[Warszawa] Aktualne oświetlenie stołecznych ulic

[Farel03]

To szufelka do zmiatania kurzu

Nie rozumiem sztuki współczesnej :/

[amisiek]

Tak, to jest oprawa diodowa. Nie znam modelu ani producenta. Świeci całkiem nieźle ale wygląd na zasadzie "idź i nie wracaj". Nijak nie pasuje do takiej zabudowy. Już lepsza jest ta prosta forma geometryczna zastosowana na Kinowej. Tamta przynajmniej nie jest pretensjonalna.

[oskard]

Tego odcinka Stanisława Augusta (od Terespolskiej do Grenadierów) to szkoda, dobrze że zdążyłem wszystko obcykać w pięknym słońcu, razem z Kinową i Zbaraską, jakoś we wrześniu tego roku. Te nowe słupy stały tak bez opraw i zawinięte w folię dobre 3 albo 4 miesiące, myślałem że trochę taki stan się utrzyma i zdążę zrobić też ujęcia nocne. Niby kiedyś robiłem, kilka lat temu, ale szumy na nich są wg mnie irytujące i wstyd coś takiego tu dawać. Diody już nie oddadzą tego klimatu ... Za to ten odcinek Kinowej mam obcykany i w dzień, i w nocy, więc tu mniejszy żal - i tak było sodowo, a dokumentacja została mimo to (bo rzadko fotografuję sodę) wykonana wyczerpująco. Jak w końcu będę miał naprawiony komp stacjonarny, to powrzucam, co tam mam - nie ma co czekać, bo i tak już poprawek się nie wykona, wszystko przeszło do historii.

[amisiek]

Pilnie foć Gocławek oraz Grochów, dobrze byłoby się przejść po terenach kolejowych. Lada chwila modernizacja przejedzie po następnych ulicach. Sody mi jakoś mniej żal.

[oskard]

Gocławek i Grochów, wraz z Saską Kępą mam w zasadzie obcykane, i to nocą, tylko chcę jeszcze porobić kilka widoków (głównie perspektywy ulic) na statywie, żeby była z każdej ulic pamiątka w profesjonalnej jakości. No i dziennych cały czas nie mam kiedy zrobić, bo ciągle albo się ściemnia za szybko, albo pogoda nienajlepsza.
W sumie ja też sody żałuję tylko wówczas, gdy była w klasykach rtęciowych przerobionych, albo np. w kwadratówkach, czy seriach krótkich. Ale rtęciowych łyżek szkoda, mimo iż słupy ŻN średnio tu pasowały, wśród typowo miejskiej zabudowy. Ale miało to swoisty sentymentalny klimat PRL-owskiej prowizorki, tymbardziej, że wysięgniki miały doczepione na wysokości przewodów (nie na szczycie słupa jak na większości ulic Gocławka). I szkoda tego OUR-a jednego - miał ten rzadki, łezkowaty klosz, w dodatku bez uszkodzeń.
Jakieś 2 lata temu były tam 3 oprawy OUR125, na tych niskich wuzetach między Kinową a Terespolską. Potem skrajne oprawy, nowym południowopraskim zwyczajem, wymieniono na malagi, ale jeden OURek w środku został. Tak samo z łyżkami - też 2 skrajne wymieniono, ale ok. 6-7 sztuk pozostawili, niektóre były chyba 2-ej generacji (ale już bez pierścieni).

[amisiek]

Na ulicy Grochowskiej po raz pierwszy od końca lat siedemdziesiątych (stradyzacja/modernizacja do duetów SGS203) zawitało białe światło.
Odcinek od Wspólnej Drogi do Pl. Szembeka włącznie (przypomnę - plac Szembeka jest oświetlany lampami MH) jest już oświetlany oprawami diodowymi. Fantastyczna precyzja odcięcia i prowadzenie wzroku kierowcy - WRESZCIE.

Jakość światła jest taka sobie w porównaniu do naprawdę dobrego MH ale bije na głowę każdą sodę i rtęć. Oprawy dają radę, na skrzyżowaniu jest o wiele jaśniej. Po stronie salonu VW oraz stacji BP są już oprawy oświetlające chodniki, barwa taka sama, ilość światła co najmniej wystarczająca.

[amisiek]

W Warszawie ofensywa diodowa już idzie pełną parą. Oto ulica Wspólna Droga. Poprzednio ORZ7-1+ORZ3kł, rtęciówki mega stare.
Tak było:



Po modernizacji do diodek jest o wiele wiele jaśniej, chociaż na fotkach tego nie widać



Zmodernizowali odcinek do torów, ale niestety została jedna oprawa sodowa - po co ją zostawili?


Jakość światła z diodek jest o wiele lepsza niż ze starej rtęci, ale klimat już nie ten.
Poprzeczna ulica to Boremlowska, nadal oświetlana rtęciowo, spora część opraw to OUR125, przy skrzyżowaniach ORZ7-1. Lampy mocno zużyte.


Różnica jest taka, że przedtem do fotki musiałem użyć lustrzanki z mega jasnym obiektywem, teraz mogę robić zdjęcia kieszonkowym aparatem.

[KaszeL]

Zmodernizowali odcinek do torów, ale niestety została jedna oprawa sodowa - po co ją zostawili?

Po to, żeby wizualnie wyróżnić niebezpieczne skrzyżowanie. Kiedyś w czasach rtęciówek też tak robili z sodą. Zmiana koloru światła wpływa na lepszą koncentrację w takich miejscach. Naturalnie zastawiasz się WTF

[amisiek]

Jeszcze kilka lat temu robili inaczej - skrzyżowania oświetlali zimnym MH. Tak jest na przykład zrobiony Plac Na Rozdrożu (tam są "jednostki"), w pozostałych oprawach jest ciepły MH. Ale patent z sodą rzadko widywałem.
Teraz robią założenia, że wszędzie ma być ciepła barwa- ze starych dokumentów ZDM wynia, że początkowo chcieli tym wyeliminować tanie chińskie oprawy diodowe, które miały barwę coś około 7000K.

Za to Rondo Waszyngtona po staremu - kwadratówki i strady z sodą. Na Zielenieckiej od dłuższego czasu mamy już białe światło, to samo na Francuskiej.

[oskard]

Byłem wczoraj i dzisiaj na kilku grochowskich ulicach i takie mam aktualne wieści - na wszystkich wspomnianych ulicach są teraz diody:
- Fundamentowa - wyleciały OUR-125 na niskich słupach WZ
- Międzyborska (między UeSAńską a Ostrobramską) - wyleciały łyżki na WZ
- Majdańska - wyleciały łyżki, 2 sztuki ORZ-2 i chyba kilka ORZ 7-2 (wszystko na WZ) oraz OUSd na słupach OŻ, stojących na odcinku od Igańskiej do Grenadierów
- Budrysów - wyleciały 2 rzędy OUR-125 na niskich WZ, chyba jeszcze pamiętających OUSF-y (w tym wypadku stało się to już kilka miesięcy temu)
- Kruszewskiego - wyleciały OUR-125 na ŻN, teraz oświetlenie skablowali a ulicę wyasfaltowali.
Z kolei na Stockiej stopniowo wykruszały się OUR-y, a teraz cała jest sodowa (zostały chyba tylko ze dwie łyżki przy samej Czapelskiej), na sodę wymieniono też wszystkie duety na tej osiedlowej uliczce: https://www.google.pl/maps/@52.2409447, ... 6656?hl=pl
Jeśli zaś chodzi o czynne ORZ-2, to są nadal na Zagójskiej - nie pamiętam ile dokładnie, czy dwie, czy jedna, ale cała ulica jest nadal rtęciowa, wszystko po staremu wygląda.