Można, można, ale nie jak są stawione kosztem czegoś tak pięknego, tylko od nowa, w miejsce betoniaków na takim rynku. Ale jak rynek ma już jak to mówię "docelowe" oświetlenie, i to takie piękne, to po co to zmieniać ? Polskich realiów czasem nie da sie zrozumieć ...
Pozwolę sobie na "odkop". W połowie stycznia byłem w Legnicy i łyżkowy "kwiat" świecił tylko częściowo - czynne były tylko 4 lampy.
A na jednej z ulic spotkałem takie coś:
Jako żem (jeszcze) mało zorientowany, to poproszę o pomoc w identyfikacji - na moje niefachowe oko, to wygląda mi to na klosze z OZPR-a i OCP (albo coś w tym kształcie), albo i całe (no, prawie całe) "oprawy parkowe", wiszące w nietypowej pozycji. Jeśli coś pokręciłem, nie bijcie
Ten "styl" wieszania opraw nad ulicą na takich krzyżakach metalowych jest charakterystyczny dla Dolnego Śląska - Wrocław szczególnie (np. ul. Pułaskiego, Kościuszki i wiele innych)
Ta oprawa wygląda jak OCP,tyle,że tutaj jest prawdopodobnie 500W mix.
Przeróbka OZPR.ORO z parkowej na przewieszkę jest stosunkowo prosta,starczy trochę chęci i odpowiedniego materiału.Oczywiście takie oprawy po "tuningu" będą musiały być oprawami otwartymi,czyli w tym przypadku,bez dekli.
Równie dobrze ciekawi mnie,to co na tam są aż trzy gniazda bezpiecznikowe Dwa BNu są starego typu,czyli to oświetlenie będzie tam już baaardzo długiego czasu .
Apodemus napisał(a):Widok tych opraw nasuwa mi pytanie, czy jest jakaś oprawa, która nie da się umieścić na przewieszkach. OZPR i OCP przecież też nie powinno się dać
Jak ktoś się uprze, to powiesi każdą oprawę. W Warszawie wisi gdzieś Strada na przewieszce! To tylko kwestia mniej lub bardziej profesjonalnego mocowania oprawy Nawet najbardziej oporną oprawę da się wsadzić do metalowej siatki i heja w górę
Dorzucę jeszcze taki duecik z Legnicy - nad "prehistorycznym" OBs-em zamontowano niegdyś - wówczas zapewne b. nowoczesną - "łyżkę". Pewnie jeśli kiedyś będzie trzeba założyć tam nowsze oświetlenie, to nowa oprawa zostanie umieszczona ponad dwiema starymi
Na dokładkę - mała porcja licznych legnickich "elektropozostałości", czyli wieszaki tramwajowej sieci trakcyjnej:
Wybaczcie lamerskie pytanie - do czego służył ten element w kształcie walca na zdjęciu po lewej stronie? Jakiś amortyzator dla przewodów?
Właściwa nazwa tych zaczepów to rozety ścienne. Ten walcowaty element to prawdopodobnie starego typu tłumik drgań. Za tłumikiem widoczny jest jeszcze izolator sprzączkowy od poprzeczki. Taki izolator prezentowałem w dziale "Izolatory".
Tak, mało kto wie, że w Cieszynie w latach 20-tych ub. stulecia kursował tramwaj między polskim a czeskim (wtedy jeszcze polskim) Cieszynem! Do dziś się zachowało trochę tych mocowań odciągowych do trakcji. Kto ciekawy - zapraszam! http://tramwajewcieszynie.prv.pl/