotetycznie niebezpieczne napięcie pomiarowe mogłoby pojawić się na obudowie przyrządu, jednak obwody sieciowe na pewno nie mają wytrzymałości napięciowej na 62 kV, więc prędzej doszło by do jakiegoś przeskoku wewnątrz przyrządu lub agregatu, a w konsekwencji poważne uszkodzenia w sprzęcie. Wolę tego nie sprawdzać z uwagi na cenę przyrządu.
Pewnego razu robiłem próbę napięciową kabla SN, kabel był bez głowic. To był długi odcinek linii kablowej nowo ułożonej, około 700 m i chodziło o sprawdzenie, czy w międzyczasie kable nie doznały uszkodzeń. W trakcie próby doszło do przeskoku na końcu kabla przy około 42 kV. Trzy żyły robocze spięte razem a huk jakby ktoś odpalił petardę.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4281
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

Postprzez galad » 16 października 2023, 19:58

Z ciekawości sprawdziłem czy jest przejście pomiędzy wejściem DC a wyjściem AC. Test "piszczka nic nie wykazał, natomiast obojętnie czy L, czy N i - na wejściu DC mamy 1,1 Mohm, w przypadku + mamy dla L i N 2,6 Mohm.
Światło żarowe, to jest to!!
Avatar użytkownika
galad
 
Posty: 598
Dołączył(a): 30 października 2015, 16:08
Lokalizacja: Katowice

Poprzednia strona

Powrót do Foto i video

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości