Strona 5 z 88

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 17 lutego 2016, 00:50
przez jacekk
300/12=25

A mniej więcej tyle mają bezpieczniki do gniazda zapalniczki, często jednak mniej 15A-20A. Więc realnie max 100W mooooże da. Do takich celów (oprawy i zasilanie mniejszych narzędzi z 12V) polecam kupić stary UPS 500W albo podobną moc zasilany z akumulatora 12V, posiadający funkcję startu bez zasilania sieciowego. Akumulator wywalamy bo jest mały i często już zużyty, przewody wymieniamy na długie i grubsze 4mm2 minimum zakończone porządnymi krokodylkami dobrze oznaczonymi żeby nie pomylić biegunów. Dzięki temu można go podłaczyc do np. akumulatora pracującego auta, alo wynieść z innym akumulatorem w plener ;) Taki patent zdaje bardzo dobrze egzamin, a przy tym jest tani i uniwersalny. Im lepszego UPS-a się kupi tym efekt końcowy lepszy, chodzi o przebieg napięcia na wyjściu, czystego prostokąta trzeba unikać, ideałem by był sinus, ale trapez też w miarę znośnie działa. Ja tak używam UPS-a 900W zasilanego z 2 akumulatorów samochodowych połączonych szeregowo.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 17 lutego 2016, 10:22
przez Beton
jacekk napisał(a):300/12=25

A mniej więcej tyle mają bezpieczniki do gniazda zapalniczki, często jednak mniej 15A-20A. Więc realnie max 100W mooooże da. Do takich celów (oprawy i zasilanie mniejszych narzędzi z 12V) polecam kupić stary UPS 500W albo podobną moc zasilany z akumulatora 12V, posiadający funkcję startu bez zasilania sieciowego. Akumulator wywalamy bo jest mały i często już zużyty, przewody wymieniamy na długie i grubsze 4mm2 minimum zakończone porządnymi krokodylkami dobrze oznaczonymi żeby nie pomylić biegunów. Dzięki temu można go podłaczyc do np. akumulatora pracującego auta, alo wynieść z innym akumulatorem w plener ;) Taki patent zdaje bardzo dobrze egzamin, a przy tym jest tani i uniwersalny. Im lepszego UPS-a się kupi tym efekt końcowy lepszy, chodzi o przebieg napięcia na wyjściu, czystego prostokąta trzeba unikać, ideałem by był sinus, ale trapez też w miarę znośnie działa. Ja tak używam UPS-a 900W zasilanego z 2 akumulatorów samochodowych połączonych szeregowo.


Akurat jakiegoś UPS-a wożę w bagażniku... nie pomyślałem o tym, aby czegoś takiego używać. Szkoda, że to taki wielki klamot, ale racja, znacznie lepiej się sprawdzi. Wyjmę go i sprawdzę co to takiego ;)

A co do gniazda zapalniczki, nawet nie zamierzam przetwornicy tam podłączać, bo spaliłaby mi instalację z takim obciążeniem. Do większych napięć po to dodali krokodylki z grubszymi kablami, żeby się podpinać bezpośrednio do akumulatora.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 17 lutego 2016, 13:24
przez MercuryFenix
UPSy są chyba najlepsze, bo są tanie i łatwodostępne pozatym dają dużo lepszy przebieg niż te badziewia (Przetwornice samochodowe 12/230) ;)

Na wyjście bez obciążenia daje 205-207V - trochę słabo, ale uwertura stereo zadziałała, więc pewnie po podłączeniu urządzenia daje te 210-230V

Z tym, że napięcie przy podłączaniu obciążenia spada, a nie rośnie :P

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 17 lutego 2016, 15:22
przez Elektroservice
Niekoniecznie, może być tak, że przetwornica ma jakiś układ kontroli napięcia, który je podnosi pod obciążeniem do 220-240V :)

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 18 lutego 2016, 00:12
przez Beton
Wyjąłem UPS-a z bagażnika, jest to takie coś: http://www.morele.net/ups-powercom-bnt- ... 05-540813/

Może się nada, tylko kompletnie nie wiem, czy jest sprawny, ale zazwyczaj są, więc... ;)

Dzisiaj próbowałem też odpalać jedną oprawę niedaleko mnie, z tej przetwornicy samochodowej - niestety tylko zaświeciły się skrętki - może LRF już był padnięty?

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 18 lutego 2016, 08:00
przez amisiek
Skrętki? W LRFie nie ma skrętek. Żarnik jest w lampie MIX, a skrętki - w świetlówkach. Być może lampa już tak zużyta, że nie startuje. Zmierz napięcie wyjściowe pod obciążeniem. Ten UPS powinien sobie w miarę radzić z obciążeniem o niedużej składowej biernej.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 18 lutego 2016, 10:43
przez Beton
Chodziło oczywiście o elektrody.

Mierzyłem napięcie pod obciążeniem w domu, podłączyłem do przetwornicy lampkę biurkową z dwoma LED-ami o łącznej mocy 9W, napięcie niestety utrzymywało się na tym samym poziomie, więc pewnie pod obciążeniem rzędu 250W mocno spada. Ciekawe, czy to kwestia złej konstrukcji, czy coś w przetwornicy zdążyło już utracić parametry...

Tak ona wygląda w środku:

Obrazek

Co do UPS-a, siądę nad nim i spróbuję go uruchomić.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 18 lutego 2016, 11:04
przez amisiek
Oj malutki ten transformator niestety. Nie sądzę by starczyło do odpalenia oprawy 250W, tam potrzebujesz nie mniej niż 300VA przy 50Hz, na uzwojeniu pierwotnym będzie około 320VA, a zatem przekrój kolumny środkowej rdzenia nie może być niższy niż 1,2xSQRT(moc) co odpowiada 21,5 cm2. To jest absolutne minimum.
Obliczenia możesz znaleźć także tutaj, na stronie fonaru.
Także pochyl się nad tym UPSem, powinien być lepszy od wspomnianej przetwornicy.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 18 lutego 2016, 11:10
przez Beton
amisiek napisał(a):Oj malutki ten transformator niestety. Nie sądzę by starczyło do odpalenia oprawy 250W, tam potrzebujesz nie mniej niż 300VA przy 50Hz, na uzwojeniu pierwotnym będzie około 320VA, a zatem przekrój kolumny środkowej rdzenia nie może być niższy niż 1,2xSQRT(moc) co odpowiada 21,5 cm2. To jest absolutne minimum.
Obliczenia możesz znaleźć także tutaj, na stronie fonaru.
Także pochyl się nad tym UPSem, powinien być lepszy od wspomnianej przetwornicy.


Czyli te "chwilowe" 600W i znamionowe 300W jest pewnie tak samo realne jak bajka o latającym dywanie :) . Podziałam przy tym UPS-ie, mam ich kilka sztuk, może jeden z nich będzie miał możliwość zasilania bez limitów i napięcia 230V.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 18 lutego 2016, 11:36
przez kamil
Ups raczej bez problemu odpali lampę 250w tylko należy podpiąć do niego większy akumulator i sprawdzić czy się nie przegrzewa w razie konieczności dołożyć mały wentylatorek do środka , aż z ciekawości spróbuję odpalić LRF125 , ups to Fideltronik 650 VA niby czysty sinus chyba da radę , dam znać o efektach ;)