Tak się zastanawiam co do tej OBg - czy to aby na pewno pozostałość oświetlenia ulicznego? Kiedyś, gdy ją odkryłem (chyba w 2009), byłem o tym przekonany, co zresztą wyraziłem w swoim poście, teraz po latach już niekoniecznie. Po pierwsze - ona nie ma żadnego wysięgnika, tylko dynda luźno na wietrze. Warszawskie oświetlenie publiczne nawet w kryzysowych czasach tuż po wojnie zawsze miało jakiś wysięgnik. A po drugie u nas raczej nie było w oświetleniu ulic OBs-ów i OBg, tylko OŻk mniejsze i większe. Wysięgniki najczęściej dawano z jednej esowo wygiętej ku dołowi rury (jak tutaj na Grodziskiej:
https://www.google.pl/maps/@52.2195063, ... 6656?hl=pl) albo dwunożne, stosowane raczej tylko do cięższych opraw, jak duże ożetki (przykład z Gdeckiej:
https://www.google.pl/maps/@52.2409793, ... 6656?hl=pl). Większość ulic Grochowa miała takie wysięgniki do słupów napowietrznej linii, miała je np. cała Gdecka i jej przedłużenie - Jarocińska, zanim okablowano ją i powieszono OURy. A tutaj nie dość że niespotykana na innych ulicach OBg, to jeszcze luzem powieszona... Wygląda to na prywatne doświetlenie jezdni przed posesją, albo pozostałą po czymś prowizorkę.
Ciekawe w ogóle co na Żółkiewskiego było przed wojną - znalazłem zdjęcie wjazdu w nią z Grochowskiej i w miejscu odosobnionej pierścieniowej łyżki stał pastorał, jak było dalej - nie wiadomo. Bez sensu byłoby stawianie ŻN-ów na okablowanej ulicy. Wygląda na to, że postawiono jeden pastorał na cały odcinek do Kordeckiego, a dalej nie było nic, albo przedwojenna prowizorka na słupach drewnianych, wymienionych po wojnie na betonowe.
P.S. Ta modernizacja obejmuje całą Boremlowską, czy tylko odcinek od Chłopickiego do Hetmańskiej?