Prośba o pomoc

[amisiek]

To jest możliwe - jeśli w aparacie jest mechanizm, który przelicza z pełnej rozdzielczości w dół do fHD to przy okazji występuje radykalna redukcja zaszumienia. Niektóre aparaty mają taką opcję - między innymi Fujifilm finepix ax310 (miałem dwa) i 610 (mam taki do dziś, służy do okazjonalnych fotek o niskiej jakości).
Ja dziś dychą fotografuję już rzadko, jeśli już to albo pełna klatka RAW albo JPG na 50d. Ten drugi polecam z całego serca, to naprawdę dobra puszka jest. ISO3200 nadaje się na stronę WWW, ISO 1600 z powodzeniem do druku. Przy ISO100 łyka cztery razy większy kontrast niż 10d.

edit - wrzucę tutaj za moment kilka fotek - sami ocenicie.

[toomm40]

no dobrze, Panowie, dziękuję za podpowiedzi , niemniej obawiałem się właśnie mnogości informacji i indywidualnych upodobań- czyli nadal zostaję z problemem, co ewentualnie wybrać - czy kompakta, czy lustrzankę no i czy używki warto kupować ? czy jednak omijać ?
aparat Luka wydaje się być -jak dla moich naprawdę skromnych potrzeb- dość optymalny , zoom 20x też jest lepszy niż mój 3x...
jednak rozumiem,że to nie jest lustrzanka ?

[KaszeL]

Tomek, lepsze jest wrogiem dobrego. Lustrzanki robią dobre fotki - to prawda - ale mają też masę wad. Przede wszystkim są duże i nieporęczne. Lustrzanki nie zabierzesz na spacer w kieszeni, bo po prostu się nie zmieści. Nowe są bardzo drogie, a używane zazwyczaj w stanie wątpliwym - chyba, że są drogie. Jeśli chcesz robić bardzo dobre fotki, to potrzebujesz zestawu sensownych obiektywów a te faktycznie potrafią być droższe od samego aparatu. Na dodatek jak już uzbierasz kasę i kupisz ten wymarzony aparat ze szkłami, to zaczynasz bać się z tym łazić i robić zdjęcia w co ciemniejszych miejscach. Miałem już przyjemność przemykania w plecaczku z zestawem w cenie niezłego samochodu i wrażenia są średnie. Moim zdaniem powinieneś szukać kompakta, z jakimś tam w miarę sensownym zoomem. 10x wydaje się w miarę optymalne, potem zaczynają się problemy z jakością optyki. Oczywiście zawsze lepiej kupić nowy aparat niż używany, ale nie każdy ma na to kasę. I nie każdy chce. Ja np mam tonę innych wydatków i po prostu szkoda mi kasy na nowy aparat Ja myślę, że poszukiwania należało by zacząć od budżetu. Ile chcesz wydać?

Tak na prawdę wszyscy tutaj chwalą swoje sprzęty a nikt tak na prawdę nie odpowiada na pytanie. Pytałeś co oznaczają cyferki na obiektywie: 3x 6.4-19.2mm 1:3.3 - 5.5. Pierwsze (3x) to po prostu zakres zoomu, który wynika z zakresu ogniskowej obiektywu u Ciebie od 6,4mm do 19,2mm. Trzecia wartość to przesłona lub jak kto woli jasność obiektywu w tym przypadku 1:3,3-1:5,5. Wyjaśnienie znaczenia jasności i ogniskowej wymaga nieco więcej czasu. W skrócie można powiedzieć, że im mniejsza jest ogniskowa na początku skali tym bardziej szerokokątne zdjęcia możesz zrobić. Aparat ma większy kąt widzenia. Z kolei im większa jest ogniskowa na końcu skali, tym bardziej możesz przybliżyć obraz - tym większy "zoom" masz. Co bardzo ważne, tych parametrów nie można sobie od tak porównywać między aparatami, ponieważ faktyczny kąt widzenia obiektywu zależy od rozmiaru matrycy. Niektórzy producenci podają informacją o ogniskowej jako ekwiwalent standardowego do aparatu 35mm. Takie wartości można między sobą porównywać. Wiadomo np, że takie 24mm dla pełnej klatki to całkiem sensowny obiektyw do zdjęć ogólnych, jak będzie 18mm to będzie widział jeszcze więcej. Ostatni parametr jest w sumie prosty, im mniejsza wartość przysłony tym prościej zrobić zdjęcie w trudnych warunkach atmosferycznych. Innymi słowy im większa jasność obiektywu.... Im większa tym lepsza (ale wartość liczbowa mniejsza - obiektyw 1:0,75 jest jaśniejszy od 1:0,95). Niestety poniżej pewnej granicy jasne obiektywy robią się absurdalnie drogie.

[amisiek]

Dodam jeszcze jedną rzecz. Obiektyw super jasny o sile światła 1:0,97 przymknięty do przysłony 1.8 jest pod względem ilości światła równoważny względnie taniemu obiektywowi o sile 1.8 otwartemu do tejże przysłony. Ponadto im mniejsza wartość, tym mniejsza głębia ostrości.
Od strony aparatu masz jeszcze jedną ważną rzecz - możliwość użycia mechanicznej stabilizacji obrazu (bardzo pomaga przy zdjęciach z ręki) oraz użyteczny zakres czułości. Tanie kompakty ledwo dają sobie radę z ISO 800, a w dzisiejszych lustrzankach i co lepszych kompaktach ISO800 nadaje się do naprawdę sensownego użycia.
Jednym z najbardziej uniwersalnych kompaktów jakie miałem okazję testować jest Powershot SX610HS. Ogniskowa od 4.5 do 81 co z grubsza odpowiada 25-450mm w przeliczeniu dla klatki 35mm. Ma kilka wad, ale ogólnie to naprawdę dobry kompakt.

[toomm40]

OK,co nieco już wiem. a ile chce wydać ? to zawsze trudne pytanie. jak kupowałem samochód,to chciałem wydać górną granicę ofert z netu-czyli ok 6-7 tys., a wydałem 12
ale- za to mechanicznie stan miałem >niemal< kolekcjonerski .(bo - paradoksalnie-przyoszczędzanie się często mści, więc jestem za biedny żeby kupować tylko to, co tanie-tańsze-najtańsze)

ale ponowię może pytanie- czy aparat Luka lub ten, o którym pisze amisiek-jak dla moich potrzeb- byłby OK ?
tylko nie odnoście się do tych za 5 tysięcy z obiektywem dokupionym za 10 tys, tylko do tego, który ja mam obecnie na stanie -bo jedynie to jest dla mnie wymierne.widzicie, co fotografuję , jednie moje złogi świetlówkowe i czasami oprawy i stacje kolejowe i takie tam sruty pierduty...

[amisiek]

Powershota 610 mogę z czystym sumieniem polecić. Wiele nocnych fotek da się zrobić z ręki, kosztem nieco gorszej jakości, ale nadal do przyjęcia. Makro bardzo dobre. Olbrzymia różnica między ax310, szczególnie w nieco gorszych warunkach. Przy nocnych fotkach nie musisz nic kombinować, można robić dobrze naświetlone fotki nawet na prostym programie P (ustawiasz ISO200 lub 400, aparat na statyw i focisz).

Fujifilm ax650 na statywie (ax310 ma podobne osiągi), ISO100, tryb nocny. Obraz ma niestety powymazywane detale - redukcja szumów matrycy usunęła sporo informacji.


Niestety ax310 w trybie nocnym robił neico lepsze zdjęcia ze statywu przy dłuższym czasie naświetlania


Powershot SX610 z ręki, oparty tylko o słup z boku. Wysokie ISO.


Powershot z ręki, bardzo wysokie ISO.


Ax650 na statywie, czas 4sekundy, program do zdjęć nocnych (tu nie można wprowadzić własnego balansu bieli)


Powershot z ręki, pełny zoom


Powershot z ręki, crop klatki, pełny zoom, światła niewiele, więc dość wysokie ISO


Powershot z ręki, ISO 1600


Fujifilm AX650

[Beton]

Nowe są bardzo drogie, a używane zazwyczaj w stanie wątpliwym - chyba, że są drogie.

Z resztą się zgodzę, ale z tym zupełnie nie. Swojego 350D kupiłem za 220zł i jakoś nie ma żadnych wad, tłucze mnóstwo zdjęć i nie ma z nim żadnych problemów...

[KaszeL]

Nowe są bardzo drogie, a używane zazwyczaj w stanie wątpliwym - chyba, że są drogie.

Z resztą się zgodzę, ale z tym zupełnie nie. Swojego 350D kupiłem za 220zł i jakoś nie ma żadnych wad, tłucze mnóstwo zdjęć i nie ma z nim żadnych problemów...

Nie obraź się beton, ale zwyczajnie nie masz racji. Kupiłeś konstrukcję, która ma ponad 11 lat. Nawet jeśli byłby nowy nie używany, to po prostu nie przystaje do tego co dziś można kupić. Jeśli wydaje Ci się, że robisz nim zdjęcia równie dobre co aktualnym 750D - to masz rację. Wydaje Ci się.

[Beton]

Nowe są bardzo drogie, a używane zazwyczaj w stanie wątpliwym - chyba, że są drogie.

Z resztą się zgodzę, ale z tym zupełnie nie. Swojego 350D kupiłem za 220zł i jakoś nie ma żadnych wad, tłucze mnóstwo zdjęć i nie ma z nim żadnych problemów...

Nie obraź się beton, ale zwyczajnie nie masz racji. Kupiłeś konstrukcję, która ma ponad 11 lat. Nawet jeśli byłby nowy nie używany, to po prostu nie przystaje do tego co dziś można kupić. Jeśli wydaje Ci się, że robisz nim zdjęcia równie dobre co aktualnym 750D - to masz rację. Wydaje Ci się.

Przecież odniosłem się do zdania o "stanie wątpliwym", czyli sugerującym, że nie da się kupić lustrzanki dobrze zachowanej i używanej, a nie tego, czy robi lepsze zdjęcia od nowszych lustrzanek?

Co nie zmienia faktu, że ten sprzęt robi zdjęcia znacznie lepsze od najnowszych kompaktów. Nigdzie nie napisałem, że może konkurować z młodszymi konstrukcjami...

[amisiek]

Z tymi kompaktami też byłbym ostrożny.
Powershot na minimalnej rozdzielczości, ogniskowa w przeliczeniu 200mm, przy elementach nieostrych pojawia się niezbyt ładny bokeh ale niestety ta optyka tak ma (i tak jest lepsza niż w obiektywach Sigma 28-200 IS nawet z serii profesjonalnej - mam też taki).


to samo zdjęcie w skali 1:1




Na tym zdjęciu na krawędziach jest kontrast, którego 10D ani 20D nie bierze, dopiero ustawienie ISO100 w 50D lub 5d mk2 daje lepsze zdjęcia w RAW. Różnica mierzona światłomierzem w trybie spot pokazała sześć działek przysłony między cieniem na oprawie a jaśniejszymi elementami. A taki powershot to potrafi i to na defaultowym programie. Prawdopodobnie robi dwa zdjęcia i wylicza z nich HDR.

To są jednak pierdolety techniczne - dla mnie jest to pierwszy kompakt, który może w dobrych warunkach rywalizować pod względem jakości zdjęć z przeciętną lustrzanką wyposażoną w przeciętny obiektyw (nie konsumencki kitowy ani nie profesjonalny).