W kilku serwisach znalazłem informacje o wynalazku, z którego rzekomo mają korzystać amerykańscy żołnierze - jest to RAPS, czyli rodzaj "złodziejki", która umożliwia podebranie prądu z linii napowietrznej i ładowanie akumulatorów. Bliższe przyjrzenie się temu urządzeniu pokazuje, że jest to przyrząd, który jest dostosowany do typowej w USA linii zasilającej budynki.
Przyjrzyjcie się temu pomysłowi, gdyby jakiś pacan postanowił użyć RAPS na linii SN, usmażyłby sie dość skutecznie;)
Link jest tu, tu i tu (j.ang).
Najbardziej rozbawił mnie tekst z gadżetomanii: [..]wyczerpała Ci się bateria w telefonie. Naładuj więc ją z linii wysokiego napięcia za pomocą Bat Hooka!
Tak, z linii w.n. niewątpliwie naładuje. Siebie.
Widziałem radiostacje wraz z modułem zasilania z linii SN, ale musiały być one wyposażone w sensowne uziemienie i odpowiedni uchwyt do połączenia przewodu. Nota bene można było użyć kabla w.n. jako anteny;)