www.lighting-gallery.pl

kaktus napisał(a):Również witam.
Fociłem Nikonem D5100.

O, to może kiedyś jakieś kilka nocnych fot z miasta. Byłoby fajnie.

Nocne zdjęcia z miasta

część pierwsza








































cdn...

Na obu powyższych kwiatach kiedyś były strady teraz są malagi 2

A wcześniej pewnie po 12 OURW

qba napisał(a):A wcześniej pewnie po 12 OURW

byc może choć stawiam raczej na 6 OURW ze względu na konstrukcje przynajmniej jednego z kwiatów.

kolejne foty












Jedyna rtęciówka w stradzie w Wojkowicach

Dzięki neonie za foty. Fajne kwiatki w małym mieście. Ciekawe co tam było za komuny.

Witam

Prawdopodobnie były trumienki.

Niektóre oprawy świecą jakby miały ciepłobiałe metalohalogenki.

slaweklampy napisał(a):Prawdopodobnie były trumienki.

Wątpię. W miastach (nawet tych małych, tak jak w tym przypadku Wojkowice) raczej nie instalowano masowo korytek.

slaweklampy napisał(a):Niektóre oprawy świecą jakby miały ciepłobiałe metalohalogenki.

Wina balansu bieli...

Luk napisał(a):Wątpię. W miastach (nawet tych małych, tak jak w tym przypadku Wojkowice) raczej nie instalowano masowo korytek.

To różnie z tym bywa. Weź np. taką Częstochowę - niegdyś miasto wojewódzkie, o sporych rozmiarach, a trumienki stanowiły tam do niedawna podstawowy model spośród wszystkich opraw rtęciowych. Poza trumnami można było jedynie sporadycznie spotkać coś innego, np. OURW na Okólnej. Mława też usiana jest trumnami, podobnie podwarszawski Radzymin, w samej zaś Warszawie cały południowy zachód był trumienkowy (Włochy, Szczęśliwice). Oprócz tego zachodnia część warszawskiej Białołęki mnóstwo ich miała, choć były pół na pół wymieszane z OUR-ami. Nieraz naprzemiennie jedna ulica miała OURy, druga trumny, kolejna znowu OURy, itd.
Także jest to jakaś reguła, owszem - sam to jakiś czas temu spostrzegłem, że trumienki są oświetleniem raczej wiejskim, a OUR-y miejskim. Ale tak jak od każdej reguły - i tutaj znajdą się wyjątki

No tak, zapomniałem o Częstochowie...
W 2009 zrobiłem kilka zdjęć korytkom właśnie z Częstochowy. Nie wiem, czy obecnie zdarzą się tam jeszcze pojedyncze sztuki wiszące przy głównych ulicach.
Co nie zmienia faktu, że trumienka była raczej symbolem polskich wsi (a nie miast) za czasów PRL.

Co do Radzymina to racja, jest tam sporo trumien (fotografowałem je w 2013), choć w innych częściach to za to OUR-125 dominują, oczywiście współczesnych opraw też jest sporo, a co ciekawe wiele ma powkręcaną rtęć.